Spacer po Orawie.

[ceper]

Emerycie unikaj lustra Z dwóch powodów: pierwszy znasz, zaś drugi: co to jest pól litra na dwóch?

[laynn]

Mirek łatki mnie nie interesują .
O dziwo ostatnio mi smakuje Okocim. Hmmm...

[Mirek]

Mirek łatki mnie nie interesują .
O dziwo ostatnio mi smakuje Okocim. Hmmm...

Hmm mnie też.

[Piotrek]

Tak już jest z dzieciakami-małe, bezbronne istotki a jednak człowiek jest od nich całkowicie zależny. Najlepsze dopiero Wam sie zacznie: przedszkole, szkoła to dopiero będzie zabawa z chorobami łapanymi od innych dzieci.
Co by jednak nie mówić wycieczkę miałeś i przyjemną, i ładną

[laynn]

Ja to jestem na to przygotowany, bo małe dzieci to małe problemy, a duże...
Co do morza, to jeszcze piasek na plaży męczył ją dość szybko, więc maksymalnie w południe robiliśmy powrót do kwatery na sen, który trwał do 16tej, potem obiad i tyle z plaży było co od 9-12.

[Dobromił]

Córka zdrowa ?

Fajne "łaty" na łąkach

[laynn]

Zdrowa, nawet już torta wcięła...

Łaty, musiałem coś wymyślić jak horyzont bez widoku, wcześniej je pomalowalem .

[buba]

bo małe dzieci to małe problemy, a duże...

Moja mama zawsze to powtarza... ze male to pokarmisz, przewiniesz, wsadzisz do kojca, masz na oku i spokoj.. a duze to gdzies pojedzie, pcha sie gdzie nie trzeba a rodzice siedza w chalupie i sie martwia, zeby gdzie nie wpadlo w dziure, nie ustrzelili, lewego bimbru sie nie opilo albo misiek nie wcial na podwieczorek...

Co do morza, to jeszcze piasek na plaży męczył ją dość szybko,

To dla was tylko Chorwacja lub Gruzja! Tam na plazy piasku nie uswiadczysz- tylko skala lub kamyki!

[laynn]

a duze to gdzies pojedzie, pcha sie gdzie nie trzeba a rodzice siedza w chalupie i sie martwia, zeby gdzie nie wpadlo w dziure, nie ustrzelili, lewego bimbru sie nie opilo albo misiek nie wcial na podwieczorek...

Ech to mnie jeszcze czeka.
Póki co tata jest niezbędny...do wszystkiego...ale jak podejdzie i łapiąc za nogę mówi: tata mój to mnie ma .
W tym roku chcieliśmy bliżej (600km bałtyk do 1000 Chorwacja). Za rok...jeszcze nie wiemy gdzie będziemy jechać, choć coś tam mamy na oku.
Za rok pewnie i na plaży będzie lepiej. Teraz ona jeszcze śpi w południe. Tam spała od 13-do 16tej, zanim zjedliśmy potem (tzn ona) obiad to już na plażę było za późno.

[ceper]

rodzice siedza w chalupie i sie martwia, zeby

nie wpadło w złe towarzystwo, nie zaczęło ćpać lub się alkoholizować, nie zadało się z panami/paniami lekkich obyczajów lub weszło w przestępczy proceder, czyli ogólnie nie zeszło na złą drogę. Nie wszyscy rodzice jednak się martwią, bo nie dotyczy to patologii a'la miejscowych (gorzej być nie może) oraz tych, którzy przekazali solidne fundamenty. W piśmie napisano, by budować dom na skale