Beskidzka zbiorówka
Czas uzupełnić wpisy z maja
Chrobaczą Łąkę pomijam bo mi gdzie wcięło pomniejszone zdjęcia. Ale nic szczególnego, ponieważ pogoda nie specjalna, widoczność marna.
Za to kolejny wypad w rejon Suchej Góry to już inna bajka , bo było bardzo ładnie. Błąkałem się różnymi polnymi i leśnymi drogami, wśród polan, przysiółków dochodząc na szczyt. Zupełnie przypadkiem trafiłem też na całkiem fajne skały których w ogóle się tu nie spodziewałem.
Kolejny wypad z Przełęczy Kocierskiej do Międzybrodzia to już zupełna odmiana-deszcz na okrągło. Ale mgły panujące miały swój urok tajemniczości.
Pierwotnie miałem zamiar, bo z rana było jeszcze względnie, iść przez Kościelec ale ...wyszło jak wyszło.
I znów słoneczna sobota.
Koźliczyna to takie sympatyczne miejsce-polana z kilkoma domkami. Domki niewielkie, nie rażą po oczach, a nawet dodają uroku okolicy. Już tu byliśmy ze dwa razy ale zawsze z rana, gdy polana jest w dużej części schowana w cieniu, a tym czasem najlepiej jest przyjść posiedzieć sobie później, gdy słońce już wejdzie na łąki.
A w czerwcu Kolumbowie w końcu znów zebrali się na wspólne chaszczowanie.
Warunki zupełnie nie pasujące do sytuacji-jest słonecznie i ciepło. Tym czasem większość z naszych kilkudziesięciu wypadów "na skały" to była krótko mówiąc - pogodowa siara.
Ale cóż, może to nowa odsłona?
Relację z wypadu pewnie Dobromił napisze.
Ogólnie mówiąc walczyliśmy na paskudnej stromiźnie pod M.Radziechowską.
Dzisiaj mieliśmy jak co roku uczestniczyć w Górskim Dniu Dziecka organizowanym przez PTTK w Żywcu. Fajna impreza, łazimy na nią od samego początku, tym bardziej żal, że okoliczności zmusiły nas w ostatnim prawie momencie z rezygnacji. Siła wyższa i po południu trzeba było być na miejscu.
Ale że do południa trochę czasu jest, na krótki wyb=pad czasu starczy. , żeby ładnego dnia całkowicie nie zaprzepaścić.
Poszliśmy na Halę Kamińskiego i Mędralową.
Uwielbiam rejony Przeł. Klekociny - po lewo rewelacyjny Beskidek, po prawej właśnie te dwie hale. Z reguły jest tu cicho, pusto i tak jakby wszyscy zapomnieli o tych miejscach. I oczywiście widoki, zarówno z Beskidka jak i z tych dwóch hal kapitalne.
Chrobaczą Łąkę pomijam bo mi gdzie wcięło pomniejszone zdjęcia. Ale nic szczególnego, ponieważ pogoda nie specjalna, widoczność marna.
Za to kolejny wypad w rejon Suchej Góry to już inna bajka , bo było bardzo ładnie. Błąkałem się różnymi polnymi i leśnymi drogami, wśród polan, przysiółków dochodząc na szczyt. Zupełnie przypadkiem trafiłem też na całkiem fajne skały których w ogóle się tu nie spodziewałem.
Kolejny wypad z Przełęczy Kocierskiej do Międzybrodzia to już zupełna odmiana-deszcz na okrągło. Ale mgły panujące miały swój urok tajemniczości.
Pierwotnie miałem zamiar, bo z rana było jeszcze względnie, iść przez Kościelec ale ...wyszło jak wyszło.
I znów słoneczna sobota.
Koźliczyna to takie sympatyczne miejsce-polana z kilkoma domkami. Domki niewielkie, nie rażą po oczach, a nawet dodają uroku okolicy. Już tu byliśmy ze dwa razy ale zawsze z rana, gdy polana jest w dużej części schowana w cieniu, a tym czasem najlepiej jest przyjść posiedzieć sobie później, gdy słońce już wejdzie na łąki.
A w czerwcu Kolumbowie w końcu znów zebrali się na wspólne chaszczowanie.
Warunki zupełnie nie pasujące do sytuacji-jest słonecznie i ciepło. Tym czasem większość z naszych kilkudziesięciu wypadów "na skały" to była krótko mówiąc - pogodowa siara.
Ale cóż, może to nowa odsłona?
Relację z wypadu pewnie Dobromił napisze.
Ogólnie mówiąc walczyliśmy na paskudnej stromiźnie pod M.Radziechowską.
Dzisiaj mieliśmy jak co roku uczestniczyć w Górskim Dniu Dziecka organizowanym przez PTTK w Żywcu. Fajna impreza, łazimy na nią od samego początku, tym bardziej żal, że okoliczności zmusiły nas w ostatnim prawie momencie z rezygnacji. Siła wyższa i po południu trzeba było być na miejscu.
Ale że do południa trochę czasu jest, na krótki wyb=pad czasu starczy. , żeby ładnego dnia całkowicie nie zaprzepaścić.
Poszliśmy na Halę Kamińskiego i Mędralową.
Uwielbiam rejony Przeł. Klekociny - po lewo rewelacyjny Beskidek, po prawej właśnie te dwie hale. Z reguły jest tu cicho, pusto i tak jakby wszyscy zapomnieli o tych miejscach. I oczywiście widoki, zarówno z Beskidka jak i z tych dwóch hal kapitalne.
Ostatnio zmieniony 2017-06-03, 23:18 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisząc w skrócie - zostaliśmy zaatakowani przez zwierza. Ale pokonaliśmy go.Piotrek pisze:Relację z wypadu pewnie Dobromił napisze.
Ostatnio zmieniony 2017-06-05, 12:58 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
To było bardzo ciekawe podejście na Wielką Raczę, zupełnie inne i chyba bardzo rzadko wybierane.
Otóż zamiast tradycyjnie szlakiem np. żółtym wyjść na szczyt wybrałem obejście przez rezerwat Śrubita. Można legalnie , bo z Rycerki Koloni do rezerwatu prowadzi ścieżka przyrodnicza, którą Nadleśnictwo wyznakowało już jakiś czas temu.
I warto się przejść, bo w rezerwacie inny świat, inny las, całkowita zmiana w stosunku do typowego drzewostanu, gdzie prowadzi się gospodarkę leśną.
Sama ścieżka nie jest jakoś nachalnie "wyprodukowana". Nie ma znaków na drzewach, a jedynie od czasu do czasu na ważniejszych zakrętach drewniany słupek z kierunkowskazem, do tego kilka tablic, w paru miejscach drewniane kładki. Całość jednak już nadszarpnięta zębem czasu, kładki trochę podgnite, więc nie razi po oczach świeżą farbą wśród starych drzew.
Będąc na granicy rezerwatu (tak mi wyglądało po tablicy urzędowej) wyszedłem poza jego obszar i jakąś ścieżką dobiłem do czerwonego szlaku na Raczę.
A po drodze Hala Śrubita, kapitalna Hala Mała Racza i oczywiście Wielka Racza.
Pogoda jak malowanie, 9 czerwca więc jeszcze przed weekendowy spokój na szlaku.
Otóż zamiast tradycyjnie szlakiem np. żółtym wyjść na szczyt wybrałem obejście przez rezerwat Śrubita. Można legalnie , bo z Rycerki Koloni do rezerwatu prowadzi ścieżka przyrodnicza, którą Nadleśnictwo wyznakowało już jakiś czas temu.
I warto się przejść, bo w rezerwacie inny świat, inny las, całkowita zmiana w stosunku do typowego drzewostanu, gdzie prowadzi się gospodarkę leśną.
Sama ścieżka nie jest jakoś nachalnie "wyprodukowana". Nie ma znaków na drzewach, a jedynie od czasu do czasu na ważniejszych zakrętach drewniany słupek z kierunkowskazem, do tego kilka tablic, w paru miejscach drewniane kładki. Całość jednak już nadszarpnięta zębem czasu, kładki trochę podgnite, więc nie razi po oczach świeżą farbą wśród starych drzew.
Będąc na granicy rezerwatu (tak mi wyglądało po tablicy urzędowej) wyszedłem poza jego obszar i jakąś ścieżką dobiłem do czerwonego szlaku na Raczę.
A po drodze Hala Śrubita, kapitalna Hala Mała Racza i oczywiście Wielka Racza.
Pogoda jak malowanie, 9 czerwca więc jeszcze przed weekendowy spokój na szlaku.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Z tą Śrubitą to był dobry pomysł. Tydzień temu zastanawiałem się, czy przez nią nie przejść, ale jednak wybrałem dłuższy wariant trasy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Warto się przejsć bo miejsce bardzo ciekawe i ładne. I jakaś odmiana przy okazji wyjścia na Raczę Ja się tam jesienią chce wybrać, jak liście nabiorą kolorów
Ludzie i ludziska-czy wszyscy widzą zdjęcia???
Wczoraj widziaem, a dzisiaj już nie (zdjęcie niedostępne). A zdjęcia wstawiałem funkcją "dodaj zdjęcie" czyli przez fotosika
Ludzie i ludziska-czy wszyscy widzą zdjęcia???
Wczoraj widziaem, a dzisiaj już nie (zdjęcie niedostępne). A zdjęcia wstawiałem funkcją "dodaj zdjęcie" czyli przez fotosika
A dymać to. Fotosik pewnie zeszmacił się tak samo jak zdjęcia google, które też znikają.
Jak ktoś ma ochotę obejrzeć to zapraszam tu->
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... racze.html
Jak ktoś ma ochotę obejrzeć to zapraszam tu->
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... racze.html
Ostatnio zmieniony 2017-06-14, 18:49 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Fotosik napisał do mnie maila, nawet dwa, i już wszystko rozumiem.
Do tej pory zdjęcia wrzucałem jako niezarejestrowany u nich użytkownik i mogłem tych zdjęc wstawiać ile chce. Tyle, że każde osobno (co jest upierdliwe).
Założyłem więc konto, licząc że można seryjnie, co okazało się faktem, tyle że sa limity. I ten limit przekroczyłem, w związku z czym zablokowali zdjęcia.
To jest dla mnie kuriozalna sytuacja i wniosek, że trzeba na Fotosiku usunąc konto i dalej kozystać z ich usług jako niezarejestrowany.
Do tej pory zdjęcia wrzucałem jako niezarejestrowany u nich użytkownik i mogłem tych zdjęc wstawiać ile chce. Tyle, że każde osobno (co jest upierdliwe).
Założyłem więc konto, licząc że można seryjnie, co okazało się faktem, tyle że sa limity. I ten limit przekroczyłem, w związku z czym zablokowali zdjęcia.
To jest dla mnie kuriozalna sytuacja i wniosek, że trzeba na Fotosiku usunąc konto i dalej kozystać z ich usług jako niezarejestrowany.
Czas uzupełnić zbiorówkę.
Niestety wywaliłem część pomniejszonych zdjęc więc mogę jedynie zachęcić do przeglądnięcia na stronie.
Dość sympatyczne przejście z dol. Danilki przez Muńcuł do Ujsół
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... muncu.html
oraz z Przeł. Kocierskiej przez Kościelec do Żywca Oczkowa.
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... ielec.html
Natomiast za lipiec jeszcze zdjęcia mam:-). Ogólnie fajny był to miesiąc, bo tydzień w Karkonoszach i jakieś tam wypady w Beskidy, więc coś się działo.
Na Pilsko padła tradycyjna i najciekawsza chyba pętla z Korbielowa, czyli żółtym na górę do schroniska na Miziowej, później czarnym na szczyt, zejście żółtym i powrót przez Malorkę oraz Przeł. Przysłopy.
Ładna to trasa, bo widokowa bardzo a i ciekawe skały po drodze się pojawiają-jak na B.Żywiecki wręcz ogromne. Po drodze rzucam jeszcze okiem do Jaskini przed Rozdrożem-niewielka ale jest
Pogoda przeciętna, widoczność też. Jednak jesienią, a szczególnie zimą, najbardziej sobie cenię widoki. Najczęściej wtedy trafiam na "żylete"
Wszystkie zdjęcia-> http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... ilsku.html
W czasie gdy córa bawiła się na obozie w trapera wyskoczyliśmy ze Staśkiem do Zamczyska, ot tak poplątać się przed burza
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... zysku.html
A to taka zaległa sprawa, która ciągnęła się chyba z rok. Wybierałem się wiele razy ale jakoś dojść nie mogłem . Skały grzybowe nad doliną Białej Wisełki. Widoczne częściowo z dołu, z doliny ale położone dośc wysoko, więc trza było tradycyjnie pochaszczować. Skały robią wrażenie, są bardzo "fikuśne" i charakterystyczne, i są też znane (tak mi się wydaje). Poza tym trafiłem w nieco innym miejscu na trzy kolejne wychodnie
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... iseki.html
Niestety wywaliłem część pomniejszonych zdjęc więc mogę jedynie zachęcić do przeglądnięcia na stronie.
Dość sympatyczne przejście z dol. Danilki przez Muńcuł do Ujsół
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... muncu.html
oraz z Przeł. Kocierskiej przez Kościelec do Żywca Oczkowa.
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... ielec.html
Natomiast za lipiec jeszcze zdjęcia mam:-). Ogólnie fajny był to miesiąc, bo tydzień w Karkonoszach i jakieś tam wypady w Beskidy, więc coś się działo.
Na Pilsko padła tradycyjna i najciekawsza chyba pętla z Korbielowa, czyli żółtym na górę do schroniska na Miziowej, później czarnym na szczyt, zejście żółtym i powrót przez Malorkę oraz Przeł. Przysłopy.
Ładna to trasa, bo widokowa bardzo a i ciekawe skały po drodze się pojawiają-jak na B.Żywiecki wręcz ogromne. Po drodze rzucam jeszcze okiem do Jaskini przed Rozdrożem-niewielka ale jest
Pogoda przeciętna, widoczność też. Jednak jesienią, a szczególnie zimą, najbardziej sobie cenię widoki. Najczęściej wtedy trafiam na "żylete"
Wszystkie zdjęcia-> http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... ilsku.html
W czasie gdy córa bawiła się na obozie w trapera wyskoczyliśmy ze Staśkiem do Zamczyska, ot tak poplątać się przed burza
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... zysku.html
A to taka zaległa sprawa, która ciągnęła się chyba z rok. Wybierałem się wiele razy ale jakoś dojść nie mogłem . Skały grzybowe nad doliną Białej Wisełki. Widoczne częściowo z dołu, z doliny ale położone dośc wysoko, więc trza było tradycyjnie pochaszczować. Skały robią wrażenie, są bardzo "fikuśne" i charakterystyczne, i są też znane (tak mi się wydaje). Poza tym trafiłem w nieco innym miejscu na trzy kolejne wychodnie
http://zuziawdrodze.blogspot.com/2017/0 ... iseki.html
Ostatnio zmieniony 2017-08-11, 13:20 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości