Spotkajmy się gdzieś na szlaku
Mamy w planach 5/6 listopada impreze w chatce w Grobli
http://www.paszowice.pl/index.php?optio ... &Itemid=79
a potem pewnie gdzies polazimy w kaczawskich okolicach, np. w poszukiwaniu starych kamiennych wiez widokowych
http://www.paszowice.pl/index.php?optio ... &Itemid=79
a potem pewnie gdzies polazimy w kaczawskich okolicach, np. w poszukiwaniu starych kamiennych wiez widokowych
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Trzy lata mnie tam nie było, ale gdyby nie ta pogoda deszczowa...
Znienacka zobaczyłbym, jak bawi się towarzystwo z Dolnego Ślůnska (z Górnego widziałem).
Kuszące były też nalewki (buba obiecywała je jakiś czas temu, abstynentowi nie wypada ich przynosić, ale może ulec ich czarowi i na krzywy ryj spróbować z "miarą"; najwyżej mi tę miarę wyklepią) w przeciwieństwie do "poganki", ale w Grobli jest też pałac i agroturystyka, więc dałoby radę znieść noc po degustacji soków, które bym dostarczył.
Może innym razem. Swoją drogą mam teraz zapiernicz: spanie, robota i śniadanie, komputer, drugie śniadanie, komputer, obiad, komputer, drzemka, podwieczorek, komputer, kolacja, komputer...
Znienacka zobaczyłbym, jak bawi się towarzystwo z Dolnego Ślůnska (z Górnego widziałem).
Kuszące były też nalewki (buba obiecywała je jakiś czas temu, abstynentowi nie wypada ich przynosić, ale może ulec ich czarowi i na krzywy ryj spróbować z "miarą"; najwyżej mi tę miarę wyklepią) w przeciwieństwie do "poganki", ale w Grobli jest też pałac i agroturystyka, więc dałoby radę znieść noc po degustacji soków, które bym dostarczył.
Może innym razem. Swoją drogą mam teraz zapiernicz: spanie, robota i śniadanie, komputer, drugie śniadanie, komputer, obiad, komputer, drzemka, podwieczorek, komputer, kolacja, komputer...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Ceper, z tym Twoim komputerem, to jak z aktywnością seksualną
Może to już gdzieś było, ale mi się skojarzyło:
Do samotnie mieszkającego małżeństwa przyjechał dziennikarz,
który miał napisać artykuł z okazji zbliżającej się "okrągłej
rocznicy ślubu". Rozmawia z panem domu.
- Proszę mi opowiedzieć jak wygląda przeciętny dzień waszej
rodziny.
- Hmmmm... Dziadek zastanowił się chwilę i mówi:
- Budzimy się około siódmej, aktywność seksualna, idziemy do
kuchni na śniadanie, aktywność seksualna, ja czytam gazetę, a
żona sprząta.
- Przed obiadem aktywność seksualna i wychodzimy na zakupy.
- Po powrocie aktywność seksualna i ja oglądam telewizję, a
żona przygotowuje lekkostrawny obiad.
- Później zasiadamy do obiadu, kieliszek czerwonego wina,
aktywność seksualna i robimy małą poobiednią drzemkę.
- Po godzinie idziemy do ogrodu na świeże powietrze,
aktywność seksualna, coś tam robimy z krzewami i kwiatami i
wracamy zanim zrobi się chłodno.
- Przed kolacją aktywność seksualna i siadamy do stołu.
- Po kolacji, która czasem trochę się przeciąga, aktywność
seksualna i kładziemy się do łóżka.
- Podziwiam pana muszę przyznać!
- Nie wiem za co? Każdy dzień podobny do innych!
- Podziwiam za to, że pomimo pańskiego wieku jest pan tak
aktywny seksualnie!
- Mówi pan o mnie? Zdziwił się jubilat.
- Tak! Bo jak inaczej mam odczytać pańskie słowa - aktywność
seksualna?
- Normalnie! Żona coś pierdoli i dupę zawraca.
Może to już gdzieś było, ale mi się skojarzyło:
Do samotnie mieszkającego małżeństwa przyjechał dziennikarz,
który miał napisać artykuł z okazji zbliżającej się "okrągłej
rocznicy ślubu". Rozmawia z panem domu.
- Proszę mi opowiedzieć jak wygląda przeciętny dzień waszej
rodziny.
- Hmmmm... Dziadek zastanowił się chwilę i mówi:
- Budzimy się około siódmej, aktywność seksualna, idziemy do
kuchni na śniadanie, aktywność seksualna, ja czytam gazetę, a
żona sprząta.
- Przed obiadem aktywność seksualna i wychodzimy na zakupy.
- Po powrocie aktywność seksualna i ja oglądam telewizję, a
żona przygotowuje lekkostrawny obiad.
- Później zasiadamy do obiadu, kieliszek czerwonego wina,
aktywność seksualna i robimy małą poobiednią drzemkę.
- Po godzinie idziemy do ogrodu na świeże powietrze,
aktywność seksualna, coś tam robimy z krzewami i kwiatami i
wracamy zanim zrobi się chłodno.
- Przed kolacją aktywność seksualna i siadamy do stołu.
- Po kolacji, która czasem trochę się przeciąga, aktywność
seksualna i kładziemy się do łóżka.
- Podziwiam pana muszę przyznać!
- Nie wiem za co? Każdy dzień podobny do innych!
- Podziwiam za to, że pomimo pańskiego wieku jest pan tak
aktywny seksualnie!
- Mówi pan o mnie? Zdziwił się jubilat.
- Tak! Bo jak inaczej mam odczytać pańskie słowa - aktywność
seksualna?
- Normalnie! Żona coś pierdoli i dupę zawraca.
Muszę sprecyzować:
- robota i śniadanie w łóżeczku, w przeciwieństwie do innych spożywających śniadanie w biegu do roboty lub na szychcie (tzw. posiłek regeneracyjny),
- po śniadaniu lub drzemce zaglądam na smartfon, bo czasem przejmuje on funkcje komputera (forum, e-mail).
Wszystkiego w sam raz: nie za dużo i nie za mało, czyli by się nie przejadło, ale i człowiek nie chodził głodny.
- robota i śniadanie w łóżeczku, w przeciwieństwie do innych spożywających śniadanie w biegu do roboty lub na szychcie (tzw. posiłek regeneracyjny),
- po śniadaniu lub drzemce zaglądam na smartfon, bo czasem przejmuje on funkcje komputera (forum, e-mail).
Wszystkiego w sam raz: nie za dużo i nie za mało, czyli by się nie przejadło, ale i człowiek nie chodził głodny.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Dareczku, Ty masz lepiej ode mnie, bo zamiast słowa "komputer" wystarczy wstawić "robota" i zamiast "kolacja" "browar". W tym wypadku robota to robota, a nie tam jakieś przyjemności (nie dotyczy pracoholików, dla których robota to przyjemność).
Rzadko widuję wschód słońca. Żeby chociaż poranne problemy z pęcherzem były, ale też nie...
Na przekór losowi jeszcze godzinę przestawili tydzień temu.
Często omija mnie też zachód słońca z powodu poobiedniej drzemki. Do dupy takie życie...
Edit: przecinek zastąpiłem kropką w drugim akapicie
Rzadko widuję wschód słońca. Żeby chociaż poranne problemy z pęcherzem były, ale też nie...
Na przekór losowi jeszcze godzinę przestawili tydzień temu.
Często omija mnie też zachód słońca z powodu poobiedniej drzemki. Do dupy takie życie...
Nawet moja uczelnia macierzysta się tu załapała, więc problem musi być http://www.ipwc.pw.edu.pl/instytut/index.phpdarkheush pisze:IPwC
Edit: przecinek zastąpiłem kropką w drugim akapicie
Ostatnio zmieniony 2016-11-07, 15:14 przez ceper, łącznie zmieniany 1 raz.
ceper pisze:Trzy lata mnie tam nie było, ale gdyby nie ta pogoda deszczowa..
deszcz byl tylko w niedziele jak wracalismy...
ceper pisze:Znienacka zobaczyłbym, jak bawi się towarzystwo z Dolnego Ślůnska
Bedziesz musial sie zadowolic relacją
ceper pisze:Kuszące były też nalewki (buba obiecywała je jakiś czas temu, abstynentowi nie wypada ich przynosić, ale może ulec ich czarowi i na krzywy ryj spróbować z "miarą"; najwyżej mi tę miarę wyklepią)
Dobrych trunkow bys kiedys poprobowal w milej atmosferze to bys zapewne zmienil zdanie na temat spozywania alkoholu Lepiej pozno niz wcale. Ale nie zajrzales w kaczawskie to nadal bedziesz tkwic w błędzie
Ostatnio zmieniony 2016-11-07, 18:56 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
sokół pisze:nie pojawisz sie, bo nikt cie nie zaprosi - nie licz na to - nie jestes mile widziany nadęty buraku
Czy to jest publiczne zaproszenie, bo nie chciałbym łamać regulaminu, prawa, itp.laynn pisze:W sobotę ( 19ty listopada)
Tak się składa, że miałem zaplanowane coś innego w BŚ, ale czego to się nie robi dla przyjaciół...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Na parkingu przy kościele. Na tym zadupiu jest chyba tylko jeden, więc się pomylić nie da.
Plan wstępnie - Gancarz - Leskowiec - Potrójna
jak będzie sprzyjająco to może grota albo jaśkowa arka (jak Spro nas zaprowadzi, bo jam jeszcze tam nie był) bądź inne ciulstwa, o których nie wiemy jeszcze.
Plan wstępnie - Gancarz - Leskowiec - Potrójna
jak będzie sprzyjająco to może grota albo jaśkowa arka (jak Spro nas zaprowadzi, bo jam jeszcze tam nie był) bądź inne ciulstwa, o których nie wiemy jeszcze.
Ostatnio zmieniony 2016-11-16, 08:33 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości