Hala Jaworowa we mgle (04.02.18).
Dobra, parę gniotów sokoła...
Szedłem z przodu, bo gadali i gadali, o jakichś przysłonach, ekspozycji, a ja tam żadnej ekspozycji nie widziałem w tym lesie....
Wleźliśmy na Stary Groń i sypało, aż miło. To znaczy zależy komu, bo mi niezbyt miło było.
Potem jednemu z nas zachciało się.... to znaczy biedak myślał, że widoczny na drzewie biały kwadrat z żółtą kropką to punkt oddawania moczu. A niestety to szlak spacerowy...
I sypało...
Potem zaliczyliśmy Kotarz i zeszliśmy do Jaworowej.
A tam stało drzewo.
te dwa wariaty wyciągnęły statywy i fociły, jakby tam pantera co najmniej siedziała na gałęzi. Ja tam poszedłem szukać zejścia, bo nic nie było widać...
Oprócz drzew.
chłopaki zostały z tyłu, bo chyba postawili sobie za cel zrobić zdjęcie każdemu drzewu
Potem ten trzeci zrobił sobie kuku w kolano, a ja popędziłem przodem, bo mi się spać chciało po nocce i nie chciałem zostać na górze - okazuje się, ze wygrałem, bo pierwszy zauważyłem błękity!
Złapałem też kruka, co prawda nie zdążyłem się przepiąć na zooma i ptaszysko wydupiło w podskokach, ale coś tam mam, a laynn nie ma.
Zlazłem ślimaczym tempem, a chłopaków wciąż nie było, myślałem, że się tam grzmocą w tym lesie, ale nie - to znaczy tak mi napisali w sms-ie..
W końcu zeszli, ale na prostej drodze to jeden kulał, to drugiemu skakał cukier i musiał zeżreć batona.. No to poszedłem przodem, przynajmniej złapałem słońce na Stołowie, a oni w tym czasie focili jakieś kampingi z prl-u...
Doszedłem do Brennicy i udało mi się trafić na moment, gdy świeciło słońce. To trwało minutę, może dwie, ale chłopaki byli z tyłu i nie widzieli...
I opowieść naszego towarzysza... jego kolega w latach 70-tych spał gdzieś na dziko z drugim kolegą i rano znaleźli strumień. Tam się wykąpali na golasa. Po czym okazało się, ze są tuż przy szlaku, akurat szła zakonnica z wycieczką dzieci.
Nie kumacie? Ceper był na tej wycieczce. Stąd wzięły się jego lęki i fantazje seksualne, które wychodzą w jego postach...
Laynn, wiem, że moje zdjęcia przy Twoich to śmieci, ale niestety, ja nie mam w aparacie zielonego, kwadratowego koła, jak Ty...
Szedłem z przodu, bo gadali i gadali, o jakichś przysłonach, ekspozycji, a ja tam żadnej ekspozycji nie widziałem w tym lesie....
Wleźliśmy na Stary Groń i sypało, aż miło. To znaczy zależy komu, bo mi niezbyt miło było.
Potem jednemu z nas zachciało się.... to znaczy biedak myślał, że widoczny na drzewie biały kwadrat z żółtą kropką to punkt oddawania moczu. A niestety to szlak spacerowy...
I sypało...
Potem zaliczyliśmy Kotarz i zeszliśmy do Jaworowej.
A tam stało drzewo.
te dwa wariaty wyciągnęły statywy i fociły, jakby tam pantera co najmniej siedziała na gałęzi. Ja tam poszedłem szukać zejścia, bo nic nie było widać...
Oprócz drzew.
chłopaki zostały z tyłu, bo chyba postawili sobie za cel zrobić zdjęcie każdemu drzewu
Potem ten trzeci zrobił sobie kuku w kolano, a ja popędziłem przodem, bo mi się spać chciało po nocce i nie chciałem zostać na górze - okazuje się, ze wygrałem, bo pierwszy zauważyłem błękity!
Złapałem też kruka, co prawda nie zdążyłem się przepiąć na zooma i ptaszysko wydupiło w podskokach, ale coś tam mam, a laynn nie ma.
Zlazłem ślimaczym tempem, a chłopaków wciąż nie było, myślałem, że się tam grzmocą w tym lesie, ale nie - to znaczy tak mi napisali w sms-ie..
W końcu zeszli, ale na prostej drodze to jeden kulał, to drugiemu skakał cukier i musiał zeżreć batona.. No to poszedłem przodem, przynajmniej złapałem słońce na Stołowie, a oni w tym czasie focili jakieś kampingi z prl-u...
Doszedłem do Brennicy i udało mi się trafić na moment, gdy świeciło słońce. To trwało minutę, może dwie, ale chłopaki byli z tyłu i nie widzieli...
I opowieść naszego towarzysza... jego kolega w latach 70-tych spał gdzieś na dziko z drugim kolegą i rano znaleźli strumień. Tam się wykąpali na golasa. Po czym okazało się, ze są tuż przy szlaku, akurat szła zakonnica z wycieczką dzieci.
Nie kumacie? Ceper był na tej wycieczce. Stąd wzięły się jego lęki i fantazje seksualne, które wychodzą w jego postach...
Laynn, wiem, że moje zdjęcia przy Twoich to śmieci, ale niestety, ja nie mam w aparacie zielonego, kwadratowego koła, jak Ty...
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
sokół pisze:biały kwadrat z żółtą kropką to punkt oddawania moczu. A niestety to szlak spacerowy...
to szlak KONNY !
więc oddawanie moczu jest dozwolone, jeżeli jest się wyposażonym jak koń...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:więc oddawanie moczu jest dozwolone, jeżeli jest się wyposażonym jak koń...
Hmm, dostanę mandat od Pandy?
Robert, to dobrze, że jednak pojechałem tu, bo za śniegiem jestem spragniony, choć rzeczywiście oczekiwałem, że cud się zdarzy i wyjdzie słońce. Ale cel (HJ), były warunki takie jak sądziłem, że będą (bez liczenia na cud).
vidraru pisze:Że niby przepalone moczem na śmierć?
Noo
sokół pisze:ja nie mam w aparacie zielonego, kwadratowego koła, jak Ty...
Sprawdź dokładnie
Piękna wyrypa Pentax widać nie zawodzi w takich warunkach
To może model S 2, albo K 50 ?
To może model S 2, albo K 50 ?
Ostatnio zmieniony 2018-02-06, 09:43 przez kris_61, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości