Wiolcia pisze:Już sam fakt, że mam wyglądać "biedniej", by się nie rzucać w oczy, budzi we mnie mieszane uczucia.
A w tym akurat cos chyba jest... Jak policja na Ukrainie zatrzymala znajomego z wypasnej blyszczacej terenowce, zaczal gadac po angielsku,a z portfela w czasie pokazywania dokumentow zaczelo sie wysypywac euro to zaczal byc straszony wiezieniem i zaplacil 300 euro mandatu. Gdy ta sama policja za podobne przewinienie zatrzymala dwa starsze auta to pogadalismy o naszym wyjezdzie i zaplacilismy jakies grosze.. Moze to przypadek, ale troche czesto sie powtarza...
Nawet w Polsce, nawet na Wzgorzach Strzelinskich ktore mamy za miedza, dokladnie widzialam ze ludzie inaczej do nas podchodza jak przez dwa tygodnie jezdzilismy tam autem zastepczym. https://picasaweb.google.com/1122023598 ... 4515385122
Gapili sie, mowili ze nie wolno robic zdjec, ze zakaz wjazdu, mniej chcieli z nami gadac. Jakos inaczej bylo.. i w momencie odzyskania skodusi wrocilo do normy. Zastanawialismy czy to kwestia nielokalnych blach czy koloru? czy czystosci? nie wiem...
Basia Z. pisze:Muszę zapytać młodego, jak oni to zrobili, że poznali miejscowych za pośrednictwem internetu, nocowali u nich (normalnie u nich w mieszkaniu, jak to bywa w couchsurfing-u), zresztą razem z jakimiś Czechami, ci miejscowi poczęstowali ich całym lokalnym obiadem (wspólnie go zrobili), a naciągnąć ich nikt na nic nie chciał. A może i chciał ale się nie dali.
To już bardziej niemiłe przygody mieli w Emiratach, kiedy facet u którego spali wyraźnie się zaczął do nich dowalać. I mówił, ze u niego wielokrotnie nocują panie z Rosji czy Polski i są bardzo zadowolone.
A Michał ma gdzies w necie jakas swoja strone, bloga, galerie zdjec? bardzo chetnie bym sobie poczytala/pooglada cos w jego wyjazdow, bo chyba jezdzi duzo, w rozne miejsca i w ciekawy sposob.