Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-19, 09:16

Ceper, jeżeli tak lubisz jeździć samochodem to dlaczego w góry zawsze dojeżdżasz pociągami?
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-19, 09:36

sprocket73 pisze:Ceper, jeżeli tak lubisz jeździć samochodem to dlaczego w góry zawsze dojeżdżasz pociągami?
Nie zawsze, ale jak na lenia przystało, preferuję wygodę. Niech przykładem będzie ostatni wyjazd. Autkiem do Piotrkowa Trybunalskiego (duży i darmowy parking przez weekend), bezpośrednio pociągiem TLK do Muszyny (o I klasie nie muszę wspominać; prawie puste przedziały, więc mogę się wyspać, bo miejscowi wybierają II klasę). Był wprawdzie godzinę opóźniony, ale godzina 9 jest w sam raz, by ruszyć w plener. Przed piętnastą w niedzielę powrót TLK do Krakowa, ledwie zdążyłem na "Reymonta" do Piotrkowa, w autko i Ukochana w kuszącym stroju czeka z kolacją, że miałem dylemat z wyborem miejsca konsumpcji: kuchnia czy alkowa. :usmi
Życie jest piękne, tylko trzeba umieć czerpać z niego pełnymi garściami. :rol
Edit: pociąg nieźle jedzie - 120 km/h - oto potwierdzenie
Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-01-19, 09:37 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-19, 10:17

Z tego co piszesz sielanka. Mnie by jednak przeszkadzało, że mam wyznaczoną godzinę, kiedy pociąg odjeżdża i jest to wczesna godzina 14:ileś a w domu na 23. Samochodem ile masz do Krynicy, ze 4 godziny? Mógłbyś sobie chodzić na spokojnie do zmroku i w domu byłbyś wcześniej.
Ale... co kto lubi.

p.s.
ceper pisze:Ukochana w kuszącym stroju czeka z kolacją

żona czy teściowa? ;)
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-19, 11:02

Trasa do Muszyny to 364 km i czas 5 godzin i 17 minut (wg GoogleMaps). Koniki pewnie by bryknęły w 4 godziny, ale w pociągu wygodnie mogę się wyspać oraz zjeść pierwsze i drugie śniadanie, nie mówiąc już o łakociach, które też Ukochana mi pakuje do plecaka.
Mógłbym chodzić także po zmroku (kompas i czołówkę zawsze zabieram) i wrócić bezpośrednim pociągiem z Muszyny (bez przesiadek w Krakowie, było troszkę nerwowo, bo miałem tylko po 2 minuty na przesiadki), ale wówczas wróciłbym nad ranem (godz. 4) i budziłbym Ukochaną, a i sam byłbym niewyspany, bo czasem klient przedzwoni już o godz. 8. Jazda nocna samochodem męczy nie tylko wzrok, więc preferuję wygodę.
Z drugiej strony jestem sknera, bo koniki pożerają 10l ON/100km, czyli gładko licząc 70 l * 4.64 zł/l = 325 zeta, zaś koszt biletu weekendowego I klasa to 111 zł, czyli dwóch pogan z hakiem pozostaje w mym mieszku. :usmi
Odnośnie Ukochanej: dobrze jest mieć wybór. :rol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-19, 11:30

ceper pisze:jestem sknera
kurcze, miałem błędne wyobrażenie o Tobie - zawsze myślałem, że masz gest :)

ceper pisze:koniki pożerają 10l ON/100km
jeździsz Żukiem ?
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-19, 11:40

sprocket73 pisze:ceper napisał/a:
koniki pożerają 10l ON/100km
jeździsz Żukiem ?
Przeciętnie każdy konik pożera tyle samo, a że się ma stado koników... :usmi
sprocket73 pisze:ceper napisał/a:
jestem sknera
kurcze, miałem błędne wyobrażenie o Tobie - zawsze myślałem, że masz gest
Tkwiłeś w błędzie. Statystyczny Polak zjada codziennie na obiad schabowego lub 2 pałki z kurczaka, w tym ja 2 kotlety lub 5 pałek. To nie jest obżarstwo, lecz troska, aby nie spadły statystyki i Polska wypadała przyzwoicie na tle innych krajów. :rol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-19, 12:42

ciekawe danie - 5 pałek kurczaka... pałka to prącie?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-01-19, 14:21

To danie narodowe na Nizinie Bełchatowskiej. Do tego zupa z kulek :)
Ja to wolę całego kura zeżreć, ale bez pałki.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-19, 14:55

Ja tam nie dałbym rady całego kura z bebechami zjeść. Pewnie jeszcze opierzonego... :usmi
Nigdy nie byłem aż tak głodny ani bojący, że ktoś może mi go zabrać i zjeść. Udko z kurczaka jeszcze ujdzie, ale pobrudzę sobie dłonie. Pałka z kurczaka zwana podudziem to jest to, co cepry lubią najbardziej - chudzinka ze mnie, to i chude miąsko jadam. Do tego chrupiąca bułeczka (przegryzka na podwieczorek) lub ziemniaki z surówką na obiad. Pyry i trawę to nie tylko ludzie jadają, więc tego statystyki nie obejmują. :rol
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-19, 15:01

ceper pisze:Pałka z kurczaka zwana podudziem
w pierwszej chwili przeczytałem "podludziem"... :D
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-28, 15:44

sprocket73 pisze:ceper napisał/a:
Pałka z kurczaka zwana podudziem

w pierwszej chwili przeczytałem "podludziem"...
Tak wyglądają podludzie według sprocket73'a (jeszcze są gorące). :usmi
Nie jest sztuką na nie zarobić, przyrządzić czy mieć silną wolę, by odmówić sobie przyjemności.
Wyzwaniem jest ich pożarcie. :rol Reszta z opierzonego kura dla sokoła. :ryb
Obrazek
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-01-28, 19:02

Ceper, co ty zrobiłeś tym podludziom!!!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2018-02-06, 21:29

Szarobure mgiełki są nastrojowe, ale ja jednak wolę słońce.
Dobra prognoza, urlop i kolejna odsłona zimy.
Beskid Makowski, Bieńkówka, kierunek Koskowa Góra.

Obrazek

10 cm świeżego puchu, mrozik trzyma, jest fajnie.

Obrazek

Z Koskowej Góry są piękne widoki. Niestety nie dzisiaj. Babią ledwie widać, ale Tatr już prawie wcale.

Obrazek

Natomiast poszczęściło nam się co do oszronionych drzew. Zagajnik skarłowaciałych brzóz na samym szczycie prezentował się jak z bajki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze kapliczki.

Obrazek

Obrazek

Tobi zaliczył kolejny trudny pieniek.

Obrazek

Droga powrotna przeciwległym grzbietem z widokami na Koskową.

Obrazek

I tak nam zeszło aż się skończył dzień.

Obrazek
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2018-02-06, 21:36

Też tak chcę !
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-02-06, 22:20

Pogoda żyleta... No cóż...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Adrian i 65 gości