Czas dorzucić i nasz kamyczek do majówkowego tegorocznego wora relacji. Całych 9 dni nie udało się wygospodarować, ale tu i ówdzie udało się pojechać. W pierwszy dzień przedłużonego weekendu do Rabki, by na pograniczu Gorców i Beskidu Wyspowego pohasać po wiosennych łąkach. Ze specjalną dedykacją dla laynna, który ostatnio narzekał, że buro w górach było.
http://www.kuzniapodrozy.pl/czarny-szla ... ana-lubon/
Na pograniczu Gorców i Beskidu Wyspowego
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Byliśmy tam w lipcu 2013. Czarny szlak na Potaczkową jest świetny!
I też Luboń zaliczyliśmy na koniec. Auto zostawiliśy w Zarytem.
I też Luboń zaliczyliśmy na koniec. Auto zostawiliśy w Zarytem.
Ostatnio zmieniony 2018-05-10, 22:10 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
No.... to wychodzi na to, że trzy dni później atakowałem podobnie Potaczkową, też przez szczyt Grzebienia, ale samolotu nie widziałem, bom skręcił wcześniej w las... Jakbym o tych dzikach wcześniej wiedział to... bym poszedł do rabkolandu!
Też miałem wracać Luboniem, alem zasmakował konserw piwnych i wyszło, jak zawsze. Na chciejstwie się skończyło.
Szkoda, że nie dałaś znaku życia, że będziesz. W sobotę 28 siedziałem w Rabce.
Też miałem wracać Luboniem, alem zasmakował konserw piwnych i wyszło, jak zawsze. Na chciejstwie się skończyło.
Szkoda, że nie dałaś znaku życia, że będziesz. W sobotę 28 siedziałem w Rabce.
W sobotę przyjechaliśmy wcześnie bardzo (byłeś od rana?) i po zejściu (ciemno się już zaczynało robić) od razu zwijaliśmy się do domu, bo w niedzielę rzeczy do roboty były. Chciałam zostać do niedzieli, 2 dni się chociaż pokręcić po okolicy, bo pogoda ładna, ale nie dało rady i musieliśmy wracać. Taki szybki to był wypad na jeden dzień.
włodarz pisze:Ładny kawałek przeszliście. Chyba i mnie by się tam podobało.
Z tych górek byłem tylko na Luboniu, ale widoków nie miałem, bo trafiłem tam między jedną burzą a drugą.
Myślę, że spodobałoby Ci się. Rozległe widoki przez większą część trasy. Akurat z Lubonia trochę ograniczony widok, więc tak dużo nie straciłeś. Wiem, że jesteś wierny Sudetom, ale może zajrzysz jeszcze w Beskidy kiedyś?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 59 gości