Druga część pogórzańskiego dnia to wyjazd na Żurawinkę, najwyższy szczyt Pogórza Bukowskiego, a potem szwendanie się po różnych wioskach i zakątkach owego Pogórza.
http://www.kuzniapodrozy.pl/zurawinka-p ... -wyszylas/
Beskid Barwinkowy
laynn pisze:Szkoda braku tej zieleni soczystej.
Niestety. Ile ja się unarzekałam... Mimo że zdjęcia nieatrakcyjne, zdecydowałam się relację napisać, bo może kogoś zachęci do wizyty, choćby przejazdem.
A z pogórzy to polecam Ci Pogórze Przemyskie. Bardzo ciekawy i bardzo ładny teren, blisko Bieszczadów, z takimi klimatami, jakie lubię.
Ostatnio zmieniony 2019-11-03, 13:27 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 2 razy.
Wiolcia pisze:laynn pisze:Szkoda braku tej zieleni soczystej.
Niestety. Ile ja się unarzekałam... Mimo że zdjęcia nieatrakcyjne, zdecydowałam się relację napisać, bo może kogoś zachęci do wizyty, choćby przejazdem.
A z pogórzy to polecam Ci Pogórze Przemyskie. Bardzo ciekawy i bardzo ładny teren, blisko Bieszczadów, z takimi klimatami, jakie lubię.
Przemyskie powiadasz - będę sie tam kręcił za kilka dni i już mi się morda śmieje. Tłumu turystów, jak zwykle, się nie spodziewam.
Wiolcia pisze:gar pisze:Przemyśl, Posada Rybotycka, Kalwaria Pacławska ze spacerem po dróżkach, Arłamów, Krasiczyn - oby pogoda spasowała.
Połoninki Arłamowskie w planie? Marzą mi się kiedyś przy ładnej pogodzie. A najlepiej cały fragment od Kalwarii Pacławskiej do Arłamowa.
Niestety tym razem nie. Inna sprawa, że w niedzielę pogoda była mało wyjściowa - widoczność prawie zerowa i deszcz.
Z wielu relacji czekających na napisanie pojawia się ta. Okolice mało atrakcyjne dla większości, pora roku też jeszcze dopiero dojrzewająca. Ale ja lubię. Poza tym, to wielkanocna wycieczka sprzed roku. W tym też były plany, by wreszcie po zimowej stagnacji gdzieś na dłużej się wyrwać w te święta. Wyszło, jak wyszło, więc przynajmniej wspomnienia z tamtego roku.
Śladami nieistniejącego: http://www.kuzniapodrozy.pl/plonna-lupk ... niejacego/
Śladami nieistniejącego: http://www.kuzniapodrozy.pl/plonna-lupk ... niejacego/
Myślę, że albo będzie, jak piszesz, albo stopniowo ludzie będą przekonywać się, że już można i ryzyko minęło. Wtedy ta "fala uderzeniowa" się rozłoży. To wszystko zależy od tego, jak się ta epidemia rozwinie. W sumie jak czytam, że, według niektórych szacunków, może potrwać i kilkanaście miesięcy, to lepiej w ogóle o tym nie myśleć.
A co by było, gdyby odebrano (zlikwidowano) 500+?Adrian pisze:jak ludzie ruszą! Strach się bać
Koronawirus to pestka przy tym, podobnie jak i piknik górniczy w stolicy.
Ostatnio zmieniony 2020-03-22, 16:12 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Wiolcia pisze:Myślę, że albo będzie, jak piszesz, albo stopniowo ludzie będą przekonywać się, że już można i ryzyko minęło. Wtedy ta "fala uderzeniowa" się rozłoży. To wszystko zależy od tego, jak się ta epidemia rozwinie. W sumie jak czytam, że, według niektórych szacunków, może potrwać i kilkanaście miesięcy, to lepiej w ogóle o tym nie myśleć.
Staram się o tym nie myśleć, ale na każdym kroku ... Jestem optymistycznie nastawiony w tej kwestii.
Ceper.
A co by było, gdyby odebrano (zlikwidowano) 500+?
Koronawirus to pestka przy tym
Coś w tym jest, ale to nie ten wątek
Ostatnio zmieniony 2020-03-22, 16:25 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: buba i 95 gości