Trzeci i pierwszy raz.
laynn pisze:Dlatego powiedziałem żonie, że kupujemy Transita i wtedy wszyscy siedzimy w trójkę z przodu
To jest bardzo dobry plan! Natychmiastowe uleczenie choroby lokomocyjnej! Bo gdzies od roku, wczesniej bylo ok, ale jak jedziemy gdzies skodusią to na wszelki wypadek jade tez z tyłu, z miską na kolanach aby podstawiac w razie czego
Najgorzej ze nie bardzo mozemy jezdzic taksowka/stopem/ze znajomymi bo nowsze, szczelne auta to baaardzo zle dzialaja na tego typu choroby. No i zabrudzenie sterylnego wnetrza moze sie skonczyc dla nas zle... O dziwo jazda na pace ciezarowki albo śmierdzący spalinami gazik - jest ok...
A - jeszcze jedna rzecz. Nie wiem czy wszystkie dzieci tak mają - choroba lokomocyjna zwykle ustaje po dwoch - trzech dniach. Jak sie jezdzi codziennie, przynajmniej kilka godzin to od 3 dnia juz jest ok, nawet na tylnym siedzeniu. No ale to niestety nie ma wplywu na wyjazdy weekendowe
P.S. I moze kiedys zrobimy zlot transitow - bo z tego co slyszalam to jest jeszcze jedna osoba z tego forum, ktora rozwaza zakup
Ostatnio zmieniony 2018-04-26, 17:37 przez buba, łącznie zmieniany 6 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
-
laynn
buba pisze:Bo gdzies od roku, wczesniej bylo ok, ale jak jedziemy gdzies skodusią to na wszelki wypadek jade tez z tyłu, z miską na kolanach aby podstawiac w razie czego
Czyli rozumiem, że Kabak też ma tą chorobę?
Co do transita, to ja co jakiś czas oglądam do sprzedaży, z tym, że szukam (do oglądania) te wersję kempingowe, ale nie takie zabudowane, przebudowane na campery, tylko z siedzeniami, które się rozkładają w kanapę. Zresztą kiedyś Ci takie zdjęcia pokazywałem.
Czy kiedyś się zdecydujemy na takiego? Na dzień dzisiejszy to nikłe szanse.
-
laynn
Polana Dubantowska. Tu mam zdjęcie, które znajomi stwierdzili, że nadaję się do albumu Floydów, z roku 2002, na którym widać moje...ramię
Mam napisać sprostowanie, to ręka kolegi Marcina nie moja. No cóż ja byłem przekonany, że to jednak moja
edit to jest to zdjęcie :

Ostatnio zmieniony 2018-04-27, 09:27 przez laynn, łącznie zmieniany 2 razy.
laynn pisze:Czyli rozumiem, że Kabak też ma tą chorobę?
No chyba tak. Choc gdzies do poltora roku nie miala w ogole, nawet ją karmiłam w czasie jazdy. Wprawdzie teraz nie zawsze sie objawia, ale zauwazylismy pewne prawidlowosci np. zawsze wymiotuje w taksowce albo w innym obcym aucie, w skodusi to tak w polowie przypadkow, w busiu na przodzie nigdy (w busiu na tyle tak jak w skodusi). Tak samo nigdy w pociagu czy autobusie miejskim. PKSem jeszcze nie jechala. Wiec chyba ma. Ale ja w jej wieku ponoc tez mialam, a potem kolo 5-6 lat mi przeszlo tzn. nadal troche mi niedobrze w nowych autach z klima albo na kacu
laynn pisze:Co do transita, to ja co jakiś czas oglądam do sprzedaży, z tym, że szukam (do oglądania) te wersję kempingowe, ale nie takie zabudowane, przebudowane na campery, tylko z siedzeniami, które się rozkładają w kanapę. Zresztą kiedyś Ci takie zdjęcia pokazywałem.
Ostatnio widzialam jakas eferte do sprzedazy ale kamperowy, z taka bułą na dachu, chyba za 15 tys. Jakbys byl zainteresowany to moge poszukac.
Ostatnio zmieniony 2018-04-26, 22:45 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
-
laynn
buba pisze:No chyba tak
My do tego weekendu nigdy u córci nie zauważyliśmy takich problemów...
buba pisze:Ostatnio widzialam jakas eferte do sprzedazy ale kamperowy, z taka bułą na dachu
No właśnie takiego to nie.
jeśli już, to z takim podnoszonym dachem.
ale to na razie sfera marzeń. zdjęcie poglądowe.
U mojej Zuźki pomogło przesadzenie na przedni fotel, nawiew na twarz. A do tego jeśli nie chce spać w aucie, to warto zachęcać do rozmowy albo śpiewania - lepiej się dotlenia i fajniej się jedzie.
Inna sprawa, że Zuźce japa się nie zamyka..
Inna sprawa, że Zuźce japa się nie zamyka..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
laynn pisze:My do tego weekendu nigdy u córci nie zauważyliśmy takich problemów...
To moze po prostu sie struła albo miala zly dzien?
laynn pisze:jeśli już, to z takim podnoszonym dachem.
Takie dachy to chyba inny przedzial cenowy
Ostatnio zmieniony 2018-04-26, 23:54 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
-
laynn
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości
