Góry Sanocko - Turczańskie, Bieszczady 19-22.03.2015r

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6265
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-04-12, 21:02

ecowarrior pisze: Może pierwsze wagony faktycznie stoją są na stacji?


jak to niegdys bywalo w Leluchowie! pierwsze dwa wagony na stacji a z trzeciego sie wysiadalo w krzaki! :D

ecowarrior pisze:Faktycznie, konduktor rozwiał wątpliwości, ale niesmak pozostał. Ciekawe jakby się zachowali obcokrajowcy po komunikacie informującym o stacji docelowej, albo osoby starsze, a nawet młode, lecz bez znajomego na stacji docelowej?


Ja kiedys czekalam na dworcu w Gliwicach na pociag do Opola. Przez megafony powiedzieli ze pociag wjezdza, ze stoi na stacji, a potem ze odjezdza z peronu drugiego. Wszystko byloby ladnie pieknie gdyby nie to ze... zadnego pociagu nie bylo.. Ani na tym peronie ani na zadnym innym. W kilka oczekujacych osob patrzylismy jeden na drugiego nie mogac pojac co sie stalo.. Nikt nigdy juz tego pociagu nie zobaczyl... Pojechalam godzine pozniej innym...

ecowarrior pisze:- Teraz to nic, bodajże w 1999, to dopiero było zaćmienie! Pamiętacie je? - Bieszczadnik.
- Pamiętam, przez dobre kilka minut nastała kompletna ciemność – Grześ.
- Ja również doskonale pamiętam, byłam wówczas w Bieszczadch! - Patrycja.
- Jeszcze trochę to byśmy się poznali przed 16 laty – ja również przebywałem wtedy w Biesach! - eco.


Wiolcia pisze:W 1999 roku, w trakcie poprzedniego zaćmienia, też byłam gdzieś między Beskidem Niskim a Bieszczadami. To była najlepsza dwutygodniowa włóczęga w moim życiu.


Serio w 99 roku podczas zacmienia slonca wszyscy byliscie Biesach???? i Grzes tez? czemu zesmy sie nie spotkali???? :(


To napiszcie jeszcze gdzie dokladnie byliscie w ten dzien zacmienia? Bo moze siedzielismy gdzies obok siebie? Mnie akurat zacmienie dorwalo w Telesnicy Oszwarowej, jak sobie wedrowalismy wzdluz Soliny i probowalismy sie przebic do Brosa na Sanną.

ecowarrior pisze:- Pamiętam, przez dobre kilka minut nastała kompletna ciemność – Grześ.


To chyba Grzes jakis niedoczyszczony bimberek tego dnia musial wciagnac! mocno sie wtedy sie przyciemnilo ale calkowite zacmienie to nie bylo!

ecowarrior pisze:do Bazy Ludzi z Mgły, która jest zamknięta!!!! :(


ty - co to za licho? siekierki zamkniete, baza zamknieta? ki diabel???

laynn pisze:Twoje wyprawy zawsze powodują u mnie smutek...że nie gonisz za celem, że się możecie poszwendać...


Czemu smutek? Trzeba sie nie smucic tylko nasladowac! a eco to godna tego osobistosc aby z niej brac przyklad - zwlaszcza w temacie sielankowej szwedaczki! :D
Ostatnio zmieniony 2015-04-12, 21:04 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-04-12, 21:17

buba pisze:
ecowarrior pisze:- Teraz to nic, bodajże w 1999, to dopiero było zaćmienie! Pamiętacie je? - Bieszczadnik.
- Pamiętam, przez dobre kilka minut nastała kompletna ciemność – Grześ.
- Ja również doskonale pamiętam, byłam wówczas w Bieszczadch! - Patrycja.
- Jeszcze trochę to byśmy się poznali przed 16 laty – ja również przebywałem wtedy w Biesach! - eco.


Wiolcia pisze:W 1999 roku, w trakcie poprzedniego zaćmienia, też byłam gdzieś między Beskidem Niskim a Bieszczadami. To była najlepsza dwutygodniowa włóczęga w moim życiu.


Serio w 99 roku podczas zacmienia slonca wszyscy byliscie Biesach???? i Grzes tez? czemu zesmy sie nie spotkali???? :(


To napiszcie jeszcze gdzie dokladnie byliscie w ten dzien zacmienia? Bo moze siedzielismy gdzies obok siebie? Mnie akurat zacmienie dorwalo w Telesnicy Oszwarowej, jak sobie wedrowalismy wzdluz Soliny i probowalismy sie przebic do Brosa na Sanną.



Teaz nie odtworzę dokładnie, gdzie wtedy byliśmy, wszystkie zdjęcia zostały w Polsce, ale to raczej było chyba w Niskim, albo gdzieś bliżej Komańczy niż Waszych Bieszczadów. Z ciekawości, jak będę w stanie, dokopię się kiedyś do tego zdjęcia. W Teleśnicy byłam wiele lat później dopiero. A w ogóle to te rejony wokół Teleśnicy, Terki itp. jakoś mnie interesują, bo rzadko tam bywałam. Zastanawiam się, czy zmieniły się tak bardzo, jak reszta połoninnych Bieszczadów. Chciałabym się tam jeszcze kiedyś pokręcić i jak już zjadę na stałe do Polski, to na pewno tam muszę się wybrać!
A takie relacje, jak ta eco, tylko mi uświadamiają, jak dawno mnie tam nie było!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6265
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-04-12, 21:23

Wiolcia pisze:A w ogóle to te rejony wokół Teleśnicy, Terki itp. jakoś mnie interesują, bo rzadko tam bywałam. Zastanawiam się, czy zmieniły się tak bardzo, jak reszta połoninnych Bieszczadów.


Dla mnie zbyt bardzo abym miala ochote tam pojechac ponownie. Zazdroszcze eco ze tak potrafi zaklinac rzeczywistosc ale ja w Bieszczadach nie potrafie juz odnalezc "moich Bieszczadow" - tych wlasnie z konca lat 90 tych...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ecowarrior
Posty: 99
Rejestracja: 2015-01-19, 00:07
Lokalizacja: Zdzieszowice/Opole

Postautor: ecowarrior » 2015-04-13, 09:24

Wiolcia pisze:W 1999 roku, w trakcie poprzedniego zaćmienia, też byłam gdzieś między Beskidem Niskim a Bieszczadami. To była najlepsza dwutygodniowa włóczęga w moim życiu. Zaćmienie oglądaliśmy przez koszulki, bo słońce za bardzo raziło. Coś z tych czasów odnajduję w Twoich relacjach - widać dziś też można wędrować tak, by oczuć klimat sprzed lat.

Dzieki! Ale numer, gdyby tak się znać 15 lat temu to byłby zlot jak się patrzy :D

buba1 pisze:Serio w 99 roku podczas zacmienia slonca wszyscy byliscie Biesach???? i Grzes tez? czemu zesmy sie nie spotkali???? :(

Czy Grześ to nie wiem, nie pamiętam już z przebiegu rozmowy, na pewno była Pati, Wiolcia, Ty i ja.
W tamtym czasie kręciłem się po wioskach, łąkach i lasach wokół Soliny. Nocowaliśmy na jakimś polu namiotowym w Wołkowyi i taką starą łodzią często pływaliśmy o zmierzchu po jeziorze. Jak odkurzę jakieś fotki to zeskanuję i zamieszczę :)

buba1 pisze:
ecowarrior pisze:do Bazy Ludzi z Mgły, która jest zamknięta!!!! :(


ty - co to za licho? siekierki zamkniete, baza zamknieta? ki diabel???

Buba, również zadawałem sobie to pytanie! Jak mi szarpnęło nerwy to uspakajałem się przez dobrą godzinę...

buba pisze:
Wiolcia pisze:A w ogóle to te rejony wokół Teleśnicy, Terki itp. jakoś mnie interesują, bo rzadko tam bywałam. Zastanawiam się, czy zmieniły się tak bardzo, jak reszta połoninnych Bieszczadów.


Dla mnie zbyt bardzo abym miala ochote tam pojechac ponownie. Zazdroszcze eco ze tak potrafi zaklinac rzeczywistosc ale ja w Bieszczadach nie potrafie juz odnalezc "moich Bieszczadow" - tych wlasnie z konca lat 90 tych...

To faktycznie mam farta, bo ilekroć jestem w Biesach to zawsze trafi mi się coś jakby z tamtych czasów. W sierpniu czy wrześniu zeszłego roku zrobiłem sobie wycieczkę przez Orłowicza do Zatwarnicy. Od przełęczy kompletna pusta, śpiew ptaków, jakieś duże żółte kwiaty a w miejscowość cicha, senna, jakby wymarła. Sklep z ławeczkami jednak otwarty. Najpierw spokojnie sam piłem piwko, następnie dosiadło się małżeństwo turystów, którzy mówili, że od lat tu przyjeżdżają i zawsze włóczą się lasami i łąkami poza szlakami. A gdy małżeństwo się oddaliło to zamówiłem kolejne piwko i dosiadłem się do miejscowych, którzy skończyli robotę na dzisiaj i odpoczywali. Jakoś tak wyszło, że otworzyłem słowacką gruszówkę, którą kilka dni wcześniej kupiłem w Górach Czerchowskich (Čergov) i żeśmy się integrowali :)
A powrót do Wetliny również był interesujący bo wracałem 3 autostopami: najpierw podwieźli mnie właściciele spożywczaka pod którym biesiadowaliśmy, następnie proboszcz jednej z parafii a na końcu jakiś samochód terenowy z otwartym dachem:
Obrazek

Tak więc ja jednak nadal będę się wybierał w Niski i Bieszczady dopóki będę spotykał takich ludzi, będę miał takie przygody a rzesze turystów pozostanie gdzieś poza mną...
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6265
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-04-13, 10:39

ecowarrior pisze:Tak więc ja jednak nadal będę się wybierał w Niski i Bieszczady dopóki będę spotykał takich ludzi, będę miał takie przygody a rzesze turystów pozostanie gdzieś poza mną...


Widac towarzyszace ci licho nie jest takie wcale zle i przewaznie ma dobry humor! A wkurwia sie tylko czasami! :D

ecowarrior pisze:
buba1 pisze:Serio w 99 roku podczas zacmienia slonca wszyscy byliscie Biesach???? i Grzes tez? czemu zesmy sie nie spotkali???? :(

Czy Grześ to nie wiem, nie pamiętam już z przebiegu rozmowy, na pewno była Pati, Wiolcia, Ty i ja.
W tamtym czasie kręciłem się po wioskach, łąkach i lasach wokół Soliny. Nocowaliśmy na jakimś polu namiotowym w Wołkowyi i taką starą łodzią często pływaliśmy o zmierzchu po jeziorze. Jak odkurzę jakieś fotki to zeskanuję i zamieszczę :)

.


To podobnie jak my- tez nadwodnie. My plywalismy tamtego roku np. omega na wioslach - bo nie wiedzielismy ze toto ma zagiel :lol: Klnac na czym swiat stoi ze te wiosla takie krotkie i marne na taka wielka łajbe!
A cala plaza nam kibicowala i turlala sie ze smiechu! Zdjec niestety wtedy nie robilam wogole...
Ostatnio zmieniony 2015-04-13, 10:40 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości