creamcheese pisze:...jaką podjąć decyzję? Kiedy skończyłaby się Wasza cierpliwość i miłość do stworzenia?
Nikt Ci tutaj nie pomoże
Paradoksalnie z psem jest trudniej niż z człowiekiem. Bo wiadomo, że chorym człowiekiem trzeba się opiekować do samego końca. Są już wypracowane pewne procedury. Nie zostaje się z tym samemu, tylko jest szpital, lekarze. Nawet jak ktoś umiera w domu (np. na raka), to są pielęgniarki z hospicjum, środki przeciwbólowe.
Nigdy nie miałem przewlekle umierającego psa. Nie wiem co bym zrobił. Nawet nie odważę się gdybać.