Roast

[Dobromił]

A czy opiszecie dawnych forumowiczów ? Było kilku co odeszli.

[vidraru]

Ej tam miała być najlepsza impreza

Weż kuchenkę, my namiot a Mirek niech już arkę buduje, skoro mu się Titanic nie podoba

[vidraru]

czy opiszecie dawnych forumowiczów ? Było kilku co odeszli.

A z chęcią. Kilku poznałam osobiście. A może Pan Panie Łukaszu dorzuci swoje przemyślenia podczas oczekiwania na wgranie programów?
Basia Z. - Basię poznałam z 10 lat temu. Świetny przewodnik, jej artykuły w starym "npm" warto było czytać. Bardzo lubią ją niedźwiedzie Przy specjalnych okazjach śpiewa wniebogłosy niekoniecznie czystym mezzosopranem. Koledzy z koła przewodnickiego mówią na nią Jelon

Beskidus - punk z Wyspowego, którego straszy w lesie. W przeciwieństwie do Maryjki z Mogielicy, jemu głowa o poranku odrasta, ale nie wiedzieć czemu, nagle strasznie nie smakują mu papierosy... W 45l plecaku potrafi zmieścić śpiwór i hurtownię jabola.

Kaper - Po 2 minutach znajomości było wiadomo, że utworzył się właśnie klub pt. "loża szyderców". Teraz zdobywa matterhorny i montblanki, ale w dupie mu się nie przewróciło, jak niektórym. Lubi spadać z drabiny na chatkach.

Cegła - człowiek-odkurzacz. Lepiej nie zapraszać go do domu - wyżre pół lodówki i jeszcze nazajutrz ma pretensje, że nie poinformowało się go o garnku fasolki po bretońsku. Dobrze, że szczura w klatce nie zeżarł.

Maurycy - pies na baby. Arsenał w plecaku. Świetnie się z nim gotuje i świętuje

Ruda - łobuz z Krakowa. Na pierwszy rzut oka szara, niepozorna myszka, czasami zwana "cielęcinką" Lubi się przytulać, rozjeżdżać ludzi na rowerze, od czasu do czasu znienacka pozwiedzać Skandynawię lub zadzwonić minutę po północy z życzeniami urodzinowymi

angi - Właściciel czerwonego moskita ruszającego na popych, na Babią Górę wyrusza z Czadcy, przy dobrym nastroju plecie długowłosym facetom warkoczyki

[Dobromił]

A Vertigo, ROBERT, Wolf, manek ?

[vidraru]

Vertigo, ROBERT, Wolf, manek

Nie znam... Darek dopisze kolejny epizod wieczorem. Ale to jeszcze nie koniec

[Piotrek]

Nie znasz...minęła Cię zatem bardzo interesująca lektura
Warto poszperać po forum za starymi dyskusjami.

[sprocket73]

co jakiś czas forum głosi o dokonaniach NadPsów z wybitnymi osiągnięciami...

o tak!
określenie NadPies bardzo mi się podoba

[TNT'omek]

Nie pojaw się przez jakiś czas a o tobie zapomną...

[trotyl]

Jakiś Trotyl To ja ni ojca ani matki nie mam..Jakiś

[vidraru]

Nie pojaw się przez jakiś czas a o tobie zapomną..

Nikt nie zapomniał, sezon trwa...

określenie NadPies

Historię Strzępka też poznałam...

Nie znasz...minęła Cię zatem bardzo interesująca lektura

Jestem tu dopiero od roku, nie wszystko wiem i nie wszystko jestem w stanie śledzić na bieżąco Ale np panna z przekrzywionym ramiączkiem plecaka wspinająca się na Kilimandżaro, obecnie mianująca się gwiazdą w programie TVN mi nie umknęła...

Jakiś Trotyl

Przepraszam, nie wiedziałam, że nie masz rezerwy do tematu
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Jak coś to PW.

[TNT'omek]

Jakiś Trotyl To ja ni ojca ani matki nie mam..Jakiś

ojciec to zapewne Julius Bernhard Friedrich Adolph Wilbrand, ale napisz coś o mamusi

[trotyl]

Ojciec Marian matka Jadwiga ...nie Hedwiga

[maurycy]

Maurycy - pies na baby. Arsenał w plecaku. Świetnie się z nim gotuje i świętuje

Wydrukuje to sobie i powieszę za jakieś 20 lat, na ścianie w chatce na Potrójnej
A tak w ogóle, nie umarłem mam sie dobrze, tylko udzielam się gdzie indziej.

Ja tu jeszcze wrócę

[darkheush]

Nie pojaw się przez jakiś czas a o tobie zapomną...

No gdzieżby
Fajny koleś, którego znam jeszcze z czasów podstawówki. Pojawia się na forum sraczkowato czyli rzadko. Tak w przerwach pomiędzy Syrią a afrykańskim safari. Jak ktoś kiedyś zrobi Camino del Rey trawersem 10 metrów ponad ścieżką to będę wiedział, że to on. Bo ulubioną rozrywką TNT jest powisieć se na skale. Na dowód zdjęcie:

Martin - pamiętacie? Bob Budowniczy albo raczej Bob Rozbiórkowy W trzy sekundy rozmontowane pół chatki. No ale Polak potrafi

Tępy dyszel vel. Kapitan Bomba - no cóż gościa nie poznałem osobiście choć kiedyś przechodził jakieś 50 metrów ode mnie, jednak każdego może urzec kochana morda psa emanująca z jego avatara

Skoro o nieobecnych mowa - lucyna i chwastek. Jezu czytało się to jak dobrą telenowelę. Co dzień następna napierdalanka

[Mirek]

Nie znasz...minęła Cię zatem bardzo interesująca lektura
Warto poszperać po forum za starymi dyskusjami.

Fakt ciekawa lektura, kto z nich nazwał mnie starym komuchem to nie pamiętam.