Pierwszy dzień roku 2018 - Wielka Sowa

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
kefir
Posty: 114
Rejestracja: 2017-08-16, 22:31
Kontakt:

Pierwszy dzień roku 2018 - Wielka Sowa

Postautor: kefir » 2018-01-01, 21:17

Sylwester w domu, ledwo dotrwaliśmy do północy, załamując ręce z politowaniem na to co leciało w telewizji. Budzik ustawiony na 4:30, ale zadziałał słabo i wstaliśmy dopiero o 5:30, ekspresowa pobudka i po 20 minutach pakujemy się do auta.

Obrazek
Widok spod schroniska Orzeł

Po drodze podziwiamy sudeckie pasma, super wygląda masyw Ślęży. Krótkie panoramiczne zwiedzanie Gór Sowich i po 9 ruszamy z przełęczy Sokolej w stronę schroniska Orzeł… niestety z powodu imprezy otwarte dopiero od 12:00. Na szczęście pół godziny dalej jest schronisko Sowa… z powodu imprezy zamknięte bez informacji kiedy otworzą drzwi. Temperatura oscyluje między 0, a 5*C, więc fajnie by było usiąść w cieple na jakiś posiłek.

Obrazek
Mogli napisać, że będzie zamknięte

Postanawiamy rozłożyć się w altanie i serwujemy sobie herbatę z termosa i kabanosy. Po krótkiej chwili ruszamy dalej, droga jest coraz bardziej oblodzona i zarówno wejście jak i zejście jest ciężkie i gwarantuje niezłą zabawę… dla Norberta który ma mega radochę ze ślizgania się i przewracania. Rodzice muszą się zadowolić asekuracją. Dopiero pod szczytem Norberta dopada zmęczenie i Ewa pakuje go do chusty. Po dwóch minutach osiągamy szczyt. Byłem w szoku jaki tłum się tam zebrał witać Nowy Rok. Na szczycie mamy kilka wiat z fajnym udogodnieniem – dobudowanym, zabezpieczonym kominkiem w którym można napalić, wieża widokowa (niestety zamknięta) i drewniana rzeźba sów, które są na wszystkich pamiątkach dostępnych w schroniskach poniżej.

Obrazek
Chustonoszenie na Wielkiej Sowie

Obrazek
Na prawdę Wielka Sowa

Obrazek
Wieża na szczycie Wielkiej Sowy


http://youtu.be/Lrett__w8zE
Przy zejściu okazało się, że na szczęście Sowa i Orzeł są już czynne, więc zwiedziliśmy przybytki degustując grzane wino i zupy.

Obrazek
Ciekawa wycieraczka

Cała trasa zajęła nam niecałe 6 godzin z przerwami, przejazd tam i z powrotem… prawie 7 🙂

Ogólnie Góry Sowie wyglądają na prawdę super i z chęcią wrócimy tam na dłużej przy lepszej pogodzie… oprócz tego widziałem w okolicy sklep z ponad 50 piwami czeskimi:D
laynn

Postautor: laynn » 2018-01-01, 21:25

kefir pisze:Cała trasa zajęła nam niecałe 6 godzin z przerwami, przejazd tam i z powrotem… prawie 7

I to jest minus...
Ale jak będzie dłuższy dzień... :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-01-01, 21:33

Inauguracja roku wręcz dosłowna, bo już 1-go :)

Niezła ślizgawica, co na filmie widać. Może warto pomyśleć o "misce" do zjeżdżania? :-)
Przydaje się czasem, bo lekka a w dół dzieciaki radochę mają. No i jest szybciej.
kefir
Posty: 114
Rejestracja: 2017-08-16, 22:31
Kontakt:

Postautor: kefir » 2018-01-01, 21:40

Też na to wpadliśmy podczas zejścia :lol
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-01-01, 21:43

Parę razy miałem ze sobą :-) . Są takie fajne michy po 50-70 zł, dość spore, tak że nawet dorosły z dwójka dzieci da radę. Jazda jest kapitalna, tyle że można czasem przesadzić na zakrętach :D
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-01-01, 22:10

Graty za mocne i śliskie rozpoczęcie sezonu!
kefir
Posty: 114
Rejestracja: 2017-08-16, 22:31
Kontakt:

Postautor: kefir » 2018-01-01, 22:34

Dzięki. Liczę na szybki ciąg dalszy :D
http://summitate.wordpress.com/

"Polacy rozpoczęli tę grę i oni powinni ją zakończyć." Simone Moro
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2018-01-01, 23:12

Budzik ustawiony na 4:30, ale zadziałał słabo i wstaliśmy dopiero o 5:30, ekspresowa pobudka i po 20 minutach pakujemy się do auta.


a Norbert grzecznie wstaje o takiej nieludzkiej porze? nie gryzie po rękach ktore go pakują do auta? :P (bo ja bym chyba wyła i gryzła zbudzona przed 5 ;)

Sowa… z powodu imprezy zamknięte bez informacji kiedy otworzą drzwi


Czyli to schronisko dalej jest dziwne.. mysmy tam kiedys planowali nocowac, juz dobrych pare lat temu. I nam przez telefon mowili, ze nie wiedza czy beda miejsca, bo pelne obłozenie i pierdu pierdu. Ostatecznie znalazly sie miejsca na 5 osob i przyjechalismy. I bylismy sami...
Ostatnio zmieniony 2018-01-01, 23:19 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
kefir
Posty: 114
Rejestracja: 2017-08-16, 22:31
Kontakt:

Postautor: kefir » 2018-01-02, 09:44

Te obydwa schroniska to najwięcej "schroniska" mają w nazwie...
Norbert sam często mówi, że chce jechać w góry w nocy, ew. można mu powiedzieć dzień wcześniej, że jedziemy o takiej nieludzkiej porze i wstaje bez bólu.
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2018-01-02, 17:24

Ja tam w Sowie znalazłem dach nad głową, miejsce do spania, jakieś jedzenie i picie, więc chyba wszystko to co powinno oferować schronisko.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości