[center]Rekreacyjno - rozpoznawcze dreptanie po ścieżkach Doliny Aosty (2014)[/center]
DZIEŃ 1 (22.08.2014)
Droga przez Szwajcarię i Włochy była tak malownicza, że do Doliny Aosty dotarliśmy z jednodniowym opóźnieniem. Pierwszego dnia, ze względu na zmęczenie po podróży, cel na rozruszanie był bliski. Rozpakowaliśmy się na campingu Gran Paradiso z boskim widokiem na lodowiec, przekąsiliśmy małe co nieco i ruszyliśmy na Pian Della Turnetta (2418 m. n.p.m.). Po powrocie standardowo kiszki marsza grają, więc znów gotowanie przed namiotem, snucie planów, analiza prognoz, chichy śmichy , prysznic i fru do śpiworka, bo następnego dnia chcieliśmy wyruszyć w głąb doliny o samym świcie.
Pierwsze widoczki z Pian Della Turnetta (2418 m. n.p.m.):
I foto z widokiem na lodowce z Pian Della Turnetta (2418 m. n.p.m.)
Widok w kierunku Roccia Viva (3650 m. n. p. m.)
cdn.
Rekreacyjno - rozpoznawcze dreptanie po ścieżkach Doliny Aos
Rekreacyjno - rozpoznawcze dreptanie po ścieżkach Doliny Aos
Ostatnio zmieniony 2016-08-05, 13:11 przez Paula, łącznie zmieniany 3 razy.
DZIEŃ 2 (23.08.2014)
Drugiego dnia, rankiem, ruszyliśmy doliną szlakiem prowadzącym wzdłuż rzeki Valnontey. W planie było dotarcie do Bivacco Lionello e Lucia Leonessa (2910 m. n. p. m.), trawers pod Bec du Vallon do Rifugio Vittorio Sella (2579) i powrót na camp.
W dolinie mijamy charakterystyczne dla tego regionu zabudowania z dachami z łupanego kamienia.
Z każdym krokiem wyłaniają się coraz piękniejsze widoki na okoliczne lodowce.
Po odbiciu na drogę prowadzącą do biwaku Leonessa i pod Mont Herbetet wszędzie pełno kwiatów, ścieżka pnie się malowniczo do góry.
Mont Herbetet (3778 m.n.p.m.)
Becca di Gay (3621 m.n.p.m.)
Widoczki w kierunku Roccia Viva (3650 m.n.p.m.) i Becca di Gay (3621 m.n.p.m.) oraz Ghiacciaio del Money
Bivacco Lionello e Lucia Leonessa (2910 m. n. p. m.)
Testa della Tribolazione (3542 m.n.p.m.) i Punta di Ceresole (3777 m.n.p.m.)
Roccia Viva (3650 m.n.p.m.)
Torre del Gran San Pietro (3692 m.n.p.m.) i Ghiacciaio del Money
I widok w drugą stronę, w kierunku miejscowości Cogne.
Po prawej widać wzniesienie (Pian della Turnetta), gdzie pierwszego dnia podziwialiśmy widoki w kierunku Gran Paradiso
I kilka widoczków z okolic Rifugio Vittorio Sella
Rifugio Vittorio Sella (2579 m.n.p.m.)
Koło schroniska znalazłam bardzo łasego na pieszczoty kolegę , więc podrapałam go za uchem i wygłaskałam po grzbiecie
I schodzimy w dół, w dolinę...
cdn.
Drugiego dnia, rankiem, ruszyliśmy doliną szlakiem prowadzącym wzdłuż rzeki Valnontey. W planie było dotarcie do Bivacco Lionello e Lucia Leonessa (2910 m. n. p. m.), trawers pod Bec du Vallon do Rifugio Vittorio Sella (2579) i powrót na camp.
W dolinie mijamy charakterystyczne dla tego regionu zabudowania z dachami z łupanego kamienia.
Z każdym krokiem wyłaniają się coraz piękniejsze widoki na okoliczne lodowce.
Po odbiciu na drogę prowadzącą do biwaku Leonessa i pod Mont Herbetet wszędzie pełno kwiatów, ścieżka pnie się malowniczo do góry.
Mont Herbetet (3778 m.n.p.m.)
Becca di Gay (3621 m.n.p.m.)
Widoczki w kierunku Roccia Viva (3650 m.n.p.m.) i Becca di Gay (3621 m.n.p.m.) oraz Ghiacciaio del Money
Bivacco Lionello e Lucia Leonessa (2910 m. n. p. m.)
Testa della Tribolazione (3542 m.n.p.m.) i Punta di Ceresole (3777 m.n.p.m.)
Roccia Viva (3650 m.n.p.m.)
Torre del Gran San Pietro (3692 m.n.p.m.) i Ghiacciaio del Money
I widok w drugą stronę, w kierunku miejscowości Cogne.
Po prawej widać wzniesienie (Pian della Turnetta), gdzie pierwszego dnia podziwialiśmy widoki w kierunku Gran Paradiso
I kilka widoczków z okolic Rifugio Vittorio Sella
Rifugio Vittorio Sella (2579 m.n.p.m.)
Koło schroniska znalazłam bardzo łasego na pieszczoty kolegę , więc podrapałam go za uchem i wygłaskałam po grzbiecie
I schodzimy w dół, w dolinę...
cdn.
Ostatnio zmieniony 2016-08-05, 23:59 przez Paula, łącznie zmieniany 7 razy.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
DZIEŃ 3 i 4
Na początek kilka fot, krótki opis wycieczki i podpisy do zdjęć zamieszczę w piątek
DZIEŃ 3
DZIEŃ 4
cdn.
Na początek kilka fot, krótki opis wycieczki i podpisy do zdjęć zamieszczę w piątek
DZIEŃ 3
DZIEŃ 4
cdn.
Ostatnio zmieniony 2016-08-10, 22:29 przez Paula, łącznie zmieniany 2 razy.
Tam mają własną wersję kozic? Cudne widoki aż chciałoby się latać
Albo przez ten most wiszący przebiec bez trzymanki...
Albo przez ten most wiszący przebiec bez trzymanki...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ceper pisze:Tam mają własną wersję kozic?
Te koziorożce alpejskie są przezabawne Szkoda, że nie nagrałam jakie fajne odgłosy wydają gdy czują zagrożenie... Na zdjęciach z następnych dni będą całe stada samców i samic z młodymi i sesja zdjęciowa jednego z koziołków, z którym "przegadałam" popołudnie obok jednego z biwaków, a on wdzięczył się przed obiektywem we wszystkich możliwych pozach
ceper pisze:Albo przez ten most wiszący przebiec bez trzymanki...
Mostek, to taka atrakcja na tej via ferratce, ale trochę na nim bujało
Ostatnio zmieniony 2016-08-10, 12:25 przez Paula, łącznie zmieniany 2 razy.
Paula pisze:jednego z koziołków, z którym przegadałam popołudnie
Proponuję Ci czasami pogadać z ludźmi
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości