Humor
Na faktach - z czasów, gdy bawiłem się jeszcze w robienie muzyki. Przygotowania do pierwszego koncertu w jednej z okolicznych knajpek - kilka dni przed - wokalista postanowił wziąć sprawy w swoje ręce - cos tam wyczytał na temat efektów specjalnych więc idziemy do sklepu muzycznego a on tam wypala - "Czy ma pan zadymę w proszku?"
Mina sprzedawcy bezcenna.
Mina sprzedawcy bezcenna.
luknij na moje panoramy i galerie
Gość pojechał do sanatorium. Po tygodniu pisze do żony:
„Przyślij 1.000 zł to mi przedłużą”
otrzymał od żony 2.000 zł z dopiskiem:
“Niech ci przedłużą i pogrubią”
--------------------------------------------------
Zajebany facet wraca do domu. Żona zaczyna awanturę i pokazuje palcem na zegarek. Na co facet:
- Wielkie halo! Zegarek! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała!
„Przyślij 1.000 zł to mi przedłużą”
otrzymał od żony 2.000 zł z dopiskiem:
“Niech ci przedłużą i pogrubią”
--------------------------------------------------
Zajebany facet wraca do domu. Żona zaczyna awanturę i pokazuje palcem na zegarek. Na co facet:
- Wielkie halo! Zegarek! Jak mój ojciec wracał do domu, to matka na kalendarz pokazywała!
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Po dzisiejszej pomocy Sokoła przy obiedzie, uważam, że to wcale nie jest przesadzone
http://bebzol.com/pl/Przepis-na-szarlot ... 30927.html
http://bebzol.com/pl/Przepis-na-szarlot ... 30927.html
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Nic tam takiego specjalnego, żonglerka ciastem i rzuty do celu (ruchomego) typu żona.
Bez komentarza.
vatteri pisze:pomocy Sokoła przy obiedzie
Bez komentarza.
Ostatnio zmieniony 2013-11-08, 14:26 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości