W cieniu Romanki
W cieniu Romanki
Nie było łańcuchów, stromych przepaści i ciężkich podejść. Ale było dużo przestrzeni, dużo zabawy, ładny przysiółek i ogólny luz w przyjemnym, beskidzkim otoczeniu. A szliśmy sobie z Żabnicy na Słowiankę, potem na Halę Kupczykową skąd, już bezszlakowo, przez Płonę do Żabnicy.
Lubię tą pętlę, jest taka...sielankowa Nie jest jakoś specjalnie długa ale nam, jak to z dzieciakami, zeszło sporo czasu-jednak czy jest się gdzie śpieszyć w takich okolicznościach i takim składzie?!
W dodatku syn, co to wkrótce 2 i pół roku będzie świętował, łaskawie mnie oszczędzał i w zasadzie na plecy poszedł tylko się chwilkę przespać pod koniec wycieczki. I chwała mu za to Za to córa wykazała się niezłym kopem podczas meczu "Pokoleń"
Oczywiście wspomnieć muszę, że był też kumpel Józef z synem, to z resztą nie pierwsza nasza wspólna wycieczka-chłopaki pozdrawiam ...choć i tak nie przeczytacie, Józek i fora to zupełnie inne Światy.
Pogoda jaka była chyba każdy wie, ciepło i Słonecznie choć może trochę brakowało jakichś chmurek dla urozmaicenia, ale to już drobiazg.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/slowianka092013
Lubię tą pętlę, jest taka...sielankowa Nie jest jakoś specjalnie długa ale nam, jak to z dzieciakami, zeszło sporo czasu-jednak czy jest się gdzie śpieszyć w takich okolicznościach i takim składzie?!
W dodatku syn, co to wkrótce 2 i pół roku będzie świętował, łaskawie mnie oszczędzał i w zasadzie na plecy poszedł tylko się chwilkę przespać pod koniec wycieczki. I chwała mu za to Za to córa wykazała się niezłym kopem podczas meczu "Pokoleń"
Oczywiście wspomnieć muszę, że był też kumpel Józef z synem, to z resztą nie pierwsza nasza wspólna wycieczka-chłopaki pozdrawiam ...choć i tak nie przeczytacie, Józek i fora to zupełnie inne Światy.
Pogoda jaka była chyba każdy wie, ciepło i Słonecznie choć może trochę brakowało jakichś chmurek dla urozmaicenia, ale to już drobiazg.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/slowianka092013
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Piotrek, łącznie zmieniany 4 razy.
Piotrek pisze:...choć i tak nie przeczytacie, Józek i fora to zupełnie inne Światy.
Dodam, że Wielebny Józef to Zacna Szuja i Wybitny Turysta. Nawet w Sudetach był.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
nadi184 pisze:Przy takiej pogodzie to chciałoby się tam pozostać na znacznie dłużej!...
Piękne zdjęcia
Zdjęć zrobiłem ponad 100 , dużo jak na taką drobną trasę ale czasem nie idzie się oprzeć.
bton1 pisze:Noooo ekipa zacna Faktycznie nic więcej do szczęścia nie trzeba
To takie bezstresowe w sumie chodzenie, zazwyczaj z dzieciakami idąc zakładam, że nie muszę dojść (do celu/miejsca) i wtedy robi się taki psychiczny luz a przejść i tak zazwyczaj też sie udaje.
Dobromił pisze:Dodam, że Wielebny Józef to Zacna Szuja i Wybitny Turysta. Nawet w Sudetach był.
To jeszcze nic. Nie dawno kupił motor, Suzuki, i teraz śmiga (powiedzmy) po polskich drogach
Ten asfalt faktycznie trochę nużący na leśnym odcinku. Ładnie tam jest ale ciut za długo, na szczęście to już końcówka.
Po stronie Boraczej jest, takie mam wrażenie, bardziej tłumnie, bo i miejsce bardziej popularne chyba od Słowianki. Ale i tam nie brakuje fajnych dróżek i przysiółków.
Ogólnie to bardzo swojsko się czuje w tych rejonach
Po stronie Boraczej jest, takie mam wrażenie, bardziej tłumnie, bo i miejsce bardziej popularne chyba od Słowianki. Ale i tam nie brakuje fajnych dróżek i przysiółków.
Ogólnie to bardzo swojsko się czuje w tych rejonach
Piotrek pisze:A co to jest Okrata?
No nie gadaj, że nie znasz najsłynniejszego górskiego ostatnio tematu w internecie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Okratek_australijski
Ostatnio zmieniony 2013-09-10, 13:12 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Chyba nigdy takiego grzybka nie widziałem, ale będę zwracał teraz większą uwagę. Taki kolor rzuca się w oczy.
Czasem to sobie myślę, że nie do końca jest to aż takie fajne. W góry blisko, owszem to zaleta, ale jak się ma dalej to każda wycieczka jest bardziej wyczekana i kontakt z górami sprawia większe wrażenie. Chyba...
Malgo Klapković pisze:Oj sielankowo, rzeczywiście, szkoda, że mam tak daleko w góry, zamiast w parku wałęsałabym się po pagórkach
Czasem to sobie myślę, że nie do końca jest to aż takie fajne. W góry blisko, owszem to zaleta, ale jak się ma dalej to każda wycieczka jest bardziej wyczekana i kontakt z górami sprawia większe wrażenie. Chyba...
Piotrek pisze:Malgo Klapković napisał/a:
Oj sielankowo, rzeczywiście, szkoda, że mam tak daleko w góry, zamiast w parku wałęsałabym się po pagórkach
Czasem to sobie myślę, że nie do końca jest to aż takie fajne. W góry blisko, owszem to zaleta, ale jak się ma dalej to każda wycieczka jest bardziej wyczekana i kontakt z górami sprawia większe wrażenie. Chyba...
Najgorzej jak w góry blisko, a "z przyczyn niezależnych od organizatora" nie da się jechać.. wtedy dupa straszna.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości