Beskid Śląski - okolice Wisły

[sprocket73]

Tradycyjny wrześniowy wyjazd w grupie znajomych upłynął jak zwykle ciekawie. Na miejsce spotkania obraliśmy Wisłę Malinkę. Zaczęło się od piątkowej imprezy, którą uświetniłem jaskółką z siekierą w zębach. Ponieważ ludzie zjeżdżali się na raty, troszkę straciliśmy kontrolę nad ilością wypijanego alkoholu



Drugiego dnia z 3 godzinnym opóźnieniem i bólem głowy ruszamy w góry. Przez Cieńków przechodzimy do Wisły - Czarne.



A potem bezszlakowo prowadzę na Baranią. Pierwszy etap przez młodnik - nowy wymiar chaszczowania. Wszyscy idą za mną bez pytań. Czuję, że grupa darzy mnie szacunkiem i daje nieograniczony kredyt zaufania



W końcu udało się znaleźć właściwe ścieżki. Tak właśnie wygląda grzbiet którym można dojść prawie na sam szczyt Baraniej, po drodze zaliczając szczyty: Czarny, Przypór, Przysłop.



Na Baraniej śmieci jak w Albanii... czy to prawidłowy kierunek rozwoju?



Beskid Śląski coraz bardziej łysy.



Ale ma to swój urok.



Wracamy przez Gawlasi i dalej żółtym na Cieńków. Widoków coraz więcej, kiedy tu szedłem ostatnio, pamiętam, że był las. A na zdjęciu Barania.



W niedzielę już w lepszej formie, przy cudownej pogodzie ruszamy na grzyby. Pojawia się jesienna kolorystyka.



Jednak jeszcze zieleń dominuje.



Strzępek tydzień po wypadku (wpadł pod auto) w zasadzie już w pełni zdrowy.



A już mogłoby go nie być - oj wielka strata by była.



Typowy beskidzki las...



Zdobywamy Czupel.



Zbieramy masę grzybów, ale i tak najładniejsze są muchomory



I to by było na tyle. Fajnie spędzić parę dni w górach

[sokół]

No, ciekaw byłem strasznie Twojego spojrzenia na te rejony.

Cieńków mnie zawiódł. Liczyłem, że już są kolorki. Ale to jeszcze nie pora...
Jak Ci się Czupel spodobał?

[sprocket73]

Kolorków za wiele jeszcze nie ma, to prawda, ale wystarczy jeden porządny przymrozek i pojawią się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki
A Czupel jest dużo fajniejszy niż wynikałoby to ze spojrzenia na mapę. Choć nie ma nawet 900 metrów to dominuje nad najbliższą okolicą i ma całkiem stromą część wierzchołkową.

[Iva]

W zeszłym roku byłam na Baraniej, 15-16 lat od pierwszego wejścia. I szczerze przyznam, że byłam zaskoczona widokami (mam na myśli usychające lasy). Z pierwszego wyjazdu zapamiętałam, że zgubiliśmy się gdzieś w lesie i 3 razy wychodziliśmy w tym samym miejscu (przewodniczką była nasza nauczycielka )

Na Baraniej śmieci jak w Albanii... czy to prawidłowy kierunek rozwoju?

Wrrr nie tylko na Baraniej są śmieci

[Vision]

Strzępek akrobata wymiata. A cała wycieczka bardzo widokowa Wodzu. A co do śmieci to u mnie jak postawili te pojemniki do segregacji to tak cały czas wygląda, bo nie ma kto tego wywozić...

[laynn]

Strzępek przypomina mi i to bardzo mojej siostry Łatkę, ciekawe czy to rodzeństwo?(znajdę zdjęcie to je wrzucę)
Pamiętam jak chaszczowałem w młodniku w okolicach Milówki, masakra, więc gratulację dla Was za ten chaszczing .

[kris_61]

W zeszłym roku byłam na Baraniej, 15-16 lat od pierwszego wejścia. I szczerze przyznam, że byłam zaskoczona widokami (mam na myśli usychające lasy). Z pierwszego wyjazdu zapamiętałam, że zgubiliśmy się gdzieś w lesie i 3 razy wychodziliśmy w tym samym miejscu (przewodniczką była nasza nauczycielka )

Na Baraniej śmieci jak w Albanii... czy to prawidłowy kierunek rozwoju?

Wrrr nie tylko na Baraniej są śmieci

Same tam nie przyszły.

[Dobromił]

którą uświetniłem jaskółką z siekierą w zębach

Nowy wzór probierza trzeźwości.

[Kaytek]

Sprocket i tu Cię widzę?????
Jak zwykle z wielką przyjemnością przeczytałem i obejrzałem Twoją relację

[sprocket73]

Nowy wzór probierza trzeźwości.

rozumiem, że bardzo Ci się podoba

[Dobromił]

Tak jest. Będę stosował.