5/6.01.2018 Rozpoczęcie 2018 roku na Koziarzu

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

5/6.01.2018 Rozpoczęcie 2018 roku na Koziarzu

Postautor: nes_ska » 2018-01-12, 22:53

Na początek ubiegłego weekendu zapowiadano ładną pogodę, więc postanowiłam wykorzystać sytuację. Sprawdziłam możliwości dojazdowe. Okazało się, że z Beskidu Sądeckiego bez problemu w święto wrócę do domu, więc spakowałam plecak i w piątek po pracy ruszyłam do Szczawnicy.

Już na początku szlaku spotkałam miejscowego, który szedł w kierunku Bacówki pod Bereśnikiem do swojego znajomego, więc postanowił towarzyszyć mi przez całą drogę. Tak mnie przyspieszył, że dotarłam w okolice schroniska wcześniej niż planowałam, czyli przed zmrokiem :P

Obrazek
Obrazek

Oprócz mnie w schronisku było tylko dwóch facetów (jeden podobno był wyposzczony, przynajmniej tak szeptał do uszka koledze). Generalnie nie było się do kogo dosiadać i socjalizować :P

Szybko pożegnałam widoki tatrzańskie...

Obrazek

...zamówiłam obiad, grzane piwo, wyciągnęłam z plecaka książkę i oddawałam się lekturze. Później do schroniska wpadła ekipa dwunastu panów, którzy byli zdecydowanie weselsi, więc książka poszła w odstawkę, a my do 4.00 graliśmy w planszówki.

O 8.30 wstałam i zaczęłam się ogarniać. Nie wzięłam żadnego jedzenia, a że niezmiennie bufet pod Bereśnikiem otwierany jest o 9.00, to musiałam poczekać do śniadania.... które ze względu na ilość śniadań (sztuk 13), zostało wydane o 9.40 :D

Przed 10.00 wyszłam ze schroniska, by podreptać w kierunku Koziarza.

Obrazek

Pogoda dopisywała...

Obrazek
Obrazek

Ja natomiast żegnałam się na dłuższy czas z widokami, wchodząc w las.

Obrazek

... w którym oczywiście była bardziej wiosna niż zima.

Obrazek

Chwilami było solidne lodowisko!

Obrazek

Dało się to niby jakoś omijać. Raczków nie opłacało się tyrać, bo i tak co chwilę pojawiało się błoto zamiast śniegu.

Obrazek
Obrazek

Uskakiwałam więc bokami, licząc na to, że gorzej nie będzie.

Obrazek

I faktycznie było raz tak...

Obrazek

raz tak...

Obrazek

Minąwszy Dzwonkówkę w końcu dostrzegłam swój cel.

Obrazek

Pozostało jedynie przejść trochę lasem, trochę osiedlami...

Obrazek
Obrazek

Tatry było widać coraz mniej, bo słońce świeciło prosto na nie, więc musiałam sobie znaleźć inne cele wzrokowe :)

Obrazek
Obrazek

W sumie nie było to trudne...

Obrazek
Obrazek

Mogłam choćby patrzeć na mój cel, który wciąż wydawał się być ciut daleko.

Obrazek

...a co jakiś czas ewentualnie rzucić okiem na te Tatry.

Obrazek
Obrazek

Zimy nadal nie było widać. Ani przed sobą.

Obrazek

Ani za plecami.

Obrazek
Obrazek

Prędzej utopiłabym buty w błocie (co prawie mi się udało) niż zanurzyła w śniegu.

Obrazek
Obrazek

Jedynie przed Jaworzynką było trochę cienia i więcej śniegu rozjeżdżonego przez kłady, ale już w kierunku Koziarza szło się znów głównie po błocie i lodzie. Ale z widokami.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zrobiłam sobie jedną sztukę pamiątkowego selfie.

Obrazek

...i ruszyłam w kierunku wieży.

Obrazek

Tam zjadłam sobie mandarynki, które dzień wcześniej wrzuciłam do plecaka, a następnie rzuciłam okiem na zupełnie nie zimowe widoki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na wieży spotkałam też bardzo sympatyczną kobietkę, z którą postanowiłam schodzić do Tylmanowej.

Obrazek

Ona już miała przetarty szlak pod górę, więc spodziewała się, jak będzie wyglądał. A miało być błotniście.

Obrazek

I było. Na chwilę przystanęłyśmy na Polanie Kolebisko.

Obrazek
Obrazek

...a z tej schodziłyśmy już prosto w dół.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ciekawe, kiedy w Beskidach pojawi się zima.


Zima? na Koziarzu
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-01-12, 23:54

Zdjęcia faktycznie... późny marzec-wczesny kwiecień. Lipa, a nie styczeń. Ale tura fajna, ciekawa, do tego ładne widoki, czego chcieć więcej?
na wyposzczonych facetów to lepiej uważaj. Kup sobie gaz pieprzowy, działa na misie ponoć to i na zboka schroniskowego zadziała :)
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2018-01-16, 19:47

sokół pisze:Kup sobie gaz pieprzowy, działa na misie ponoć to i na zboka schroniskowego zadziała :)


Gaz posiadam, wożę ze sobą, nie muszę używać, ufff.. :)

Wolę trasę do Łącka, ale jest ciut dłuższa, więc gdybym nią poszła, nie zdążyłabym na TCS ;d
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2018-01-16, 20:09

Oj ness, a podejrzewałem Cię o dobre serce dla bliźnich w potrzebie. :rol
Ty też sokole-przystojniaku uważaj na wyposzczonych facetów... :usmi
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości