Złodzieje
Złodzieje
Dziś Rysianka na fb, a kilka dni temu chyba Hala łabowska informują, że pojawiła się szajka zajebywaczy butów górskich. Suszysz sobie takie w schronisku, rano się budzisz i buty są wysuszone i znikają. Co za czasy...
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Kiedyś mama mówiła, że mam stopę jak podolski złodziej...
Dziwi mnie, że te obiekty nie posiadają zainstalowanych kamer (wiele restauracji je ma), zawsze to odstrasza potencjalnych złodziei. Pręgierz, zaś przy recydywie ucinanie łap, czyli do trzech razy sztuka.
Dziwi mnie, że te obiekty nie posiadają zainstalowanych kamer (wiele restauracji je ma), zawsze to odstrasza potencjalnych złodziei. Pręgierz, zaś przy recydywie ucinanie łap, czyli do trzech razy sztuka.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
To zależy, takie buty używane idzie sprzedać za całkiem niezłe pieniądze i nawet na sporo win wystarczy.
Na takim OLX, oferta jest dosyć bogata...
https://www.olx.pl/sport-hobby/turystyk ... B0%5D=used
Na takim OLX, oferta jest dosyć bogata...
https://www.olx.pl/sport-hobby/turystyk ... B0%5D=used
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozumiem w biedzie nosić ubranie po starszym bracie. Dopuszczam też pierwszy samochód używany "na dorobku", ewentualnie mieszkanie (obowiązkowo remont kapitalny), ale generalnie preferuję towar nieużywany.
Gdyby nie było popytu na "używki" w szerszym znaczeniu tego słowa, to i wiele dusz nie byłoby skazanych na potępienie (nie dotyczy tylko przykazania nie kradnij)...
Gdyby nie było popytu na "używki" w szerszym znaczeniu tego słowa, to i wiele dusz nie byłoby skazanych na potępienie (nie dotyczy tylko przykazania nie kradnij)...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
A któż Ci broni nosić nowe haglofsy? Stać Cię również na fajne rybaczki. Po cóż się męczyć, dla mnie liczy się wygoda.
Ostatnio zmieniony 2017-11-01, 21:50 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Vision pisze:Na takim OLX, oferta jest dosyć bogata...
ok, rozumiem używane Lowy, ale jak mam np. buciory z Decathlonu kupione za 200 złotych trzy lata temu i lekko spękane, to nie wiem czy na te wina by się zarobiło
Poza tym: kto normalny kupuje buty przez internet, jak nie może sprawdzić, czy mu pasują?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
To jak ślub od pierwszego wejrzenia, tu na "reklamację" (podjęcie decyzji) jest miesiąc, zaś przy butach masz 14 dni na odstąpienie od umowy kupna - również bez podawania przyczyny.Pudelek pisze:kto normalny kupuje buty przez internet, jak nie może sprawdzić, czy mu pasują?
W pierwszym przypadku towar często miewa oznaki używania i "zwrot" jest możliwy, w drugim przypadku nie może mieć tych oznak, jeśli był to nowy towar.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Są ludzie co kupują, ja sam bym raczej nie kupił, bo bym się chyba nie przemógł. Ale sam sprzedawałem używane rzeczy na allegro nie raz i chętnych było sporo. Nawet sprzedałem używaną golarkę elektryczną Braun. Bo po kilku razach stwierdziłem, że tym się golić nie da. Albo coś źle robiłem, bo wcale gładki po niej nie byłem jak w reklamie. I nie spodziewałem się, że będą chętni, a poszła nawet za więcej niż się spodziewałem. W dodatku gościu mi potem napisał, że faktycznie jak w opisie, jak nowa i goli zajebiście. W sumie może z 5 razy jej użyłem, ale jednak już nowa nie była.
No, ale wydaje mi się, że tylko w takim celu te buty ktoś kradnie, bo wątpię, żeby to robił sobie ktoś dla jaj.
No, ale wydaje mi się, że tylko w takim celu te buty ktoś kradnie, bo wątpię, żeby to robił sobie ktoś dla jaj.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Pudelku, buty odróżniano po zapachu "gnoju"? W moich zawsze była słoma, więc były bezpieczne.
Może ktoś je zbiera na "drzewo" jak na )( Komarnickiej w Kaczawskich? Można też w butach posadzić wrzos.
Ktoś już groził, że puści w skarpetkach...
Może ktoś je zbiera na "drzewo" jak na )( Komarnickiej w Kaczawskich? Można też w butach posadzić wrzos.
Ktoś już groził, że puści w skarpetkach...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Mi kiedys w chatce na Adamach ktos zajumal buty... Ale chyba przez przypadek.. Jakas ekipa wychodzila wczesnie i ktos z nich poszedl w moich butach. Drogą eliminacji wyszlo ze zostaly buty bardzo podobne do moich, nawet duzo nowsze i mniej zniszczone, ale chyba o dwa numery mniejsze. Ktos ubral za duze i sie nie zorientowal. A ja wracalam do domu w za malych butach i to byla masakra w tym isc jeszcze po sliskiej nawierzchni. Z wycieczki juz musialam zrezygnowac..
ps. nie cwaniaczyłam w nocy!
Kiedys tez byl taki przypadek, ze pewna "szajka" powrzucała do studni buty ekipy z chatki na Otrycie. Bo nie zostali wpuszczeni do chaty ani do szopy w deszczowy wieczor i to jeszcze w bardzo chamski sposob. Wiec zemsta byla slodka Ciekawe jakie mieli miny jak rano patrza a butow niet! A potem w kapciach ida po wode, nabieraja a tu myk! buty jednak sa!
ps. nie cwaniaczyłam w nocy!
Pudelek pisze:Może z zemsty? Kiedyś na chatkach kradli buty największym gnojkom, którzy za bardzo cwaniaczyli w nocy
Kiedys tez byl taki przypadek, ze pewna "szajka" powrzucała do studni buty ekipy z chatki na Otrycie. Bo nie zostali wpuszczeni do chaty ani do szopy w deszczowy wieczor i to jeszcze w bardzo chamski sposob. Wiec zemsta byla slodka Ciekawe jakie mieli miny jak rano patrza a butow niet! A potem w kapciach ida po wode, nabieraja a tu myk! buty jednak sa!
Ostatnio zmieniony 2017-11-02, 10:57 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość