31.12.-03.01. Weekend pod znakiem gór różnej maści... |
Autor |
Wiadomość |
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-07, 16:21
|
|
|
Pudelek napisał/a: | a i nie działo się nic nieprzyzwoitego |
chyba sie starzejemy |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2016-01-07, 21:41
|
|
|
Nic przyzwoitego nie napiszę, Nesko, tyle tylko, że zdjęcia, jak zwykle, ogląda się z przyjemnością, a relację czyta z bananem na ustach.
I tylko wytłumacz mi jedno, o czym pisałaś kilka razy, ale bez jakże ważnych szczegółów: co z tym zgubionym ziemniakiem było? |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-07, 22:45
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | co z tym zgubionym ziemniakiem było? |
no wlasnie tez mialam zapytac- jak to "ziemniakiem"? jednego mialas? |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
nes_ska
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 2931 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 2016-01-07, 22:49
|
|
|
Miałam więcej! Dzień przed wyjazdem rozmawialiśmy o ziemniakach z ogniska, ale "Kto by to dźwigał!?!" Nabrałam jednak strasznej ochoty, bo ostatni raz jadłam w maju w Choczańskich, więc stwierdziłam, że jednak kupię, ale nie wzięłam swojej parcianej torby, a wydawało mi się, że w środku plecaka nic już nie upchnę, albo zrobię z chleba i ciasta naleśniki, więc w zwykłej foliowej siatce przywiązałam zakupione ziemniaki do plecaka... i co? I co?! Wiadomo! Zakładając plecak podczas wychodzenia z autobusu (a wychodziłam jako ostatnia, bo zanim się z tym wszystkim ogarnęłam, to reszta ludzi już wyszła), trąciłam siatką o siedzenie i ziemniaki rozsyyyyyypaaaaaały się po całym autobusie, a że kierowca się niecierpliwił, to zebrałam tylko kilka, a ten jeden nieszczęśnik został, kto wie gdzie Podejrzewam, że ktoś się mógł później zdziwić, co to za wieś gubiła ziemniaki .... W każdym razie ziemniaka ostatecznie najmniej mi żal. Najbardziej żal mi czapki, którą kupiłam dzień wcześniej Rękawiczki już kupiłam nowe. Wiele rzeczy się znalazło W Tworogu dokupiliśmy jeszcze z Młodym trochę ziemniaków, buba miała sporo, więc najedliśmy się okrutnie! ;-))) |
_________________ Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8314 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-01-07, 22:56
|
|
|
buba napisał/a: | jak to "ziemniakiem"? jednego mialas? |
i był osadzony na karku |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-08, 10:22
|
|
|
nes_ska napisał/a: | W Tworogu dokupiliśmy jeszcze z Młodym trochę ziemniaków, buba miała sporo, więc najedliśmy się okrutnie! ;-))) |
Ziemniak z ogniska to dla mnie najlepszy przysmak! niech sie schowaja pieczone kielbaski czy szaszlyki! oczywiscie ziemniak musi byc z maselkiem i duuuzo soli! (jest to chyba jedna z dwoch rzeczy do ktorych uzywam soli |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8314 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-01-08, 12:58
|
|
|
buba napisał/a: | niech sie schowaja pieczone kielbaski czy szaszlyki! |
masz szczęście, że nie wymieniłaś pieczarek
buba napisał/a: | est to chyba jedna z dwoch rzeczy do ktorych uzywam soli |
a druga? |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-08, 15:26
|
|
|
Pudelek napisał/a: | buba napisał/a:
est to chyba jedna z dwoch rzeczy do ktorych uzywam soli
a druga? |
kukurydza! zarowno w kolbach jak i popcorn |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8314 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2016-01-08, 15:32
|
|
|
kukurydzę to ja preferuję w tej wersji
|
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-08, 15:41
|
|
|
Cytat: |
kukurydzę to ja preferuję w tej wersji |
nooooo-pychotka- i jeszcze mocno posolic |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-01-08, 22:19
|
|
|
Z czapką będzie większy kłopot ale Neska, czy nie myślałaś by rękawiczki połączyć i nosić przez rękawy na sznurku? Wiesz o co chodzi
Żeby je wtedy zgubić to musiała byś z kurtką/bluzą/polarem. A te części garderoby same z człowieka nie schodzą, częściej się też o nich pamięta (szczególnie zimą )
Natomiast ziemniaki cóż, można by nawlec na żyłkę i z takimi koralami do autobusu |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-01-08, 22:25
|
|
|
buba napisał/a: |
Ziemniak z ogniska to dla mnie najlepszy przysmak! niech sie schowaja pieczone kielbaski czy szaszlyki! oczywiscie ziemniak musi byc z maselkiem i duuuzo soli! (jest to chyba jedna z dwoch rzeczy do ktorych uzywam soli |
Mam tak samo, mam tak samo . I często jak mi się zachce tak nagle to po prostu rozpalam ognisko w ogródku i jazda z ziemniakami. A jak mi się zachce dzień wcześniej i zdażę kupić co trzeba to nad nimi jeszcze robią się w garze duszonki
A próbowałaś dołożyć do masła odrobinę rozdrobnionego czosnku? Jest wtedy zajebisty smak.
W górach można użyć granulowanego choć on nie ma tego posmaku co świeżo wyciśnięty. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2016-01-08, 22:28
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Z czapką będzie większy kłopot ale Neska, czy nie myślałaś by rękawiczki połączyć i nosić przez rękawy na sznurku? Wiesz o co chodzi
|
To jest bardzo dobry patent i ja z powodzeniem przez lata stosowałam.
Nawet nie koniecznie chodziło o zgubienie, ale w takich np. Tatrach zdejmujesz na chwilę rękawiczkę, niechcący potrącisz i ona już leci gdzieś nie wiadomo gdzie. W takich sytuacjach lepiej mieć wszystko przywiązane, np. tez klucze do plecaka. Współczesne plecaki mają do tego pełno różnych pasków i sprzączek i to się przydaje. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6106 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-09, 00:18
|
|
|
Piotrek napisał/a: |
A próbowałaś dołożyć do masła odrobinę rozdrobnionego czosnku? Jest wtedy zajebisty smak. |
Probowalam, ale jakos mi to niezbyt razem smakuje. Acz czosnek tez uwielbiam i jadam przynajmniej z dwa razy w tygodniu (cale ząbki sobie gryze do kanapek). Ale do ziemniakow wole samo maslo. To podobnie jak herbata z prądem- za cholere sie nie przekonam, choc osobno lubie jedno i drugie, a w polaczeniu jest dla mnie psuciem herbaty i alkoholu |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-01-09, 20:09
|
|
|
Matko kochana co ja się herbaty z prądem naspijałem pracując w lesie
Co do kombinacji masła z czosnkiem to lubię też wersję domową:ziemniaki do piekarnika a w tym czasie masło miesza się z wyciśniętym czosnkiem i odrobiną soli. Gdy ziemniaki gotowe to nacina się na nich dosć głęboki krzyżyk, naciskając na boki lekko rozwiera i do środka masło. Oczywiście do gorących żeby się wszystko ładnie rozpuściło. A potem łyżeczka w ruch i niebo w gębie. |
|
|
|
|
|