Jedziemy na Leskowiec - zapowiedziałem, a Magda chyba nie dosłyszała, bo przytaknęła głową.
O 10 rano meldujemy się w Rzykach. Miłe złego początki. Ładna pogoda, niezłe widoki.
Prawie jak Łindołs. Idziemy bezszlakowo od kościoła w kierunku Gancarza.
Podejście na Gancarz jest wspaniałe. Wyciskacz łez. Nie no, daje popalić.
Na Gancarzu Babcia wyciąga dwie puszki, Magda rzuca gromy z oczu, obracamy się z Babcią, w końcu wybuchamy śmiechem, może chodzi o to, że przy krzyżu nie wolno pić piwa?
Pół żartem, pół serio, wychodzę na kilka zdjęć, słynna już elektrownia Jaworzno.
Jakiś tam Śląsk chyba, cholera wie.
Ogólnie na szlaku niewielu, ale im bliżej Jaworzyny, tym więcej... Podglądamy z góry Wadowice
A tu bym przysiągł, że to Kraków, choć mogę się mylić.
Omijam tłumy, pielgrzymki, liczę, że na drugą stronę też nieźle widać, ale nie, Tatry ledwo, ledwo...
Szybkie frytki, kanapki i uciekamy w podskokach od gwarnej okolicy.
Pogoda na razie ładna, ale coś się święci
Na wschodzie jeszcze jako tako to wygląda
Ale na Babiej centralnie leje. I chmury ciągną, ciągną wprost na nas...
Na Romance to na bank mają ciekawie...
Suniemy grzbietem, czekając na ulewę, która wisi nad nami, jednak spada na nas tylko kilka kropel.
Forma Julki. No cóż, to ostatni sparing przed Tatrami. Zachowała się jak nasza repra. Niezbyt to wyszło. Tata często był baranem. Kolana płakały, ale serce miękkie.
Babcia to się cieszyła, że w ogóle pojechała, ale moje dziewczyny były pod dużym wrażeniem walorów widokowych trasy od Leskowca do Potrójnej, co często wyrażały swoimi minami.
Raz pojawił się widok na Andrychów, więc nie było aż tak źle. Mogło być gorzej.
Gdyby nie Potrójna, to byłaby najgorsza wycieczka. Potrójna jednak to takie miejsce, które ratuje honor.
Tutaj nawet najbardziej bolące nogi doznają cudownego ukojenia.
No i chatka u Ani i Rafała. Cudowna sprawa. Kto był, wie o czym piszę. Kto nie był...
Samoobsługa. Robisz kawę sam. Potem zastanawiałem się, czy samoobsługa tyczy się wszystkiego, bom nieco zgłodniał.
Hitem okazał się hamak.
Niemniej około piątej powoli ruszyliśmy w stronę Rzyk. I nawet na chwilę słońce wyszło.
Tatr niet, no ale ta Potrójna naprawdę jest fajna.
Z tyłu zaczęły gonić nas chmurzyska. Zawsze nas tu gonią.
A tam szliśmy sobie rano.
Zapomniałem, że noszę latawca. Magda mówiła mi, zebym nie przypominał małej, bo późno, ale ktoś na szczycie puszczał swojego i młoda to zauważyła...
Udawałem, że robię zdjęcia Babiej.
Nawet ładnie się prezentowała, choć jak jest ośnieżona, bardziej jest majestatyczna.
Tak czy siak skończyło się na tym, że tata musiał latawca wyciągnąć.
Na szczęście po kilku minutach latawiec się rozlatawczył. Chociaż czego wymagać od modelu za trzy złote. Ale to nic, poskleja się i będzie dobry. Niemniej trzeba przyznać, że momentami nawet latał.
My zaś bezszlakowo zeszliśmy bukowymi lasami w rejonie centrum Rzyk, na polany z ładnym widokiem na Gancarz. Łąki pięknie pachniały kwieciem, niebo zaciągnęło się, ale tu, w Rzykach było naprawdę ładnie.
I po ośmiu godzinach beznadziejnej walki w dziczy Beskidu Ogrąmnego kilka słów na podsumowanie.
Rzyki - pięknie położona mieścinka. Do Leskowca - las, las, las.. Leskowiec... widokowo nieźle, ale omijajcie w niedzielę. Tragedia.
Leskowiec - Potrójna. Dwie i pół godziny bez widoków. Las, las, las. Nudy. Może jesienią, jak buczyna jest czerwona.... ale czy mam w sobie tyle samozaparcia, by to sprawdzić?
Potrójna - najpiękniejsze miejsce w Beskidzie Małym.
Wrażenia?
Wnioski... następnym razem tylko Potrójna, albo Potrójna z pętlą od Targanic.
Beskid Ogrąmny
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Choć faktycznie sporo idzie się lasem między Leskowcem a Potrójną, to wcale nie jest tak nudno - są fajne wychodnie skalne po drodze.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Może i klątwa. Sam leskowiec nie jest zły ale ta trasa potem.... od smrekowicy jest już lepiej bo faktycznie są jakieś tam wychodnie czy przeswity ( ale nie na tą stronę, na którą bym chciał ) Ale nim człek podejdzie do tego miejsca to atakuje w ścianie gęstego lasu i ciężko urobic coś z tego odcinka. Niemniej to moja trzecia wizyta w tym rejonie i za każdym razem tylko upewniam się w swych spostrzezeniach. A może to właśnie cecha charakterystyczna tego pasma? Od kocierskiej też chyba Las, Las, Las? Nie szedłem tam. Ale coś mi się o uszy obilo...
Też wczoraj spierniczaliśmy przed burzą w Małym, tak na styk się udało bo już przy aucie zaczęło kropić.
Potrójna fajna, też mi się podoba. Jak Cię interesuje to mogę Ci dać namiar na przyjemną pętlę z Kocierza Basi przez Potrójną i chatkę pod Potrójną. Połowa poza szlakiem ale bardzo ładnie, tak z 5h (z bajtlami) wychodzi. Jesienią lasy płoną kolorami
Potrójna fajna, też mi się podoba. Jak Cię interesuje to mogę Ci dać namiar na przyjemną pętlę z Kocierza Basi przez Potrójną i chatkę pod Potrójną. Połowa poza szlakiem ale bardzo ładnie, tak z 5h (z bajtlami) wychodzi. Jesienią lasy płoną kolorami
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Nie ma to jak wycieczki pięknym lasem Na szczęście nie za często doświadczałam tego typu trasy, ale np. w tamtej okolicy zrobiło robotę zejście do Groty Komonieckiego, ale zdaję sobie sprawę, że z Julką byłoby trudniej
Ostatnio zmieniony 2016-06-22, 21:18 przez Malgo Klapković, łącznie zmieniany 1 raz.
Rzyki to mieścinka? Powiedz to w Wadowicach , to umrą ze śmiechu. O Rzykach to kawały się opowiada, jak o Wąchocku albo o Kłaju
Trasa od Leskowca do Potrójnej rzeczywiście jest długa i dość nudna, choć po drodze kilka fajnych skałek można obejrzeć. Niedźwiedzia nie spotkaliście? Bo ostatnio ktoś pisał na Fejsie,że na tym szlaku jakieś dziwne ryki w krzokach dało się słyszeć
Trasa od Leskowca do Potrójnej rzeczywiście jest długa i dość nudna, choć po drodze kilka fajnych skałek można obejrzeć. Niedźwiedzia nie spotkaliście? Bo ostatnio ktoś pisał na Fejsie,że na tym szlaku jakieś dziwne ryki w krzokach dało się słyszeć
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 112 gości