Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

GEOSTRADA SUDECKA

Autor Wiadomość
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-21, 15:31   GEOSTRADA SUDECKA

W 2013r Państwowy Instytut Geologiczny - Państwowy Instytut Badawczy i Česká geologická služba wspólnie opracowały przewodnik geologiczno-turystyczny Geostrada Sudecka. Obejmuje on przygraniczne obszary czeskiej i polskiej części Sudetów, od Bogatyni na zachodzie po Opavę na wschodzie. Opisuje budowę geologiczną wybranych terenów nakierowując turystę na ciekawostki z nią związane. Zainteresowania geologią ten przewodnik u mnie nie wzbudza (nie przyswajam specyficznego języka geologów), ale do wykorzystania turystycznego, w moim przypadku, nadaje się znakomicie.

W temacie GEOSTRADA SUDECKA chciałbym przedstawić relacje z opisanych w przewodniku miejsc, które odwiedziłem.
Relacje ułożę w porządku od zachodu na wschód czyli tak jak pojawiają się w przewodniku. Nazwy tam wymienione będę pisał pogrubioną czcionką.
Pierwsze w kolejności są:

Heřmanice i Kodešova skála.

01.05.2015r
Frýdlant -> Heřmanice -> Koło Obserwatora(340 m) -> Kodešův vrch -> rozhledna Heřmanice -> Kodešova skála -> Dětřichov -> Větrov -> Frýdlant
Mapka - mapy.cz
https://mapy.cz/s/sKt5

Trzy dni wolnego to dobra okazja by ruszyć w nieco odleglejsze, niż zazwyczaj, rejony Sudetów. Wybieramy okolice Frýdlantu, bo tam rozpoczyna się Geostrada Sudecka, ale nie jest to jedyny powód. Pobliskie Góry Izerskie skrywają wiele ciekawych miejsc.
Wyjeżdżamy dość późno, ale taki właśnie mamy plan, by do Frydlantu dotrzeć przed 14:00. Primo - zapowiadane na piątek opady mają ustać, secundo - o 14:15 odjeżdża autobus do Heřmanic.
We Frydlancie jesteśmy na tyle wcześnie, że spokojnie oglądamy rynek i okolice.
Ratusz we Frydlancie.



Autobus o czasie dowozi nas do Heřmanic. Wieś położona jest przy granicy z Polską, wzdłuż potoku Oleška, który po polskiej stronie zwie się Miedzianka. W 2010, po oberwaniu chmury, potok wezbrał wyrządzając wiele szkód we wsi, ale jeszcze więcej w pobliskiej Bogatyni. W tej chwili szkody w Heřmanicach zostały naprawione.
Stara zabudowa wsi.



W miejscowości stoi wiele drewnianych współczesnych rzeźb a między nimi taka prosta, ale jakże sympatyczna.



Idziemy w kierunku granicy,mijamy zrujnowany dworzec.



Tuż za granicą ścieżka wspina się na strome, ale krótkie zbocze Koła Obserwatora (340 m). Wchodzimy na płaską i rozległą wierzchowinę, z której podziwiamy Góry Łużyckie. Od razu wpada nam w oko dwuwierzchołkowy Hvozd i oczywiście najwyższy w tych górach Łuż. Przez lornetkę rozpoznaję jeszcze szczyt Jedlova.



W przeciwnym kierunku widzimy Kodešův vrch, nasz następny cel. W oddali widać Smrk w Górach Izerskich.



Koło Obserwatora z Kodešův vrchu.



Na Kodešův vrch przyciągnął nas nieczynny kamieniołom bazaltu. Naszą uwagę zwracają poukładane poziomo słupy bazaltowe.



Kolejnym punktem na naszej drodze jest wieża widokowa. Bardzo ciekawa drewniana konstrukcja umożliwia bezkolizyjne wchodzenie i schodzenie.



Wieża pozwala oglądać Góry Izerskie. Tu w oddali Smrk(1124 m), Paličník (944 m),Smědavská hora (1083,9 m). Na prawo, zza ukośnego stoku wzniesienia na bliższym planie wystają jeszcze Ptačí kupy, inaczej Ptačí vrchy.



Tu widok na bezimienne wzniesienie 662m i Kančí vrch (680m).



Zamglony widok na Góry Łużyckie.



A tu z kominami elektrowni Turów w Bogatyni.



Po zejściu z rozhledny niebieskim szlakiem kierujemy się w stronę Frýdlantu.
Przy drodze znajduje się Kodešova skála. Jest to skałka odsłonięta w trakcie prac w dawnym kamieniołomie Gotha.
Jest fragmentem pokrywy lawowej z oddzielnością słupową i wachlarzowym ułożeniem słupów. Jej nazwa pochodzi od nazwiska nauczyciela Otokara Kodeša, zastrzelonego w pobliżu skałki w 1938r. Od 1997r skałka jest pomnikiem przyrody.



Dalej przez Dětřichov z ciekawą bocznicą kolejową na prywatnej posesji.



Następnie Větrov.



Frydlant osiągamy bezszlakowo. Na horyzoncie majaczy stożek Landeskrone (Görlitz).
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2016-02-21, 15:51   

Nie będę ukrywał, że w te tereny skusiły mnie Koło Obserwatora (oceniam średnio) oraz Špičák 724 (miła trasa przez las, ładne skałki - polecam). Wiosną na rowerze odwiedzę te tereny ponownie, może zwiedzę w końcu pałac we Frydlancie.
Na Krzyżowym Wierchu nie ma drogi krzyżowej? Jeśli jest, to masz jakieś fotki i czy warto?
Ostatnio zmieniony przez ceper 2016-02-21, 16:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-21, 16:22   

Nie wiem czy i co się kryje na Krzyżowym wierchu, bo nie weszliśmy w las schodząc do Frydlantu. Słońce już zachodziło a chcieliśmy jeszcze w miarę wcześnie dostać się do Hejnic na nocleg.
Na Špičáku 724 też byłem i też mi się podobał. :-)
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2016-02-21, 18:34   

Zajebista ta wieża. Jeszcze takiej nie widziałem. Architektonicznie bardzo ciekawa, lecz dość mocno zabudowana. Czy konstrukcja nie przeszkadza w podziwianiu widoków?
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-21, 20:31   

Wieża jest naprawdę świetna a rewelacyjnie wyglądała tuż po postawieniu, gdy drewno było jeszcze świeże i jasne (nie jest impregnowana). Górny taras jest tak zrobiony, że nic nie przysłania widoków, choć barierki są dość wysoko. No i nie ma na niej kłopotów z wejściem/ zejściem przy dużej liczbie ludzi. Są dwie spirale schodów, jednymi się wchodzi, drugimi schodzi.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-24, 16:39   

29.04.2014r.
Góry Izerskie - Zamek Frydlant
Zamek na mapie - mapy.cz
https://mapy.cz/s/sKSf

Jak podaje Wikipedia:
"Zamek należy do największych w Czechach, a zarazem na pograniczu polsko-czeskim. Stanowi również wspaniałe połączenie średniowiecznego zamku z renesansowym pałacem. Został wzniesiony na szczycie góry nad rzeką Smědou. Ziemie te od króla czeskiego Przemysława II Ottokara jako lenno otrzymał Rudolf Biberstein i w 1278 roku zlecił budowniczemu rycerzowi Ronovicowi postawienie zamczyska. W okresie wojen husyckich miasto zostało spalone, jednak zamek ocalał. W tym czasie twierdza rozrastała się. Z roku na rok powstawały nowe budynki. W połowie XV wieku zamek został otoczony murem z basztami i nową wieżą, przez którą prowadziło wejście do twierdzy. W latach 30. XVI wieku zamek został rozbudowany już w stylu renesansowym. W latach 1552–1558 należał do królewskiej komory celnej. W 1558 roku został kupiony przez Friedricha von Rederna. W 1582 roku Melchior von Redern (syn Friedricha) całkowicie przebudował go na zamek renesansowy. Powstał wówczas tzw. Dolny Zamek z bogatą dekoracją sgraffitową. W 1602 roku ukończono budowę kaplicy św. Anny, a główna wieża otrzymała renesansowy hełm. Po bitwie na Białej Górze zamek otrzymał Albrecht von Wallenstein. Kolejnym właścicielem został Maciej von Gallas, który w latach 1646-1647 dobudował nowe umocnienia obronne, m.in. bastiony w rogach zamku. W II połowie XVII wieku dziedzicem majątku został Krystian Filip Clam-Gallas. Za jego czasów powstała barokowa sala rycerska. W 1767 roku powstało tzw. Skrzydło Kasztelańskie, a w latach 1867–1870 jednopiętrowe, neorenesansowe skrzydło przy „Zamku Dolnym”. W 1945 roku zamek Frydlant stał się własnością ówczesnego państwa czechosłowackiego, a od 1995 roku prowadzone są na zamku prace rewitalizacyjne i remontowe"
Zamek jest zachowany w doskonałym stanie z oryginalnym wyposażeniem i wystrojem w części pałacowej.

W ofercie zwiedzania są cztery trasy. My zwiedziliśmy część pałacową, więc jeszcze tam wrócimy, by zobaczyć resztę. We wnętrzach nie można robić zdjęć dlatego zamieszczam kilka fotografii z zewnątrz.
Zamek Frydlant.


Brama główna z działającym mostem zwodzonym.


Fosa.


Część pałacowa z XIX w.


Część renesnsowa ozdobiona techniką sgraffito.




07.06.2015r. - Hrad Frýdlant.
Ponowna wizyta w zamku Frýdlant na koniec czterodniowego wyjazdu w czeskie Góry Izerskie. Udany wypad z piękną pogodą w pierwsze trzy dni. Ostatniego dnia pogoda się psuje, ale dla nas to nawet korzystna zmiana. Mamy w planie zwiedzanie zamku i powrót do domu. Łatwiej się podróżuje, gdy słońce tak nie praży.
Tym razem zwiedzamy całość.
W środku nie wolno fotografować, więc nie zamieszczę tych zdjęć.
Dam tylko z dziedzińców.




Żal nam wyjeżdżać z tego przepięknego zakątka Sudetów. Smrk żegna nas przybrany w chmury.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6105
Skąd: Oława
Wysłany: 2016-02-24, 16:59   

Czy zeby zwiedzic zamek z zewnatrz tzn wejsc na dziedziniec tez trzeba kupowac jakis bilet albo chodzic z przewodnikiem, czy te "trasy zwiedzania" to tylko dotycza wnetrz?
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-24, 17:17   

Niestety trzeba kupić bilet.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10853
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2016-02-25, 23:45   

Bardzo ciekawe przedsięwzięcie, z pomysłem i ideą. Zdecydowanie ciekawsza ta Geostrada od niejednej gminnej ścieżki dydaktycznej czy spacerowej,
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-02-26, 11:27   

Zamki i góry to jest dla mnie super połączenie. I ten jest świetny.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-26, 19:16   

Piotrek napisał/a:
Bardzo ciekawe przedsięwzięcie, z pomysłem i ideą. .....

Szczególnie dla osób, które geologia ciekawi.
Ale i dla mnie jest interesującym źródłem informacji o mało znanych miejscach w Sudetach.

laynn napisał/a:
Zamki i góry to jest dla mnie super połączenie.

Ja bym powiedział ruiny zamków i góry. Ale zamki w całości też mogą być.:-)
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2016-02-26, 19:54   

włodarz napisał/a:
Ja bym powiedział ruiny zamków i góry.

No racja, ja jak zawsze uogólniłem. Złączyłem ruiny i zamki jako pojęcie "zamki".
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-02-27, 20:33   

04.06.2015r - Lázně Libverda
Korzystamy z czterech wolnych dni i ruszamy w czeskie Góry Izerskie. Pierwszego dnia parę godzin poświęcamy na dojazd i załatwienie noclegu, więc nie myślimy nawet o jakiejś trasce w górach. Ale na spacer po uzdrowisku Lázně Libverda mamy sporo czasu. Na mapy.cz trasa naszego spaceru: https://mapy.cz/s/sL7c
O uzdrowisku można przeczytać m.in.:
"Źródła lecznicze są znane już od XIV wieku. W tamtych czasach tutejsza woda mineralna była nazywana „Bożą wodą“. Według źródeł historycznych w miejscowości Lázně Libverda leczył się już w XVIII wieku król August I, a później właściciel tych majątków Albrecht z Valdštejna. Zapis z 1785 roku brzmi: „Woda ma działanie lecznicze na mózg i układ nerwowy, wspomaga funkcjonowanie organów, wzmaga aktywność umysłową, przyspiesza puls i uspokaja układ nerwowy.“ Sławę i rozkwit sanatorium zyskało dzięki wsparciu szlacheckiego rodu Clam-Gallas. Oprócz pierwotnego źródła Kristiana, które znajduje się w centrum uzdrowiska, na terenie miejscowości jest jeszcze sześć dalszych źródeł leczniczych".










- Hejnice
O Hejnicach przeczytamy m.in.:
"Nazwa miasta prawdopodobnie oznacza "Wieś w gajach". Uważa się, że pierwszymi mieszkańcami na terenie dzisiejszej miejscowości byli węglarze. Za pierwszą wzmiankę o osadzie uchodzi data MCCXI (1211), którą cieśla, rzekomo wyżłobił na belce stropowej drewnianej kapliczki stojącej w miejscu dzisiejszej bazyliki mniejszej Najświętszej Marii Panny. Budowniczowie, którzy kapliczkę przebudowywali w roku 1252 na kamienny kościół, datę MCCXI oznaczyli na sklepieniu.
W latach 1722-29 kościół przebudowano wg projektu T. Haffeneckera na obecną bazylikę, wbudowując w nią pozostałości wcześniejszej świątyni. Barokowa dwuwieżowa budowla od trzech wieków jest religijnym sercem miejscowości. W kościele znajduje się gotycki posąg Św. Marii (Mater Formosa) z lat 80. XIV w. Innym zabytkiem wielkiej wartości jest polny ołtarz Albrechta z Valdštejna oraz szereg innych pamiątek, wraz z rodzinnym grobowcem właścicieli byłego majątku frydlantskiego - Clam-Gallasów.





 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-03-01, 18:12   

28.12.2013r - Ořešník - Jizerske hory
Hejnice -> Ořešník,rozc. -> Ořešník vyhlidka -> Ořešník,rozc. -> vodopád Velký Štolpich -> Velký Štolpich,rozc.
-> Maivaldova smrt -> Pamětní deska císařovny Alžběty -> Rudná jáma -> Pod vodopády, rozc. -> Ferdinandov, rozc.
-> Hejnice.
Trasa:
https://mapy.cz/s/sSkG

Punkt startu to hejnicka bazylika.



Idziemy czerwonym szlakiem. Pierwsze skałki.


I kolejne.


Na szczycie.



Zbliżamy się do punktu widokowego.


Widok na Hejnice z Ořešníka. Jak widać było spore zachmurzenie i, jak nie widać, wiał porywisty wiatr. Trzeba było mocno trzymać się barierki, żeby nie zostać porwanym przez wiatr.



Widok na Smrk.


Ze szczytu schodzimy czerwonym szlakiem w kierunku wodospadu Velký Štolpich. Po drodze mijamy wiele form skalnych.




A tu wodospad.



Mostki nad wodospadem w ruinie.


Od wodospadu żółty szlak prowadzi nas w dół. Przy drodze ciekawe barierki.



Przy drodze tablica poświęcona cesarzowej Elżbiecie Bawarskiej czyli Sissi.



Kontynuujemy marsz zielonym szlakiem. Brak liści na drzewach pozwala przyjrzeć się szczytowi
Ořešníka. Na skalnym cypelku jest punkt widokowy.
[IMG]


W dolinie potoku moją uwagę przyciąga ciekawie ponacinany głaz.






A tak prezentuje się Ořešník z Hejnic. Między wieżami bazyliki widać vyhlidkę, na której byliśmy.
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2016-03-06, 15:20   

06.06.2015r. Frýdlantské cimbuří - Jizerske hory

Smědava -> Pavlína louka, rozc. -> Pod Jizerou, rozc. -> Na Knejpě, rozc. -> U Knejpy,rozc. -> Čihadla,rozc. -> rozhledna Na Čihadle -> Čihadla,rozc. -> Rozmezí, rozc. -> Sněžné věžičky, rozc. -> Sněžné věžičky - vyhlidka -> Sněžné věžičky, rozc. -> Černá hora kristiánovská, rozc. -> Čertův odpočinek -> Černá hora kristiánovská, rozc. -> Černá hora (1085m) -> Holubnik - sedlo -> Na Žďárku, rozc. -> Nad Černým potokem, rozc. -> Pod Frýdlantskym cimbuřím, rozc. -> Frýdlantské cimbuří -> Pod Frýdlantskym cimbuřím, rozc. -> Hajní kostel - odb. -> Odb. k vodopádu Černého potoka -> U Liščí chaty,rozc. -> Bílý Potok -> Lázně Libverda

Trasa na mapie:
https://mapy.cz/s/t5dY



Z Hejnic jedziemy zapełnionym na maksa autobusem do Smědavy. Parking przy chacie już zapełniony i w samej chacie kręci się sporo osób. Pijemy kawę i ruszamy na szlak.



Pierwszy odcinek szlaku jest mało widokowy. W prześwitach między drzewami do się dostrzec polskie szczyty Gór Izerskich.



Czerwony szlak biegnie podnóżem Jizery. W okolicach skrzyżowania Na Knejpě zachodzimy na torfowisko Klečové louky. Tak prezentuje się Jizera z tego torfowiska.



Bufet Knajpa oblegany jest przez rowerzystów.



Chwilę tam odpoczywamy i idziemy w kierunku rozhledny Na Čihadle.
Niewielka wieża widokowa pozwala zobaczyć rozległe torfowisko i pobliski szczyt Sněžné věžičky.



Do krzyżówki szlaków Rozmezí wędrujemy drogami utwardzonymi, dla rowerzystów idealne, dla piechurów niekoniecznie. Na Rozmezí, na szczęście, zaczyna się normalna leśna ścieżka.



Sněžné věžičky to grupa rozrzuconych po lesie skałek. Na jednej z nich urządzono punkt widokowy.



Widok ze skałki jest dość ograniczony, ale dobre i to.



Potem idziemy na grupę skałek Čertův odpočinek.



Jest z niej widok na Jizerske hory i masyw Ještědu.



Następnie przez wierzchołek Černej hory (1085m) przechodzimy na sedlo Holubnik.



Z okolic krzyżówki Nad Černým potokem mamy widok na Smrk i Poledni kameny.



Tam też, przed wejściem na Frýdlantské cimbuří, odpoczywamy w pięknych okolicznościach przyrody.


Po dłuższym popasie schodzimy zielonym szlakiem. Powinniśmy właściwie pójść bez szlaku w stronę Smedavskej hory, do szlaku żółtego. I nim przez Poledne kameny dojść na Frýdlantské cimbuří. Zamiast tego mocno schodzimy, by znów wspiąć się stromym stokiem. Frýdlantské cimbuří jednak widokami wynagradza wysiłek.
Frýdlantské cimbuří





W stronę Polednych kameni.



Następnie wracamy tak jak przyszliśmy do szlaku zielonego, odpuszczamy Hajni kostel i docieramy do odboczki do wodospadu Czarnego Potoku. Mimo słonecznego dnia w tym zakątku panuje półmrok.



Odkładamy obejrzenie wodospadu na inną okazję i kierujemy się w stronę wsi Bily Potok. Tak Frýdlantské cimbuří wygląda od strony wsi.



Potem przez łąki wędrujemy w stronę Lázně Libverda mając m.in. taki widok na Smrk i Palicnik.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group