Czwórka, majówkowy wschód słońca.
Miałem taki okres, że wstawałem wcześnie by jak najszybciej być wysoko, właśnie na wschód słońca i to on był głównym celem. Jałowiec, Boracza, Skrzyczne, Bendoszka i inne, nawet Grojec .
Teraz mi się już nie chce ale nic w takim wypadzie dziwnego nie widze. Jak ktoś nie ma problemu ze wczesnym wstawaniem to żaden kłopot.
Teraz mi się już nie chce ale nic w takim wypadzie dziwnego nie widze. Jak ktoś nie ma problemu ze wczesnym wstawaniem to żaden kłopot.
Wiolcia pisze:Ta baza to jakaś Wasza chatka w górach?
Domek po dziadkach, w wiosce ale na samym końcu. Jakieś 700m npm
Wiolcia pisze:Nie wiem, co się niektórzy czepiają wschodu
Dziękuje, ale Vision ma rację. Pod względem fotograficznym nic się za bardzo nie dzieje, ot poprawny. Nie ma chmur, które by robiły jakąś akcję, nie ma mgieł w dolinach.
Natomiast dla kogoś, kto był pierwszy raz, mojej żony i przez to dla mnie był fajny.
Plus, ja cały czas się szkole w robieniu zdjęć, więc to była kolejna okazja do ćwiczeń.
Sam nie mam możliwości by śledzić prognozy, czy jak np fotograf, u którego byłem na kursie, on ma już wybrane okresy kiedy zakłada jakiś efekt, wie gdzie to słońce wyjdzie itp. Choć we wrześniu też nie wyszło, nie były takie warunki jak w zamyśle miały być (to jego słowa).
laynn pisze: ja cały czas się szkole w robieniu zdjęć
A mnie cierpliwości starczyło na godzinę, potem jechałem na "spontana". Mówię o Rabce. Może następnym razem się uda.
Ciesz sie, że nie trafiłeś na taki zajebisty wschód, jak był na Kopcu. Tam to był miód... to tam zaczął mnie ząb boleć. No i się skończyło rwaniem pięciu.
Ostatnio zmieniony 2018-05-09, 21:45 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 62 gości