Drogi pozaszlakowe w Tatrach...

[Tomasz]

Albo uzupełniać te "dobre" mapy, o kolejne, nie zaznaczone ścieżki i obiekty, jak ja sobie pozwalam robić. Wtedy powstaje "bardzo dobra" mapa ;)

[dagomar]

Wolę mieć w pamięci, lub ewentualnie w notatkach, przecież jak gdzieś "puściło", albo "nie puściło", to pamiętam, a którędy szedłem.... , często są to zupełnie dziewicze drogi poza jakimikolwiek ścieżkami i kopczykami. Nawet Batyżowiecką Próbę schodząc z Gerlacha ominąłem i czekałem na nią, aż znalazłem się na dnie Doliny , i jakby kto zapytał, którędy szedłem, to nie powiem, a gdybym miał pójść tam kolejny raz, to też nie wiem, jak by droga poprowadziła. Myślę, że mapy mają zbyt małą rozdzielczość, by dało się tam pozaznaczać wszystko to, co by się chciało, no i nie wiem, czy potrzeba.

[Tomasz]

Uzupełniam mapę tylko o ważne ścieżki, punkty typu koleby etc., przydatne w razie jakiejś draki, załamania pogody, przymusowego biwaku.
Mapy jedynie które mają sens, to wektorowe, bo można je zoomować do bardzo dokładnych wartości. Ja dziubię to na potrzeby odbiorników Garmin'a.

[dagomar]

Ha, nawigacji nie mam, czy potrzebuję ??, nie wiem, a właściwie mam w telefonie, ale nigdy nie użyłem (czy z powodu braku map, czy potrzeby ?, nie wnikałem) przyzwyczaiłem się, że nie mam, ale rozumiem, że ten rodzaj notatek może być pomocny.

[kamiltatry]

Wydaje mi się, że eksplorację nowych dróg powinno się zaczynać dopiero wówczas, gdy mapy już nosić ze sobą nie trzeba . Przynajmniej ja tak mam . Więcej niż przeciętną znajomość topografii zaliczam własnie do "dobrego przygotowania"

Popieram. Też chodzę po Tatrach bez mapy. Przeglądanie map wolę w domu uskuteczniać. Poza tym nawet najlepsze mapy to trochę za mało na planowanie wypraw pozaszlakowych. Polecam dodatkowo wnikliwe przeglądanie obrazów satelitarnych + analizę zdjęć zrobionych w Tatrach + szczegółowe przewodniki.

[Tomasz]

Polecam dodatkowo wnikliwe przeglądanie obrazów satelitarnych + analizę zdjęć zrobionych w Tatrach + szczegółowe przewodniki.

A to również popieram, bo to bogate źródło wiadomości. Mapę uzupełniam wyłącznie dla siebie, zaznaczam istotne ścieżki w terenie itd. Choć niektóre ścieżki w rezerwatach ich już nie przypominają, to są wręcz autostrady ;)

[Dobromił]

Choć niektóre ścieżki w rezerwatach ich już nie przypominają, to są wręcz autostrady

Domyślam się, że sam przyłożyłeś do tego nogę, depcząc przedwieczną trawe ?

[Tomasz]

Przedwiecznych to Ty zostaw w spokoju.

[Dobromił]

Przedwieczni to u mnie w ogrodzie za miskę strawy tyrają. A duch Lovecrafta ich pogania do szybszej pracy.

Jak zdrówko ? Może byś Słowenię w tym roku odwiedził ?

[Tomasz]

Sa Łukaszu, bardziej ważne i doczesne sprawy, niż chodzenie po tych cholernych górach.

[Dobromił]

Zawsze byłem pod wrażeniem Twej powagi.

[Tomasz]

Bardzo dziękuję i wzajemnie.

[Dobromił]

Też chodzę po Tatrach bez mapy. Przeglądanie map wolę w domu uskuteczniać. Poza tym nawet najlepsze mapy to trochę za mało na planowanie wypraw pozaszlakowych.

A jakie to wyprawy pozaszlakowe uskuteczniłeś ?

[Vlado]

Wydaje mi się, że eksplorację nowych dróg powinno się zaczynać dopiero wówczas, gdy mapy już nosić ze sobą nie trzeba . Przynajmniej ja tak mam . Więcej niż przeciętną znajomość topografii zaliczam własnie do "dobrego przygotowania"

Pozwolę się z Tobą nie zgodzić, nie wiem jak Ty to robisz, ale przynajmniej ja przy takim podejściu, nigdy bym nie był w górach, w których byłem;)

[Tomasz]

A jakie to wyprawy pozaszlakowe uskuteczniłeś ?

A tyś pewnie gdzieś był, tak ?