Co ostatnio sfotografowaliśmy...

[laynn]

Przyznam się Tomcio, że tak zapomniałem wziąć buty za kostkę, puchowej kurtki i raków z czekanem.
Sokole po cichu liczę na nowy sprzęt załamke miałem w sobotę.

[Piotrek]

Też miałem niedawno wypadek z aparatem, banalny-w domu wypadł mi na podłogę (trzeźwy byłem) i z tej klapki która zatrzaskuje baterie zaczepy się pourywały. Wszystkie trzy.
Da jakoś przykropelowałem, trzeciego się nie dało. Niby się wszystko trzyma kupy ale jak długo to wytrzyma trudno powiedzieć

[laynn]

No mi niestety przestał działać. A obiektyw nie dało się wykręcić i tak sobie wisi.
Kurdę tak felernie upadł, jakoś kantem, że go (obiektyw) wbiło w gwint.
No cóż kolega ma nowy aparat, więc zaoferował się do pożyczenia starego Pentaxa, czekam tylko czy obiektyw jest nie uszkodzony, bo wolałbym pożyczyć samo body mając swoje dwa obiektywy. No i siostra też zaoferowała pożyczkę, ale ona ma inny system (sprocketowy ) i tylko kitowe szkło...
Oj tam zostaje komóra tj smartphone

[ceper]

Coś z sobotniej rowerówki - 2016-05-21 Kraków - Ojców - Bydlin

[laynn]

Dużo zdjęć z miast ( P i K ) a mało z Jury. I chyba nie dokończone??

[ceper]

Niedzielna rowerówka po Jurze - trochę więcej zdjęć z Jury

[laynn]

Nie da się podejrzeć zdjęć.

[ceper]

Przepraszam - zamiast publiczne nadal było w udostępnianiu "tylko Ty", czyli Ty powinieneś widzieć

[Robert J]

Coś z sobotniej rowerówki - 2016-05-21 Kraków - Ojców - Bydlin

GSów nie spotkałeś ? Kilka osób kręciło się tam w weekend.

[ceper]

Tylko ładne dziewczyny i przyroda przykuwają mój wzrok
Wszędzie tłumy, cyklistów setki na trasie... nie zaprzeczam/nie potwierdzam/, tylko na zamku Olsztyn wdałem się w pogawędkę z 3 dziewczynami...

[Piotrek]

Niezły z Ciebie lovelas na kole

[sokół]

W góry mi się nie chciało, to w zoo byłem chociaż...

[ceper]

Ja też odwiedziłem krewnych wczoraj (rowerem na Dzień Matki a'la teściowej) i dziś na działce

[ceper]

I matce moich dzieci wczoraj też się dostało coś poza buziakami i nieprzespaną nocą (razem ponad 25 lat)

[nes_ska]

Ja wróciłam wcześniej, bo się przestraszyłam...



W środę złapały mnie dwie burze i dwie konkretne ulewy, ale potem już było tak ciepło, że jestem skwareczką i smaruję się kremikami łagodzącymi oparzenia