..., której nogą radosną nie przemierzysz ...
Dzień dobry.
W ramach rozpędu po sobotnim odwiedzeniu Tatr Bielskich rzuciło mnie ( i Towarzysza Prezesa ) w niedzielę w Tatry Zachodnie. W najrzadziej odwiedzaną część pasma ( tako rzecze Nyka ).
"Tak wyglądały Tatry Zachodnie, gdy po nich wędrowali Wahlenberg, Łapczyński, Szyszyłowicz: głuche lasy, bezludne perci, stada wielkorogich wołów na halach..." - Józef Nyka.
Wołów nie było, głuche lasy były, ludzi spotkaliśmy siedmiu. Czterech na 200 metrze szlaku, trzech na 600. Potem totalna pustka. Ale były za to pozrywane mostki.
Plan ustaliliśmy w sobotę - trzeba wymazać białe plamy z naszego "dorobku" w Tatrach Zachodnich Słowackich. Padło na Dolinę Jałowiecką. Znaliśmy z niej trasę na Siwy przez Babki, ja dodatkowo byłem kiedyś na Przełęczy Palenica. Schodząc z Siwego Wierchu. Reszta tej Doliny była nam znana tylko z widzenia. Np. z trasy z Banówki. Przyszedł czas na wstąpienie tam nogą żywą.
W okolicach godziny 8.20 parkujemy przy Górskim Hotelu "Mnich". Z niego udajemy się na żółty szlak prowadzący w otchłań Doliny Jałowieckiej. Doliny bardzo wąskiej, z pięknym potokiem na środku, z obu stron otoczonej dostojnymi wychodniami. Zostaliśmy powitani grzybem :
Wychodnie bywały w barwach żółtych :
Paprocie zmęczone życiem :
Mostki czekały na ekipy remontowe :
Spotkaliśmy trzy uszkodzone mosty.
Kolejne wychodnie czaiły się przy szlaku :
W takich oto okolicznościach przyrody dotarliśmy do Miejsca Wyboru :
Wybraliśmy ... Zielony to ponoć kolor nadziei ... Jedyne co mamy na pocieszenie to słowa J. Nyki, że końcówka niebieskiego szlaku na Banikowską Przełęcz : "prosto poprowadzona ścieżka należy do najstromszych w Tatrach". Chociaż z drugiej strony ... czy może istnieć coś bardziej stromego ( szlakowego ) od dwóch odcinków szlaku przez Dolinę Głeboką ... ?
Pierwszy, stromy , odcinek szlaku zielonego kończył się po paru minutach początkowej rzeźni zakrętem. Prawdopodobnie po to żeby ukryć przed niewinnymi turystami kolejny odcinek. bardziej stromy i dłuższy. Po jego pokonaniu wychodzi się na miejsce zwane Nowa Hola. To spora polanka. Dużo tu traw - zapewne wyrosły na pochowanych tutaj turystach, którzy nie przeżyli podejścia.
Myśmy przeżyli więc w dalszym ciągu popełniamy turystyczne samobójstwo - podejście na Salatyn.
Końcowa część szlaku przez żleb to turystyczny sadyzm - skończyły się zakosy, zaczęła się prosta droga. Polecam ten szlak wszystkim uduchowionym turystom. Tak swoja drogą - pojawiają się barwy jesieni. Czas zacząć pędzić nalewki.
Szczyt powitał na mocniejszym wiatrem. Dziękujemy Ci, Salatynie ( 2047 m ). Starając się co by mi wiatr nie wyrwał aparatu z rąk, uwieczniłem kilka widoków okolicy :
Co do wiatru to ten szczyt ma pewien plus - rowy grzbietowe. Od biedy można było się w nich choć trochę uchronić od wiatru. Ale co z tego skoro przed nami powrót ? Ciałem stały się słowa "umęczonemu turyście wiatr w oczy". Zeszliśmy ... Nawet niedźwiedziem nas nie przestraszyli. Potok nas nie pochłonął.
Tak na koniec zastanawialiśmy się za kogo grzechy myśmy przeszli tę trasę ?
Czas pracy - 7 godzin i 40 minut.
Dziękuję za uwagę.
W Dolinie Głębokiej ...
W Dolinie Głębokiej ...
Ostatnio zmieniony 2017-09-11, 17:35 przez Dobromił, łącznie zmieniany 10 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dobromił pisze:Tak na koniec zastanawialiśmy się za kogo grzechy myśmy przeszli tę trasę ?
Jak się nie lubi po górach chodzić, to trza było iść na grzyby na Grojec
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Nie poszedłeś na Pacholę i Skrzyniarki?
sprocket73 pisze:Jak się nie lubi po górach chodzić, to trza było iść na grzyby na Grojec
Teraz już wiem za jakich grzeszników tam chodziłem.
Grzyby zebrałem dzień wcześniej.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości