Dwa chłopy poszły na Chłopka
Dwa chłopy poszły na Chłopka
Dobry.
W głowie tylko Chłopek i Orla, co ludzie widzą w tych dwóch szlakach ...?
Nie wiem co ludzie widzą , ja chciałem (chcę) sprawdzić czy rzeczywiście są takie trudne jak mówią ? Chłopek był moim głównym celem górskim na ten rok i udało się go zrealizować, więc jestem zadowolony z tego faktu ogromnie
Z mojej perspektywy Chłopek jest trochę przereklamowany ze swoją trudnością, ale każdy ma inne odczucia, co do trudów wycieczki.
Trasa miała 23 km i zajęła nam jakieś 7 godz.
Pobudka, prawie standard 1.00 a wyjazd 2.30 rano. Nikt normalny sam sobie tego nie robi i jeszcze niby czerpie z tego przyjemność Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ? Można jechać do SPA albo na jakieś baseny, a ja przepocony i wyczerpany cieszę się że jestem na górze
Ostatnio moja żona mi powiedziała "Bo ty jak nie dostaniesz w pi.de, to uważasz że wycieczka jest nie udana " coś w tym jest
O 5.30 płacimy frycowe parkingowemu i chwilę później jesteśmy już w drodze do Morskiego Oka. Pod schroniskiem ludzi brak, kilku na krzyż, jakaś młoda para robi sobie zdjęcia ślubne. Cisza i szum wody, pysznie ...
No to wio ! Zanim się obejrzałem już byliśmy na przełęczy, jakoś ta trasa szybko zleciała
Pogoda dopisała i to bardzo, słońce nas trochę przypiekło, ale jak by miało być inaczej w lecie. Na całej trasie spotkaliśmy zaledwie kilka osób, na przełęczy było kolejnych kilka, czyli tłumów brak, jednak to prawda że na Chłopka chodzi o wiele mniej ludzi, na Rysy szły całe pochody, a my na luzaku
Braterski duet
KUdłate kwiatki
Wracając zrobiłem sobie prysznic
Resztki śniegu na szlaku
Każdy sobie daje radę po swojemu
A to rzeczywistość przy morskim Oku
I taka to była wycieczka.
W głowie tylko Chłopek i Orla, co ludzie widzą w tych dwóch szlakach ...?
Nie wiem co ludzie widzą , ja chciałem (chcę) sprawdzić czy rzeczywiście są takie trudne jak mówią ? Chłopek był moim głównym celem górskim na ten rok i udało się go zrealizować, więc jestem zadowolony z tego faktu ogromnie
Z mojej perspektywy Chłopek jest trochę przereklamowany ze swoją trudnością, ale każdy ma inne odczucia, co do trudów wycieczki.
Trasa miała 23 km i zajęła nam jakieś 7 godz.
Pobudka, prawie standard 1.00 a wyjazd 2.30 rano. Nikt normalny sam sobie tego nie robi i jeszcze niby czerpie z tego przyjemność Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ? Można jechać do SPA albo na jakieś baseny, a ja przepocony i wyczerpany cieszę się że jestem na górze
Ostatnio moja żona mi powiedziała "Bo ty jak nie dostaniesz w pi.de, to uważasz że wycieczka jest nie udana " coś w tym jest
O 5.30 płacimy frycowe parkingowemu i chwilę później jesteśmy już w drodze do Morskiego Oka. Pod schroniskiem ludzi brak, kilku na krzyż, jakaś młoda para robi sobie zdjęcia ślubne. Cisza i szum wody, pysznie ...
No to wio ! Zanim się obejrzałem już byliśmy na przełęczy, jakoś ta trasa szybko zleciała
Pogoda dopisała i to bardzo, słońce nas trochę przypiekło, ale jak by miało być inaczej w lecie. Na całej trasie spotkaliśmy zaledwie kilka osób, na przełęczy było kolejnych kilka, czyli tłumów brak, jednak to prawda że na Chłopka chodzi o wiele mniej ludzi, na Rysy szły całe pochody, a my na luzaku
Braterski duet
KUdłate kwiatki
Wracając zrobiłem sobie prysznic
Resztki śniegu na szlaku
Każdy sobie daje radę po swojemu
A to rzeczywistość przy morskim Oku
I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony 2019-07-29, 20:39 przez Adrian, łącznie zmieniany 2 razy.
laynn pisze:To jest jeden z kilku szlaków, który mnie interesuje. Mimo wielu przeczytanych opinii, że właśnie jest on, tzn opinia o nim przesadzona. Tj o trudnościach tego szlaku.
Fajnie wyszedł kolor wody.
W internetach piszą i mówią że trudny i niby w pierwszej trójce najtrudniejszych, po polskiej stronie, a później oglądasz you tube i widzisz na Tatromaniaka ludzi którzy w idą w trampkach z butelką wody w ręku 😉 i sobie myślisz, chyba przesadzają.
Kolor wody i klify porośnięte zielenią, jak za granicą 😉
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Adrian 17 pisze:Z mojej perspektywy Chłopek jest trochę przereklamowany ze swoją trudnością, ale każdy ma inne odczucia, co do trudów wycieczki.
Pod tym względem wg mnie też, ale uważam, go za jeden z najpiękniejszych szlaków w polskich Tatrach, ale to kwestia gustu. Jak dla mnie szlak jest piękny.
PS: A kiedy ta Orla?
Zgadzam się że szlak jest piękny, a Orla pewnie w przyszłym roku i pewnie na dwa razy. Chyba że jeszcze w tym roku uda się zrobić pierwszą część, mam na to miesiąc, później jestem uziemiony ☹️
Dla mnie pierwsze widoki zawsze są po minięciu Babiej, jak wyjeżdża się z lasu i w tedy już morda się cieszy
Dla mnie pierwsze widoki zawsze są po minięciu Babiej, jak wyjeżdża się z lasu i w tedy już morda się cieszy
To jest genialny szlak, ale... widzicie, ja miałem problemy. Nie do góry, tam nie było żadnych kłopotów... ale kojarzę, że w dół już mi wcale tak łatwo nie było.
Adrian, a jak rozumiem, koło 12 byliście z powrotem nad Morskim Okiem. Nie myślałeś, żeby się dobić jeszcze? Chłopek w sumie piękny, ale o 12 szkoda wracać..
Adrian, a jak rozumiem, koło 12 byliście z powrotem nad Morskim Okiem. Nie myślałeś, żeby się dobić jeszcze? Chłopek w sumie piękny, ale o 12 szkoda wracać..
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
A ja w góry wstaję z przyjemnością. Najczęściej budzę się sam, kilka-kilkanaście minut przed godziną na którą mam ustawiony budzik. Im większe wyzwanie tym łatwiej przychodzi mi wstać.Adrian 17 pisze:Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ?
Na "Chłopku" byłem tylko raz w życiu. Straszony przez mamę, że to najtrudniejszy szlak, zostawiłem go na koniec tatrzańskich podbojów. Były to jeszcze czasy przed-zdjęciowe, początek lat 90-tych. Pamiętam, że niestety byłem rozczarowany łatwością. Może dlatego, że nastawiałem się na coś naprawdę trudniejszego niż Orla/Rysy. Widoków nie pamiętam, może były chmury, a może nie zwróciłem uwagi... tak, kiedyś byłem mniej wrażliwy na piękno Tego samego dnia zrobiłem jeszcze Rysy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sokół pisze:To jest genialny szlak, ale... widzicie, ja miałem problemy. Nie do góry, tam nie było żadnych kłopotów... ale kojarzę, że w dół już mi wcale tak łatwo nie było.
Adrian, a jak rozumiem, koło 12 byliście z powrotem nad Morskim Okiem. Nie myślałeś, żeby się dobić jeszcze? Chłopek w sumie piękny, ale o 12 szkoda wracać..
Sokół, o ile dobrze pamiętam to Lecha Free koło schroniska pilismy 12.30.
Byłem z bratem, który nie chodzi po górach, raczej od święta 😉 a w sumie nie brałem nic innego pod uwagę ... Fakt, problem mógłby być przy zejściu w jednym miejscu (według mnie) , gdzie przez parę/naście metrów jest bardzo sypki piarg, jak gruby piach z kamieniem. Chyba nawet widać to miejsce na zdjęciu z prostą ścieżką w górę.
sprocket73 pisze:A ja w góry wstaję z przyjemnością. Najczęściej budzę się sam, kilka-kilkanaście minut przed godziną na którą mam ustawiony budzik. Im większe wyzwanie tym łatwiej przychodzi mi wstać.Adrian 17 pisze:Ile razy wstając nad ranem zastanawiałem się po co ja to robię ?
Na "Chłopku" byłem tylko raz w życiu. Straszony przez mamę, że to najtrudniejszy szlak, zostawiłem go na koniec tatrzańskich podbojów. Były to jeszcze czasy przed-zdjęciowe, początek lat 90-tych. Pamiętam, że niestety byłem rozczarowany łatwością. Może dlatego, że nastawiałem się na coś naprawdę trudniejszego niż Orla/Rysy. Widoków nie pamiętam, może były chmury, a może nie zwróciłem uwagi... tak, kiedyś byłem mniej wrażliwy na piękno Tego samego dnia zrobiłem jeszcze Rysy.
To by mogło być dla mnie za dużo, ale kto wie ...
A jak z tą trudnością na Orlej, jest faktycznie trudniej, czy tak jak z Chłopkiem, przesadzone?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości