Nie zawsze wyżej znaczy piękniej , czasami niżej może być też super .Wiolcia pisze: wysokości może nieco mizerne dla takich kozic górskich jak Ty.
Wędrówki po Wyspach
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Wiolcia pisze:No patrz, my właśnie "zimujemy" w Leeds. Jakbyś się jeszcze kiedyś do kuzynki wybierał (o ile tu jeszcze jest), daj znać
Albo na foki następnej jesieni
Tatrzański urwis pisze:Nie zawsze wyżej znaczy piękniej , czasami niżej może być też super .
Patrząc na przewyższenia, to one całkiem wysokie są
Tatrzański urwis pisze:Nie zawsze wyżej znaczy piękniej , czasami niżej może być też super .Wiolcia pisze: wysokości może nieco mizerne dla takich kozic górskich jak Ty.
I tego się trzymajmy!
Vlado pisze:Wiolcia pisze:No patrz, my właśnie "zimujemy" w Leeds. Jakbyś się jeszcze kiedyś do kuzynki wybierał (o ile tu jeszcze jest), daj znać
Albo na foki następnej jesieni )
Na foki to się czaimy znów w tym roku. Ostatnie liczenie pokazało, że małych jest już 120. Zważywszy na to, że w szczytowym momencie w tamtym sezonie było ich 1541, jeszcze czekamy
Coraz większymi krokami zbliża się sezon na foki, a zanim nastanie, majowe wędrówki ornitologiczne w poszukiwaniu maskonurów, czyli ptasie radio na klifach w Bempton i Flamborough Head.
Relacja: http://www.dwagroszki.pl/p_ang_bempton.htm
Relacja: http://www.dwagroszki.pl/p_ang_bempton.htm
Ostatnio zmieniony 2015-11-15, 15:28 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
W czasie kolejnej wycieczki do Knaresborough dowiedzieliśmy się, ile trwa spetryfikowanie misia, by stał się twardy jak kamień i czym zasłynęła mieszkająca tu wieki temu Matka Shipton. Trzeba też było zadzierać głowę do góry, by zobaczyć kolorowe okna w miasteczku, a potem spojrzeć z perspektywy zamkowego wzgórza na malowniczy wiadukt przerzucony przez rzekę Nidd.
Relacja: http://www.dwagroszki.pl/p_ANG_knaresborough.htm
Relacja: http://www.dwagroszki.pl/p_ANG_knaresborough.htm
Nasza trasa wiedzie wzdłuż pola golfowego. Niezły widok mają ci golfiści!
a jak ktos mocniej walnie w pileczke to potem ja łowi z morza?
Tyle roznych moich znajomych wyjechalo tam na te cale Wyspy ale gdyby nie twoje relacje to nigdy bym nie przypuscila ze tam jest tyle ciekawych miejsc! Strasznie mi sie spodobala historia wiedzmy urodzonej w jaskini, skamieniale misie, zapomniane wzarte w skale kapelusze i zyrafa wygadajaca z okna ktorego nie ma! Chyba ta ostatnia twoja wycieczka podoba mi sie najbardziej!
A mozna siasc na rowerze pod wodospadem do zdjecia? czy ktos pilnuje zeby tego nie robic?
Ostatnio zmieniony 2015-12-06, 20:10 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:Nasza trasa wiedzie wzdłuż pola golfowego. Niezły widok mają ci golfiści!
a jak ktos mocniej walnie w pileczke to potem ja łowi z morza?
Przecież w golfa grają tu dystyngowani panowie z elity, więc gdzieżby oni skakali z wysokich klifów po piłeczkę ? A swego czasu, przechodząc obok innych pól golfowych, zaczęliśmy zbierać te zgubione piłeczki i mamy już małą kolekcję. W sumie nie wiem, po co, ale jakby pomyśleć, to można by niezły biznes na tym zrobić.
buba pisze:Tyle roznych moich znajomych wyjechalo tam na te cale Wyspy ale gdyby nie twoje relacje to nigdy bym nie przypuscila ze tam jest tyle ciekawych miejsc! Strasznie mi sie spodobala historia wiedzmy urodzonej w jaskini, skamieniale misie, zapomniane wzarte w skale kapelusze i zyrafa wygadajaca z okna ktorego nie ma! Chyba ta ostatnia twoja wycieczka podoba mi sie najbardziej!
A mozna siasc na rowerze pod wodospadem do zdjecia? czy ktos pilnuje zeby tego nie robic?
Hmm, nikt nie pilnował roweru w wodospadzie, ale też nikomu nie przyszło do głowy, by tam wchodzić. Przyjedź, to sprawdzisz!
A znajomi, co wyjechali, nie zwiedzają tu nic? Ja to tam wyszukuję różne ciekawe miejsca, a tych w Yorkshire jest rzeczywiście sporo. Całkiem przez przypadek trafiliśmy w dobry region Anglii. Jak gadam z moim przełożonym w pracy (Anglik), to mam wrażenie, że przez ten rok byłam w większej ilości bardziej różnorodnych miejsc na Wyspach niż on (a ma po pięćdziesiątce). Chyba coś w tym jest, że cudze chwalicie, a swego nie znacie.
Wiolcia pisze:A znajomi, co wyjechali, nie zwiedzają tu nic?
Cos tam czasem zwiedzaja, na jakas gore wyjda, albo jakis zamek zobacza. Ale o skamienialych rowerach, zamurowywanych z oszczednosci oknach i plantacjach golfowych pileczek ktore mozna zbierac jak maslaki -dowiedzialam sie dopiero od ciebie!
Wiolcia pisze:Hmm, nikt nie pilnował roweru w wodospadzie, ale też nikomu nie przyszło do głowy, by tam wchodzić. Przyjedź, to sprawdzisz!
A zatem jak kiedys mnie tam zaniesie to mam juz cel- dosiasc rower! Zawsze lubilam rowerki wodne, a teraz nabraloby to nowego znaczenia!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:Wiolcia pisze:A znajomi, co wyjechali, nie zwiedzają tu nic?
Cos tam czasem zwiedzaja, na jakas gore wyjda, albo jakis zamek zobacza. Ale o skamienialych rowerach, zamurowywanych z oszczednosci oknach i plantacjach golfowych pileczek ktore mozna zbierac jak maslaki -dowiedzialam sie dopiero od ciebie!
Bo to wszystko zależy jak się na coś patrzy
Swoją drogą źródła o podobnych właściwościach - to znaczy z bardzo dużą zawartością węglanu wapnia, który osadza się na wrzuconych do wody przedmiotach (np. na liściach) znam z rejonów znacznie nam bliższych, np. ze słowackiej Beszeniowej (tam gdzie jest park wodny) i jeszcze z paru innych miejsc na Słowacji, np. również w Oravicach,w okolicach Spiskiego Hradu (Siva Brada), w Ganovcach i w wielu innych miejscach. Wydzielającym się minerałem jest trawertyn, prawie czysty węglan wapnia, czasem żółtawy, czasem o lekko brązowawym zabarwieniu ze względu na zawarte w nim związki żelaza.
Szczególnie silnie to występuje, kiedy wypływająca woda jest ciepła i stygnie w zetknięciu się z powietrzem, wówczas ów trawertyn szybko się wytrąca.
Woda w tych brązowych basenach w Beszeniowej też ma bardzo dużą zawartość minerałów (jednak nie wiem czy aż tak dużą jak w opisywanej studni)
Ale nigdy nie słyszałam, aby w którymś z tych źródeł wieszano różne przedmioty w celu ich pertryfikacji. Widziałam tylko liście, które same tam wpadły i już pewnie po roku miały sztywność małej blaszki.
buba pisze:Wiolcia pisze:A znajomi, co wyjechali, nie zwiedzają tu nic?
Cos tam czasem zwiedzaja, na jakas gore wyjda, albo jakis zamek zobacza. Ale o skamienialych rowerach, zamurowywanych z oszczednosci oknach i plantacjach golfowych pileczek ktore mozna zbierac jak maslaki -dowiedzialam sie dopiero od ciebie!Wiolcia pisze:Hmm, nikt nie pilnował roweru w wodospadzie, ale też nikomu nie przyszło do głowy, by tam wchodzić. Przyjedź, to sprawdzisz!
A zatem jak kiedys mnie tam zaniesie to mam juz cel- dosiasc rower! Zawsze lubilam rowerki wodne, a teraz nabraloby to nowego znaczenia!
Każdy region ma swoją specyfikę i pewnie tam, gdzie mieszkają Twoi znajomi, są inne fajne miejsca do zobaczenia.
A Ciebie to, szczerze mówiąc, jakoś tu nie widzę. Podejrzewam, że nawet ten rower Cię nie skusi, by do Wielkiej Brytanii zajrzeć, skoro tyle jeszcze Wschodu do odkrycia!
A Ciebie to, szczerze mówiąc, jakoś tu nie widzę. Podejrzewam, że nawet ten rower Cię nie skusi, by do Wielkiej Brytanii zajrzeć, skoro tyle jeszcze Wschodu do odkrycia
Tak specjalnie to sie tam nie wybieram.. acz kto wie gdzie kogo zaniesie- przyszlosc jest nieprzewidywalna! a nuz bedzie tam kiedys jakas przesiadka, albo znajomi impreze zrobia?
acz jakbym miala juz gdzies na zachod jechac to na Islandie! Tam kiedys pojade! (kiedy to nie wiem acz jesli wierzyc w ocieplenie klimatu to kazdy rok dziala na moja korzysc!
Ostatnio zmieniony 2015-12-10, 22:49 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:A Ciebie to, szczerze mówiąc, jakoś tu nie widzę. Podejrzewam, że nawet ten rower Cię nie skusi, by do Wielkiej Brytanii zajrzeć, skoro tyle jeszcze Wschodu do odkrycia
Tak specjalnie to sie tam nie wybieram.. acz kto wie gdzie kogo zaniesie- przyszlosc jest nieprzewidywalna! a nuz bedzie tam kiedys jakas przesiadka, albo znajomi impreze zrobia?
acz jakbym miala juz gdzies na zachod jechac to na Islandie!
To gdzie Ty chcesz lecieć z przesiadką w Wielkiej Brytanii!
Islandia też mi się marzy. A Norwegia Cię jednak nie ciągnie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości