Czwórka, majówkowy wschód słońca.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-05-05, 22:24

Mnie się akurat ten wschód podoba, może bez wielkiego szału ale taki spokojny, delikatny w kolorach :-)

Na jednej ze skałek (w zagłebieniu) nie wiem czy widzieliście, jest wyryty napis, data, ale już nie pamiętam jaki rok.
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-05, 22:29

Piotrek pisze:Na jednej ze skałek (w zagłebieniu) nie wiem czy widzieliście, jest wyryty napis, data, ale już nie pamiętam jaki rok.

Nie oglądałem ich, dość ciemno było (zdjęcia są rozjaśnione), trochę jednak śpiący zaczynaliśmy być. Ja myślałem, że sobie tam pochodzę jeszcze po lesie, ale po prostu...nie chciało nam się.

Ostatnim razem, to się o nich dowiedziałem po zejściu, wujki się pytali czy szukałem skarbu :D
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-05-05, 22:32

Znalazłem zdjęcie
Obrazek
Obrazek
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-05, 22:39

Mam podobne do Twojego pierwszego:
Obrazek

ale bliżej się nie przyglądałem.
Hm czyżbym tam widział SOSNOWIEC? :o-o
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-05-05, 22:57

Tak wygląda ale cholera wie z kiedy jest ten napis jak i pozostałe. Mogą być z różnych lat, nie koniecznie z 1930.
Może ktoś z miejscowych takie rzeczy wie.
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-05, 23:02

Na pewno nie te same lata rycia. Inna głębokość rysy i inny kształt litery. Spytam się o to.
włodarz
Posty: 2770
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2018-05-06, 15:03

Uważam, że wschód słońca w górach ma sens, gdy akurat gdzieś nocujemy (namiot, schronisko) i zrywamy się bladym świtem, by to zjawisko uwiecznić lub tylko zobaczyć. Łażenie po nocy po lesie, w celu zobaczenia wschodu słońca, jest moim zdaniem bez sensu. Ale to mój punkt widzenia.
Twoje były emocje tego dnia i ja to szanuję, bo wiem jak pięknie może być o wschodzie. W kwietniu, jeżdżąc do pracy, miałem wielokrotnie okazję obserwować wstające słońce. Wielka czerwono - pomarańczowa kula wyłaniająca się zza horyzontu tuz przy Ślęży robiła kosmiczne wrażenie. Ale tylko przez moment, dopóki nie podniosła się wyżej. Wtedy stawała się dającym po oczach utrapieniem utrudniającym jazdę.
Był taki moment, że pomyślałem: a gdybym tak kiedyś wyjechał z godzinkę wcześniej, zabrał statyw, aparat i zrobił zdjęcia temu zjawisku, byłoby super. I co? I jak na razie nie zanosi się na realizację. :-)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6268
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2018-05-06, 20:20

włodarz pisze:Uważam, że wschód słońca w górach ma sens, gdy akurat gdzieś nocujemy (namiot, schronisko) i zrywamy się bladym świtem, by to zjawisko uwiecznić lub tylko zobaczyć. Łażenie po nocy po lesie, w celu zobaczenia wschodu słońca, jest moim zdaniem bez sensu. Ale to mój punkt widzenia.


Mam podobnie! W zyciu by mi sie nie chcialo wstac o 2 w nocy! Za leniwa jestem! Wszystkie wschody slonca jakie widzialam to takie, ze albo impreza w schronisku sie przedluzyla i szlismy spac nad ranem wiec sie wschod zobaczylo albo wlasnie w namiocie gdzies na poloninie. O takiej porze zwykle ide do kibla - ide wiec z aparatem, siku, zdjecie i spowrotem do spiwora!

Wiec laynn - podziwiam wasze samozaparcie i hart ducha!
Ostatnio zmieniony 2018-05-06, 20:27 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-06, 20:57

włodarz pisze:Ale to mój punkt widzenia.

No właśnie. Ale zapisałem, zrywać Cię w nocy nie będę :P
buba pisze:Wiec laynn - podziwiam wasze samozaparcie i hart ducha!

Dziękujemy.

Włodarzu, już na poważnie, moja żona miała przyjemność oglądać pierwszy raz taki wschód, dla mnie przez to miało sens łażenie po nocy w górach. Na Muńcole byłem, same szlaki przy takiej zrywce jaka tam się odbywa, dla mnie przyjemnością nie jest, więc dużo nie straciliśmy.
No i pomijając, że dzięki temu mogliśmy dzień spożytkować z rodziną, to dla takiego światła ja lubię z rana się zrywać.

No i w górach jest tyle miejsca, że każdy znajdzie dla siebie miejsce :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8489
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2018-05-06, 23:18

Na wschód słońca "z dojazdu" wybrałem się tylko raz - na Babią Górę. Choć miałem ten komfort, że wieczorem wpakowałem się do autobusu, który podwiózł nas aż na szlak, więc nie musiałem się jeszcze skupiać na jeździe :D Też uważam, że wschód to najlepiej, gdy się w górach śpi.

Ale osobiście wolę zachody - zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają :) Z drugiej strony wschód oznacza, że można wcześniej zacząć chodzić :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-07, 07:05

Pudelek pisze:Ale osobiście wolę zachody - zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają Z drugiej strony wschód oznacza, że można wcześniej zacząć chodzić

Jako, że ostatnio mało bywam w górach, tzn choć jedną noc spać na górze, to za bardzo się nie wypowiem. Ale wcześniejsze takie pobyty, to z rana przeważnie nie miałem sił na wstawanie ;)

Może sprostuje jedną rzecz. Ja z domu, na sam wschód bym nie pojechał, jeśli już, to jak wspominałem mogę na wieczór, czy środek nocy wyjechać, na cały dzień.
Ale, że teraz samochodem jechałem nieco ponad kwadrans, to co innego.
Z domu to mi chodzi po głowie pojechać na zachód, przespać się do wschodu i zejść. Ale to może jak się trafi elegancka przejrzystość powietrza, będę miał wolne...czy za...no nie wiem czy nie lat ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5939
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-05-07, 08:37

laynn pisze:Po wyłączeniu tego narzędzia zbrodni, mam ochotę obrócić się na drugi bok...jednak jakoś wykrzesuje w sobie trochę sił i wstaję.

Pobudka w góry to jedyna fajna pobudka. Ja mam tylko moment zawahania, jak jeszcze nie dojdzie do mnie, że to własnie z powodu gór. Sekundę później już raźno wstaję ;)

Wschód piękny. Ram tylko byłem na wschodzie - na Babiej. Częściej trafiam zachody.

Pudelek pisze:zawsze dopada mnie taka nostalgia wówczas, że oto góry zasypiają

Romantyk :)
Też tak mam ;)
laynn

Postautor: laynn » 2018-05-07, 08:43

sprocket73 pisze:Romantyk
Też tak mam

Romantycy :P

sprocket73 pisze:Ja mam tylko moment zawahania, jak jeszcze nie dojdzie do mnie, że to własnie z powodu gór. Sekundę później już raźno wstaję

o to to :)
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-05-07, 09:10

Rad wstaję z rana, gdy słoneczko wschodzi, by podzielić się entuzjazmem z forumowiczami. Najchętniej czynię to w poniedziałki, ale trendy staje się też modlitwa poranna na wtorek - znacie ją? :rol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5939
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-05-07, 09:26

ceper pisze:trendy staje się też modlitwa poranna na wtorek - znacie ją?

"zapnij ze rozporek, bo dzisiaj nie wtorek... amen"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości