Aparaty
Ja tam nigdy jakiejś większej wagi do tego nie przywiązywałem, tylko po prostu odpowiednio wcześniej przed robieniem zdjęć, ściągałem klapkę z obiektywu. Nie zawsze się to sprawdza, ale mi tam wystarczało. Jak nie padał śnieg, to po prostu chodziłem z aparatem na zewnątrz i bez klapki na obiektywie. To wg mnie najskuteczniejsza metoda i innych lepszych nie znam.
Chociaż w sumie w kompakcie to może być niewykonalne, bo już nie pamiętam jak to działa, ale tam chyba nie da się mieć wyłączonego aparatu i otwartej osłony jednocześnie.
Chociaż w sumie w kompakcie to może być niewykonalne, bo już nie pamiętam jak to działa, ale tam chyba nie da się mieć wyłączonego aparatu i otwartej osłony jednocześnie.
Ostatnio zmieniony 2018-02-24, 21:40 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
To nie jest problem, że wyciągne z plecaka aparat na mrozie i mi zaparuje, bo to trwa chwilę i potem jest już w porządku. Kłopotliwe jest wejście np. do jaskini, bo to duża i nagła różnica temperatu, duża wilgotność i to zaparowanie długo się utrzymuje. Przecieranie też daje efekt na kilka chwil (a i tak nie zawsze) i znów pojawia się para.
Pewnie gdyby posiedzieć dłużej w jaskini to by się ustabilizowało wszystko, tylko cholera wie jak długo trza by czekać
Pewnie gdyby posiedzieć dłużej w jaskini to by się ustabilizowało wszystko, tylko cholera wie jak długo trza by czekać
No tak z jaskinią jest trochę inny przypadek i nie testowałem, ale wydaje mi się, że po prostu odsłonięty obiektyw szybciej się przystosowuje do warunków zewnętrznych, co nie znaczy, że to by i tak jakoś szybko trwało.
Co do płynów, to mi w samochodzie zawsze strasznie parowało i Clin Anty-Para jako tako się sprawdzał, ale nie wiem jak by to zadziałało na obiektyw w aparacie.
Co do płynów, to mi w samochodzie zawsze strasznie parowało i Clin Anty-Para jako tako się sprawdzał, ale nie wiem jak by to zadziałało na obiektyw w aparacie.
Mam pytanko - czytam sobie o aparacie ktory mi sie podoba i napisali tam ze "zakres dozwolonych temperatur: od 0°C do +40°C". Czy przy wiekszosci aparatow tak pisza na wszelki wypadek czy to jest jakies dziwne?? I zimą albo po wlozeniu latem do auta szlag go trafi?
Ostatnio zmieniony 2018-07-08, 20:52 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
laynn pisze:Nie to jest zakres kiedy najlepiej będzie działał. No i w razie używania poniżej zera, pewnie odrzucą reklamację w razie awarii.
I na pewno będzie bateria się szybko poniżej 0 rozładowywać.
Ale wiesz moze czy wiekszosc aparatow tak ma czy oznacza ze ten model jest jakis zjebany juz na starcie?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
laynn pisze:Nie wiem czy większość tak ma. Możesz przecież kilka jeszcze przejrzeć.
Przejrzalam kilka losowo wybranych opisow aparatow, m.in. te ktore mam/mialam i tam w ogole zadnego zakresu temperatur nie opisali...
Tymi co mam to robilam zdjecia i przy -25 i lezaly w aucie w ktorym bylo 70 stopni i szlag ich nie trafil, wiadomo ze na zimnie i wilgoci bateria szybciej sie rozladowuje, ale zwykle zimą na dzien starczala. A na upale na tydzien...
Ostatnio zmieniony 2018-07-08, 22:17 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Buba, nie patrz w ogóle na taki parametr przy wyborze aparatu. Ciężko jest zepsuć aparat temperaturą. Ja używam w każdej. Nie chronię ani przed upałem, ani przed mrozem. Jeszcze żadnemu nie zaszkodziło.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Ja używałem swojego aparatu w temperaturach 0d - 30 w górach do
+43 na Bałkanach i nie miałem problemu mimo iż producent napisał że zakres pracy sprzętu to 0 do 40 stopni. W ogóle wydaje mi się, że producenci podają zakres temperatury sprzętu po to by później klient się z nimi nie sądził gdy się coś spierniczy bo przecież w "gwarancji było wyraźnie napisane, że od zera stopni".
+43 na Bałkanach i nie miałem problemu mimo iż producent napisał że zakres pracy sprzętu to 0 do 40 stopni. W ogóle wydaje mi się, że producenci podają zakres temperatury sprzętu po to by później klient się z nimi nie sądził gdy się coś spierniczy bo przecież w "gwarancji było wyraźnie napisane, że od zera stopni".
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości