Moje Tatry
II Rajd GK – Tatry 6-8.07.2014
Poprzedni rajd wszystkim uczestnikom bardzo się spodobał i jednogłośnie postanowiliśmy uczynić z niego coroczną tradycję.
Wybraliśmy się w osób 12;)
Dzień 1)
Po drodze postanowiliśmy odwiedzić Smoka i jego Smoczą Jamę.
Trasa: Toporowa Cyrhla – Kopieniec Wielki – Olczyska Polana – Nosalowa Przełęcz – Boczań – Murowaniec
Żeby nie było za szybko i za krótko do schroniska poszliśmy trasą bardzo okrężną.
Kilka razy porządnie nas zlało. Za Boczaniem wyraźnie było widać, że nasi debiutanci mają na dzisiaj poważnie dość;)
Obiektywnie patrząc oczywiście nie było to żadne wyzwanie, ale dla niektórych była to trasa życia:)
Po południu zaświeciło słońce;)
Dawno w godzinach popołudniowych nie miałem okazji iść w stronę Murowańca.
Światło wyjątkowo oświetlało szczyt, łącznie z Tatrami Bielskimi:)
Dzień 2)
Murowaniec – Czarny Staw Gąsienicowy – Skrajny Granat – Zadni Granat - Żleb Kulczyńskiego – Kozi Wierch - Murowaniec
Wystartowaliśmy skoro świt, pogodynka popołudniu zapowiadała deszcz i chcieliśmy do tej pory dotrzeć już do schroniska.
Część umęczona wczorajszym dniem z założenia poszła tylko nad Czarny Staw.
Kolejny chciał iść wyżej, ale przestrzeń autentycznie go przeraziła i dość szybko zawrócił do chłopaków nad jezioro;)
Dalej już bez żadnych niespodzianek wszyscy doszliśmy do Skrajnego Granatu.
We wspólnych planach mieliśmy tylko grań Granatów.
Czwóreczka zeszła z Zadniego Granatu zielonym szlakiem.
A ja z ostatnią dwójką wybraliśmy się na Kozi Wierch.
Pani Kierownik na dole czuwała cały czas;)
Mieliśmy schodzić Żlebem Kulczyńskiego, ilość śniegu w żlebie (nie mieliśmy raków), w dodatku totalnie wyślizganego przez kursantów ćwiczących dupozjazdy, skutecznie nas od tego pomysłu odwiodła. Wkrótce miała załamać się pogoda i powrót na Granaty nie wchodził w grę. Z daleka widzieliśmy, że na Koziej Przełęczy śniegu było najmniej, więc głównie dla bezpieczeństwa, postanowiliśmy schodzić właśnie tamtędy, tak – pod prąd.
Na łańcuchach słusznie nas zlało, woda wlewała nam się przez rękawy do majtek.
Na Koziej Przełęczy miałem małą zagwozdkę jak bezpiecznie pokonać jeden z płatów śniegu. Patrzę w dół a tam… nie mogłem w to uwierzyć, przecież takie rzeczy się nie dzieją, to jest niemożliwe : jak, jak, jak??? … żlebem, po śniegu w rakach, zasuwa dwóch moich kumpli, którzy dzisiaj wybrali się na Orlą Perć od strony Zawratu
Krótka wymiana zdań, jedno spojrzenie za próg skalny i już wiedzieliśmy, że za małym płatem mamy bezpieczną drogę aż do końca. Przy okazji pomogliśmy parze, która również obawiała się tego płatu śniegu, ponieważ dziewczyna niedawno zaliczyła dość poważny zjazd:)
Dzień 3)
Murowaniec – Zielony Staw – Karb – Kościelec – CSG – Murowaniec – Psia Trawka - Brzeziny
Wszystkich udało mi się namówić aż na Karb:) W przyszłym roku będą już śmigać jak starzy;)
A w dziewiątkę wyruszyliśmy na Kościelec. To był już max dla naszej rajdowej grupy, wspięliśmy się na szczyty naszych możliwości, większość osób z grupy nigdy nie robiła niczego trudniejszego, wspólnymi siłami poradziliśmy sobie w newralgicznych miejscach. Karnie, stopa za stopą, ręka za ręką dotarliśmy na szczyt i bezpiecznie zeszliśmy. W wielu oczach widziałem zmęczenie i strach, ale i równie wielkie szczęście, że daliśmy radę:)
Usłyszałem także, że chyba sprawia mi przyjemność widok, gdy inni się męczą
Jak i dzień wcześniej wyruszyliśmy skoro świt, około południa pogoda miała się załamać.
Na szlaku mieliśmy pustki, dopiero na końcówce zejścia zaczęliśmy mijać prawdziwe tłumy.
Nad szczytami gromadziły się już bardzo czarne chmury, waliły pioruny a ludzie bez opamiętania szli.
Przed schroniskiem dopadła nas zlewa, a w środku taki tłok, że nie mogliśmy przepchać się po nasze plecaki;)
Do Toporowej Cyrhli dotarliśmy czarnym szlakiem przez Psią Trawkę i Brzeziny, Doliną Suchej Wody.
Dolina przepiękna, ale kocie łby na drodze dojazdowej do schroniska to coś strasznego, po tym nie da się iść;)
Z Michałem pobiegliśmy ciut szybciej i zdążyliśmy podstawić auta z Toporowej Cyrhli, zanim ktokolwiek dotarł na parking w Brzezinach;)
Koniec.
Zdjęcia ponownie w większości pożyczyłem od uczestników wycieczki.
Poprzedni rajd wszystkim uczestnikom bardzo się spodobał i jednogłośnie postanowiliśmy uczynić z niego coroczną tradycję.
Wybraliśmy się w osób 12;)
Dzień 1)
Po drodze postanowiliśmy odwiedzić Smoka i jego Smoczą Jamę.
Trasa: Toporowa Cyrhla – Kopieniec Wielki – Olczyska Polana – Nosalowa Przełęcz – Boczań – Murowaniec
Żeby nie było za szybko i za krótko do schroniska poszliśmy trasą bardzo okrężną.
Kilka razy porządnie nas zlało. Za Boczaniem wyraźnie było widać, że nasi debiutanci mają na dzisiaj poważnie dość;)
Obiektywnie patrząc oczywiście nie było to żadne wyzwanie, ale dla niektórych była to trasa życia:)
Po południu zaświeciło słońce;)
Dawno w godzinach popołudniowych nie miałem okazji iść w stronę Murowańca.
Światło wyjątkowo oświetlało szczyt, łącznie z Tatrami Bielskimi:)
Dzień 2)
Murowaniec – Czarny Staw Gąsienicowy – Skrajny Granat – Zadni Granat - Żleb Kulczyńskiego – Kozi Wierch - Murowaniec
Wystartowaliśmy skoro świt, pogodynka popołudniu zapowiadała deszcz i chcieliśmy do tej pory dotrzeć już do schroniska.
Część umęczona wczorajszym dniem z założenia poszła tylko nad Czarny Staw.
Kolejny chciał iść wyżej, ale przestrzeń autentycznie go przeraziła i dość szybko zawrócił do chłopaków nad jezioro;)
Dalej już bez żadnych niespodzianek wszyscy doszliśmy do Skrajnego Granatu.
We wspólnych planach mieliśmy tylko grań Granatów.
Czwóreczka zeszła z Zadniego Granatu zielonym szlakiem.
A ja z ostatnią dwójką wybraliśmy się na Kozi Wierch.
Pani Kierownik na dole czuwała cały czas;)
Mieliśmy schodzić Żlebem Kulczyńskiego, ilość śniegu w żlebie (nie mieliśmy raków), w dodatku totalnie wyślizganego przez kursantów ćwiczących dupozjazdy, skutecznie nas od tego pomysłu odwiodła. Wkrótce miała załamać się pogoda i powrót na Granaty nie wchodził w grę. Z daleka widzieliśmy, że na Koziej Przełęczy śniegu było najmniej, więc głównie dla bezpieczeństwa, postanowiliśmy schodzić właśnie tamtędy, tak – pod prąd.
Na łańcuchach słusznie nas zlało, woda wlewała nam się przez rękawy do majtek.
Na Koziej Przełęczy miałem małą zagwozdkę jak bezpiecznie pokonać jeden z płatów śniegu. Patrzę w dół a tam… nie mogłem w to uwierzyć, przecież takie rzeczy się nie dzieją, to jest niemożliwe : jak, jak, jak??? … żlebem, po śniegu w rakach, zasuwa dwóch moich kumpli, którzy dzisiaj wybrali się na Orlą Perć od strony Zawratu
Krótka wymiana zdań, jedno spojrzenie za próg skalny i już wiedzieliśmy, że za małym płatem mamy bezpieczną drogę aż do końca. Przy okazji pomogliśmy parze, która również obawiała się tego płatu śniegu, ponieważ dziewczyna niedawno zaliczyła dość poważny zjazd:)
Dzień 3)
Murowaniec – Zielony Staw – Karb – Kościelec – CSG – Murowaniec – Psia Trawka - Brzeziny
Wszystkich udało mi się namówić aż na Karb:) W przyszłym roku będą już śmigać jak starzy;)
A w dziewiątkę wyruszyliśmy na Kościelec. To był już max dla naszej rajdowej grupy, wspięliśmy się na szczyty naszych możliwości, większość osób z grupy nigdy nie robiła niczego trudniejszego, wspólnymi siłami poradziliśmy sobie w newralgicznych miejscach. Karnie, stopa za stopą, ręka za ręką dotarliśmy na szczyt i bezpiecznie zeszliśmy. W wielu oczach widziałem zmęczenie i strach, ale i równie wielkie szczęście, że daliśmy radę:)
Usłyszałem także, że chyba sprawia mi przyjemność widok, gdy inni się męczą
Jak i dzień wcześniej wyruszyliśmy skoro świt, około południa pogoda miała się załamać.
Na szlaku mieliśmy pustki, dopiero na końcówce zejścia zaczęliśmy mijać prawdziwe tłumy.
Nad szczytami gromadziły się już bardzo czarne chmury, waliły pioruny a ludzie bez opamiętania szli.
Przed schroniskiem dopadła nas zlewa, a w środku taki tłok, że nie mogliśmy przepchać się po nasze plecaki;)
Do Toporowej Cyrhli dotarliśmy czarnym szlakiem przez Psią Trawkę i Brzeziny, Doliną Suchej Wody.
Dolina przepiękna, ale kocie łby na drodze dojazdowej do schroniska to coś strasznego, po tym nie da się iść;)
Z Michałem pobiegliśmy ciut szybciej i zdążyliśmy podstawić auta z Toporowej Cyrhli, zanim ktokolwiek dotarł na parking w Brzezinach;)
Koniec.
Zdjęcia ponownie w większości pożyczyłem od uczestników wycieczki.
Vlado pisze:Obiektywnie patrząc oczywiście nie było to żadne wyzwanie, ale dla niektórych była to trasa życia:)
Czy Krowa dała sobię radę ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Pamiętam jak na studiach mieliśmy się spotkać nad Cz. Stawem G. i po kilku minutach "wykładu" dowiedziałem się, że mamy czas wolny, to od razu poleciałem na Kościelec. I tak mija już 14lat a ja na niego jeszcze nie wlazłem. A Twoje zdjęcia Vlado mi go przypomniało. W 15 miałem plan na Bystrą, tego roku będzie to K.
laynn pisze: I tak mija już 14lat a ja na niego jeszcze nie wlazłem.
Ha! Na turystycznym szczycie Kościelca byłem 13 razy. Możemy połaczyć czternastki
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn pisze:tylko czy wytrzymasz do czerwca/lipca nie wchodząc tam?
Uczynię to.
Tatraman pisze:Na turystycznym szczycie Kościelca...
A jakie jeszcze inne są?
Wodzu ! Prowadź ! I nie czepiaj się, boś nudny. Daruj też sobie odpwiedź - znam już Twą stylistykę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Tatraman pisze:Nie denerwuj się, tak tylko zapytałem, bo nie byłem jeszcze na Kościelcu
Poważnie ? To dołącz się do nas
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości