W krainie chrumkającego śniegu.
W krainie chrumkającego śniegu.
Dobry wieczór.
Wisiało to okienko, wisiało i się sprawdziło !
Aż żal że nie mogłem zrobić czegoś bardziej ambitnego i wyżej, ale czasami się nie da
W czerwcu zeszłego roku zrobiłem bardzo fajną pętlę, tu jest : w-krainie-szeleszczacych-lisci-vt5706.htm
W poszukiwaniu czegoś w miarę szybkiego, żeby zdążyć wrócić do Cieszyna około 15.00, wybrałem powtórkę czerwcowej pętli, tyle że dołożyłem Czupel
Za oknem wstaje nowy dzień, na tyle ładnie że idę z aparatem Zagaraże (Z resztą nie tylko ja tam dzisiaj poszedłem ) jeszcze przed wyjazdem, zaraz potem ruszam w kierunku Wilkowic.
Po drodze obserwuje poranne słońce, które wychodzi zza szczytów Beskidu Śląskiego i cieszę się na samą myśl tego co mnie czeka
Jakież było moje zaskoczenie kiedy dojechałem na parking w Wilkowicach i jedyne co zobaczyłem to mgła
Bez zbędnego kombinowania ruszyłem w nią, byłem pewien że mgła szybko się podniesie i Beskid Mały zmyje z siebie złe wrażenie którym mnie przywitał
Trasę znam, więc nie muszę się jakoś skupiać na tym gdzie mam iść, narzucam mocniejsze tępo i lecę …
Grzeje się mocno, co powoduje że obiektyw aparatu paruje co chwilę i ciężko robić mi zdjęcia, bo nic nie widzę
Chcę jak najszybciej wyjść na grzbiet, żeby mieć bardziej klarowną sytuację co do czasu jaki mi został … Wychodzę w końcu, nie jest źle, mogę lecieć na Czupel … Warto było
Teraz pędem do schroniska bo głodny jestem jak wilk, nie robiłem żadnej przerwy na posiłek i burczało mi już w brzuszku
Skała Czarownic kusi ciepłym światłem
Ale iskrzy.
Czasem trzeba pod słońce
Kto by chciał tu mieszkać, ręka w górę !
W dole mgły ...
Tatery
Czupel na horyzoncie
Zamarznięte kolosy
Dosyć szybko jestem na miejscu, na zewnątrz ludzi jak na lekarstwo, w środku też około 10 osób, jak to w poniedziałki bywa
Zamawiam gulaszową, frytki i Kofole, zrobiłem sobie małą ucztę napełniając brzuszek dobrociami, najlepiej smakowała jak zawsze zimna Kofola
Z okazji tego że wcześniej goniłem z wywieszonym językiem, w schronisku mogłem sobie posiedzieć troszkę dłużej
Najedzony, zadowolony i ze sporym zapasem czasu ruszyłem zielonym z powrotem do Wilkowic, miałem grzecznie nim zejść szlakiem do końca, ale było można skrócić sobie drogę, to skorzystałem
Wyszedłem przy zbiorniku retencyjnym, który akurat jest remontowany, zajrzałem też na kemping który w czerwcu dopiero budził się do życia, teraz spał zimowym snem.
Jeszcze raz Tatery
I taka to była wycieczka.
Wisiało to okienko, wisiało i się sprawdziło !
Aż żal że nie mogłem zrobić czegoś bardziej ambitnego i wyżej, ale czasami się nie da
W czerwcu zeszłego roku zrobiłem bardzo fajną pętlę, tu jest : w-krainie-szeleszczacych-lisci-vt5706.htm
W poszukiwaniu czegoś w miarę szybkiego, żeby zdążyć wrócić do Cieszyna około 15.00, wybrałem powtórkę czerwcowej pętli, tyle że dołożyłem Czupel
Za oknem wstaje nowy dzień, na tyle ładnie że idę z aparatem Zagaraże (Z resztą nie tylko ja tam dzisiaj poszedłem ) jeszcze przed wyjazdem, zaraz potem ruszam w kierunku Wilkowic.
Po drodze obserwuje poranne słońce, które wychodzi zza szczytów Beskidu Śląskiego i cieszę się na samą myśl tego co mnie czeka
Jakież było moje zaskoczenie kiedy dojechałem na parking w Wilkowicach i jedyne co zobaczyłem to mgła
Bez zbędnego kombinowania ruszyłem w nią, byłem pewien że mgła szybko się podniesie i Beskid Mały zmyje z siebie złe wrażenie którym mnie przywitał
Trasę znam, więc nie muszę się jakoś skupiać na tym gdzie mam iść, narzucam mocniejsze tępo i lecę …
Grzeje się mocno, co powoduje że obiektyw aparatu paruje co chwilę i ciężko robić mi zdjęcia, bo nic nie widzę
Chcę jak najszybciej wyjść na grzbiet, żeby mieć bardziej klarowną sytuację co do czasu jaki mi został … Wychodzę w końcu, nie jest źle, mogę lecieć na Czupel … Warto było
Teraz pędem do schroniska bo głodny jestem jak wilk, nie robiłem żadnej przerwy na posiłek i burczało mi już w brzuszku
Skała Czarownic kusi ciepłym światłem
Ale iskrzy.
Czasem trzeba pod słońce
Kto by chciał tu mieszkać, ręka w górę !
W dole mgły ...
Tatery
Czupel na horyzoncie
Zamarznięte kolosy
Dosyć szybko jestem na miejscu, na zewnątrz ludzi jak na lekarstwo, w środku też około 10 osób, jak to w poniedziałki bywa
Zamawiam gulaszową, frytki i Kofole, zrobiłem sobie małą ucztę napełniając brzuszek dobrociami, najlepiej smakowała jak zawsze zimna Kofola
Z okazji tego że wcześniej goniłem z wywieszonym językiem, w schronisku mogłem sobie posiedzieć troszkę dłużej
Najedzony, zadowolony i ze sporym zapasem czasu ruszyłem zielonym z powrotem do Wilkowic, miałem grzecznie nim zejść szlakiem do końca, ale było można skrócić sobie drogę, to skorzystałem
Wyszedłem przy zbiorniku retencyjnym, który akurat jest remontowany, zajrzałem też na kemping który w czerwcu dopiero budził się do życia, teraz spał zimowym snem.
Jeszcze raz Tatery
I taka to była wycieczka.
Bajeczna zima i bajeczna zimna Kofola. Pykło ci dziś na jedenaście w dziesięciostopniowej skali.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Fajnie oszronione drzewa na Magurce.
Nie wstyd Ci tak drażnić kolegów co byli w pracy?
Nie wstyd Ci tak drażnić kolegów co byli w pracy?
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Cuudnie! Piękne okno pogodowe, szkoda, że nie w weekend.
Ja byłam wczoraj na Magurce - dwa różne światy. Ale i tak było świetnie!
Ja byłam wczoraj na Magurce - dwa różne światy. Ale i tak było świetnie!
Ostatnio zmieniony 2022-01-24, 20:48 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Sebastian pisze:Bajeczna zima i bajeczna zimna Kofola. Pykło ci dziś na jedenaście w dziesięciostopniowej skali.
Miałem farta
Fajnie oszronione drzewa na Magurce.
Nie wstyd Ci tak drażnić kolegów co byli w pracy?
Odbijecie sobie innym razem
Cuudnie! Piękne okno pogodowe, szkoda, że nie w weekend.
Ja byłam wczoraj na Magurce - dwa różne światy. Ale i tak było świetnie!
Rzeczywiście dwa różne światy. Cieszę się że byłem dzisiaj ...
Adrian pisze:Rzeczywiście dwa różne światy. Cieszę się że byłem dzisiaj ...
Jutro wracamy do wiolciowej pogody.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Adrian pisze:Miałem farta
Odbijecie sobie innym razem
Cieszę się że byłem dzisiaj ...
E tam, ja Ci w zasadzie nie zazdroszczę
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Adrian pisze:Magia okienek pogodowych
A gdzie, kurwa, romantyzm górski ? Gdzie oczekiwanie ? Niepewność ? Flaszka za zdrowie pogody ?
Te technologie zabijają w Was ducha górskiego ...
P.s. Bardzo ładna wycieczka w fajnym terenie. Czupel zawsze i wszędzie ! A za "chrumkanie" szykuj zapłatę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 102 gości