Buty
Buty używam zimą głównie po mieście i raz do roku Karkonosze,
A nie lepiej Ci kupić buty w np Decathlone za powiedzmy 150 zł? Pełno ich jest, do wyboru, do koloru.
Po górach nie szalejesz, a po mieście wystarczą. Zaimpregnujesz i będzie ok.
Bo po co Ci super trepy za 500 do łażenia po chodniku?
To tak samo zbędny wydatek jak czekan przy wyprawie na Matyskę.
W wątku obok ktoś napisał, że po jednym pobycie w górach i chodzeniu w mieście po roku były do wyrzucenia.
Poprzednie wziąłem za ok. 700zł i wytrzymały 6 lat. Czyli kosztowały mnie rocznie troszkę ponad 100zł, a nawet mniej bo wtedy wziąłem na fv. A but nie do zdarcia i nigdy mi nie przemókł.
Co roku jeżdżę w zimę w Karkonosze, Góry Izerskie. To jest 5-6 dni non stop chodzenia często w śniegu prawie po kolana, przechodzenia przez strumyki, sporo oblodzonych szlaków. Do tego syn jeszcze jest mały i część fragmentów szlaków pokonuje ciągnięty za sznurek na jabłku, więc buty muszą mi gwarantować solidne oparcie.
W planach gdzieś za 2-3 lata jest wypad synem w góry latem i chodzenie z plecakami od schroniska do schroniska. Tak często spędzałem wakacje z rodzicami za małolata i wspominam to do dziś.
Długo Trotyl chodzisz w Keenach, bo słyszałem, że często się rozklejają?
Poprzednie wziąłem za ok. 700zł i wytrzymały 6 lat. Czyli kosztowały mnie rocznie troszkę ponad 100zł, a nawet mniej bo wtedy wziąłem na fv. A but nie do zdarcia i nigdy mi nie przemókł.
Co roku jeżdżę w zimę w Karkonosze, Góry Izerskie. To jest 5-6 dni non stop chodzenia często w śniegu prawie po kolana, przechodzenia przez strumyki, sporo oblodzonych szlaków. Do tego syn jeszcze jest mały i część fragmentów szlaków pokonuje ciągnięty za sznurek na jabłku, więc buty muszą mi gwarantować solidne oparcie.
W planach gdzieś za 2-3 lata jest wypad synem w góry latem i chodzenie z plecakami od schroniska do schroniska. Tak często spędzałem wakacje z rodzicami za małolata i wspominam to do dziś.
Długo Trotyl chodzisz w Keenach, bo słyszałem, że często się rozklejają?
Ostatnio zmieniony 2016-11-16, 23:00 przez Kali999, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam te buty od trzech lat . Dostałem je od szwagra , który to znowu dostał je od brata ze Stanów.Były tam używane jako robocze , bo były umazane farbą . Umyłem , zaimpregnowałem i śmigam w nich .Nic się nie rozkleja . Słyszałem opinię , że produkty na rynek amerykański to całkiem co innego niż w Europie . Chociaż to też Made in China .
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
Przyznaję, że jednak te Salomony nie są tak wygodne w terenie jak podczas testu w mieszkaniu lub sklepie, może się ułożą lub czeka mnie wizyta u kowala. Nawet sznurówki się rozwiązują pomimo ściśnięcia na maksa wiązania.
Najgorsza wada: po dłuższym chodzeniu łapią skurcze w udzie.
Najgorsza wada: po dłuższym chodzeniu łapią skurcze w udzie.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ceper pisze:Najgorsza wada: po dłuższym chodzeniu łapią skurcze w udzie.
To raczej nie wina buta.
ceper pisze: Nawet sznurówki się rozwiązują pomimo ściśnięcia na maksa wiązania.
Miałem też w kilku butach podejściowych ten problem,jedynie wymiana sznurówek bo można nabawić się nerwicy przez ciągłe schylanie i wiązanie.
To raczej nie wina buta.
ceper pisze: Nawet sznurówki się rozwiązują pomimo ściśnięcia na maksa wiązania.
Miałem też w kilku butach podejściowych ten problem,jedynie wymiana sznurówek bo można nabawić się nerwicy przez ciągłe schylanie i wiązanie.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Rozwiązujące się buty, to nie wina sznurówek.
Polecam stronkę http://www.fieggen.com/shoelace/knots.htm i zapoznanie się z dwoma rekomendowanymi sposobami wiązania. Nic się nie będzie rozwiązywało.
Polecam stronkę http://www.fieggen.com/shoelace/knots.htm i zapoznanie się z dwoma rekomendowanymi sposobami wiązania. Nic się nie będzie rozwiązywało.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Elementy gimnastyki wskazane, zwłaszcza w zimowym stroju, a gdyby dołożyć jeszcze raki i stuptutymarekw pisze:można nabawić się nerwicy przez ciągłe schylanie i wiązanie.
Ten drugi (Ian's Secure Shoelace Knot) chyba łatwiejszy, przetestowałem na adidaskach. Czego to na stare lata przyszło mi się jeszcze uczyć...sprocket73 pisze:Polecam stronkę http://www.fieggen.com/shoelace/knots.htm i zapoznanie się z dwoma rekomendowanymi sposobami wiązania. Nic się nie będzie rozwiązywało.
A miałem zamiar kupić na zapas sznurówek odpowiedniej długości, zawiązać na "pęceł" - nie ma prawa się rozwiązać. Do rozwiązania wystarczy nożyk i mam na zapasie krótszą sznurówkę - bogatemu wolno
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości