Czwórka, majówkowy wschód słońca.
Piotrek pisze:Na jednej ze skałek (w zagłebieniu) nie wiem czy widzieliście, jest wyryty napis, data, ale już nie pamiętam jaki rok.
Nie oglądałem ich, dość ciemno było (zdjęcia są rozjaśnione), trochę jednak śpiący zaczynaliśmy być. Ja myślałem, że sobie tam pochodzę jeszcze po lesie, ale po prostu...nie chciało nam się.
Ostatnim razem, to się o nich dowiedziałem po zejściu, wujki się pytali czy szukałem skarbu
Uważam, że wschód słońca w górach ma sens, gdy akurat gdzieś nocujemy (namiot, schronisko) i zrywamy się bladym świtem, by to zjawisko uwiecznić lub tylko zobaczyć. Łażenie po nocy po lesie, w celu zobaczenia wschodu słońca, jest moim zdaniem bez sensu. Ale to mój punkt widzenia.
Twoje były emocje tego dnia i ja to szanuję, bo wiem jak pięknie może być o wschodzie. W kwietniu, jeżdżąc do pracy, miałem wielokrotnie okazję obserwować wstające słońce. Wielka czerwono - pomarańczowa kula wyłaniająca się zza horyzontu tuz przy Ślęży robiła kosmiczne wrażenie. Ale tylko przez moment, dopóki nie podniosła się wyżej. Wtedy stawała się dającym po oczach utrapieniem utrudniającym jazdę.
Był taki moment, że pomyślałem: a gdybym tak kiedyś wyjechał z godzinkę wcześniej, zabrał statyw, aparat i zrobił zdjęcia temu zjawisku, byłoby super. I co? I jak na razie nie zanosi się na realizację.
Twoje były emocje tego dnia i ja to szanuję, bo wiem jak pięknie może być o wschodzie. W kwietniu, jeżdżąc do pracy, miałem wielokrotnie okazję obserwować wstające słońce. Wielka czerwono - pomarańczowa kula wyłaniająca się zza horyzontu tuz przy Ślęży robiła kosmiczne wrażenie. Ale tylko przez moment, dopóki nie podniosła się wyżej. Wtedy stawała się dającym po oczach utrapieniem utrudniającym jazdę.
Był taki moment, że pomyślałem: a gdybym tak kiedyś wyjechał z godzinkę wcześniej, zabrał statyw, aparat i zrobił zdjęcia temu zjawisku, byłoby super. I co? I jak na razie nie zanosi się na realizację.
włodarz pisze:Uważam, że wschód słońca w górach ma sens, gdy akurat gdzieś nocujemy (namiot, schronisko) i zrywamy się bladym świtem, by to zjawisko uwiecznić lub tylko zobaczyć. Łażenie po nocy po lesie, w celu zobaczenia wschodu słońca, jest moim zdaniem bez sensu. Ale to mój punkt widzenia.
Mam podobnie! W zyciu by mi sie nie chcialo wstac o 2 w nocy! Za leniwa jestem! Wszystkie wschody slonca jakie widzialam to takie, ze albo impreza w schronisku sie przedluzyla i szlismy spac nad ranem wiec sie wschod zobaczylo albo wlasnie w namiocie gdzies na poloninie. O takiej porze zwykle ide do kibla - ide wiec z aparatem, siku, zdjecie i spowrotem do spiwora!
Wiec laynn - podziwiam wasze samozaparcie i hart ducha!
Ostatnio zmieniony 2018-05-06, 20:27 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
włodarz pisze:Ale to mój punkt widzenia.
No właśnie. Ale zapisałem, zrywać Cię w nocy nie będę
buba pisze:Wiec laynn - podziwiam wasze samozaparcie i hart ducha!
Dziękujemy.
Włodarzu, już na poważnie, moja żona miała przyjemność oglądać pierwszy raz taki wschód, dla mnie przez to miało sens łażenie po nocy w górach. Na Muńcole byłem, same szlaki przy takiej zrywce jaka tam się odbywa, dla mnie przyjemnością nie jest, więc dużo nie straciliśmy.
No i pomijając, że dzięki temu mogliśmy dzień spożytkować z rodziną, to dla takiego światła ja lubię z rana się zrywać.
No i w górach jest tyle miejsca, że każdy znajdzie dla siebie miejsce
Na wschód słońca "z dojazdu" wybrałem się tylko raz - na Babią Górę. Choć miałem ten komfort, że wieczorem wpakowałem się do autobusu, który podwiózł nas aż na szlak, więc nie musiałem się jeszcze skupiać na jeździe Też uważam, że wschód to najlepiej, gdy się w górach śpi.
Ale osobiście wolę zachody - zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają Z drugiej strony wschód oznacza, że można wcześniej zacząć chodzić
Ale osobiście wolę zachody - zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają Z drugiej strony wschód oznacza, że można wcześniej zacząć chodzić
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Ale osobiście wolę zachody - zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają Z drugiej strony wschód oznacza, że można wcześniej zacząć chodzić
Jako, że ostatnio mało bywam w górach, tzn choć jedną noc spać na górze, to za bardzo się nie wypowiem. Ale wcześniejsze takie pobyty, to z rana przeważnie nie miałem sił na wstawanie
Może sprostuje jedną rzecz. Ja z domu, na sam wschód bym nie pojechał, jeśli już, to jak wspominałem mogę na wieczór, czy środek nocy wyjechać, na cały dzień.
Ale, że teraz samochodem jechałem nieco ponad kwadrans, to co innego.
Z domu to mi chodzi po głowie pojechać na zachód, przespać się do wschodu i zejść. Ale to może jak się trafi elegancka przejrzystość powietrza, będę miał wolne...czy za...no nie wiem czy nie lat
- sprocket73
- Posty: 5939
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
laynn pisze:Po wyłączeniu tego narzędzia zbrodni, mam ochotę obrócić się na drugi bok...jednak jakoś wykrzesuje w sobie trochę sił i wstaję.
Pobudka w góry to jedyna fajna pobudka. Ja mam tylko moment zawahania, jak jeszcze nie dojdzie do mnie, że to własnie z powodu gór. Sekundę później już raźno wstaję
Wschód piękny. Ram tylko byłem na wschodzie - na Babiej. Częściej trafiam zachody.
Pudelek pisze:zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają
Romantyk
Też tak mam
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Rad wstaję z rana, gdy słoneczko wschodzi, by podzielić się entuzjazmem z forumowiczami. Najchętniej czynię to w poniedziałki, ale trendy staje się też modlitwa poranna na wtorek - znacie ją?
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5939
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
ceper pisze:trendy staje się też modlitwa poranna na wtorek - znacie ją?
"zapnij ze rozporek, bo dzisiaj nie wtorek... amen"
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości