Drogi pozaszlakowe w Tatrach...
No właśnie na Słowacji jest to określone przynajmniej co do stopnia trudności drogi, więc wątpliwości raczej nie ma... No ale ja widzę, że tam każdy chodzi jak chce, ostatnio przeglądałem książkę wyjść w chacie Treyho, to tam normalnie się wpisują do niej, że ida na Lodowy przez "Konia". Pomijając, że turyści z tej książki sobie pamiętnik zrobili.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Dwa razy trafilismy na filanca, w tym raz na filanca-kobietę (nie muszę nikogo przekonywać, że to statystycznie gorzej ). W obydwu przypadkach obyło się bez kary z tym, że za pierwszym razem musieliśmy zrobić szybki wycof, a za drugim, po dość szczegółowym "egzaminie" z topografii i historii Tatr pani filanc nie dość, że pozwoliła dokończyć wycieczkę, to jeszcze ostrzegła przed organizowaną tego dnia obławą na nas, jako że szliśmy granią widoczni zewsząd, a nie było gdzie się schować. Pozwoliło to na zwiedzenie z konieczności miejsc, w których być nie planowaliśmy, ale udało się, choć z emocjami umknąć.
Kilka wniosków
Po pierwsze na popularne lewizny nie chodzi się w weekendy (obydwa moje złapania były w niedziele)
Po drugie jak masz sterczeć na widoku z 30km, wybierz mglistą pogodę
Po trzecie jak gdzieś idziesz, bądź obcykany z tej trasy i wyposażony odpowiednio w potrzebny szpej - strażnicy nie są krwiożerczymi bestiami i widząc kogoś przygotowanego jest szansa, że się człowiek wywinie.
I po czwarte zachowaj rozum i ostrożność - ginęli już w Tatrach ludzie z głodu z powodu złamania nogi, a i nawet obecnie nie wszędzie jest zasięg
Kilka wniosków
Po pierwsze na popularne lewizny nie chodzi się w weekendy (obydwa moje złapania były w niedziele)
Po drugie jak masz sterczeć na widoku z 30km, wybierz mglistą pogodę
Po trzecie jak gdzieś idziesz, bądź obcykany z tej trasy i wyposażony odpowiednio w potrzebny szpej - strażnicy nie są krwiożerczymi bestiami i widząc kogoś przygotowanego jest szansa, że się człowiek wywinie.
I po czwarte zachowaj rozum i ostrożność - ginęli już w Tatrach ludzie z głodu z powodu złamania nogi, a i nawet obecnie nie wszędzie jest zasięg
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.
luknij na moje panoramy i galerie
dagomar pisze:Po trzecie jak gdzieś idziesz, bądź obcykany z tej trasy i wyposażony odpowiednio w potrzebny szpej - strażnicy nie są krwiożerczymi bestiami i widząc kogoś przygotowanego jest szansa, że się człowiek wywinie.
Wg mnie to, to jedna z najistotniejszych spraw, bo zawsze coś tam można wymyślić, że się zgubiło czy coś w tym stylu, No ale na takiego człowieka patrzą poważniej i nie wygląda na takiego co się tam znalazł z przypadku... a druga ważna rzecz, to sprawa bezpieczeństwa, nie zawsze trzeba użyć, ale może się przydać.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Mieliśmy w te wakacje pierwsze "negatywne" spotkanie ze słowackim przewodnikiem. Pisząc w skrócie - trafiliśmy na jakiegoś wariata, prawie się, sam, rzucił na naszą trójkę. Na koniec ( może na pokaz klientowi ) rozwalał kopczyki.
Inne spotkania były humorystyczne ( np biolog z wyżłem w jednym z rezerwatów ) albo bardzo wesołe ( szampan na Wysokiej ).
Inne spotkania były humorystyczne ( np biolog z wyżłem w jednym z rezerwatów ) albo bardzo wesołe ( szampan na Wysokiej ).
Sezon złomobrania jak co roku w Tatrach Słowackich występuje.
http://www.portalgorski.pl/blogi/post/l ... zewodnicka
Jak wchodziłem na Baranią Przełęcz to też brakowało sporo żelastwa. Ja rozumiem, że przewodnicy czy tam TANAP, bo nie wiem kto, walczą z nielegalnymi turystami, ale od tego są mandaty, łapanie ich i te sprawy. A nie powodowanie zagrożenia życia tych osób.
http://www.portalgorski.pl/blogi/post/l ... zewodnicka
Jak wchodziłem na Baranią Przełęcz to też brakowało sporo żelastwa. Ja rozumiem, że przewodnicy czy tam TANAP, bo nie wiem kto, walczą z nielegalnymi turystami, ale od tego są mandaty, łapanie ich i te sprawy. A nie powodowanie zagrożenia życia tych osób.
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
- telefon 110
- Posty: 2046
- Rejestracja: 2014-09-20, 22:32
Tak.
To szeroko pojęte okolice Doliny Dzikiej.
Pod Łomnicą można znaleźć różne ciekawe artefakty. Kiedyś widziałem lodówkę.
Kawałek zabytkowego łańcucha z tamtych okolic.
To szeroko pojęte okolice Doliny Dzikiej.
Pod Łomnicą można znaleźć różne ciekawe artefakty. Kiedyś widziałem lodówkę.
Kawałek zabytkowego łańcucha z tamtych okolic.
Ostatnio zmieniony 2015-08-22, 14:09 przez telefon 110, łącznie zmieniany 1 raz.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Akurat z przedmówczynią pozwolę się nie zgodzić. Wydaje mi się, że eksplorację nowych dróg powinno się zaczynać dopiero wówczas, gdy mapy już nosić ze sobą nie trzeba . Przynajmniej ja tak mam . Więcej niż przeciętną znajomość topografii zaliczam własnie do "dobrego przygotowania"
Ostatnio zmieniony 2016-05-04, 10:35 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.
luknij na moje panoramy i galerie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości