Aparaty

[buba]

Ale zdjecia mozna po prostu wrzucic, bo co je obrabiac?

Jeżeli masz lustrzankę i robisz zdjęcia jak zawodowiec w trybie RAW. To nie da się ich "wrzucić". Trzeba je w specjalnym programie "wywołać" i trzeba umieć to zrobić dobrze.

Po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu ze lustrzanka zdecydowanie nie jest dla mnie!

[Vlado]

no wlasnie jeden z nich mam- i ogolnie jestem zadowolona, ale dosc szybko mi go szlag trafia (2 lata)

Właśnie mi mojego panasonika szlak trafił po dwóch latach, no może trochę mu pomogłem w jaskini. Od tamtej pory używam jakiegoś nędznego olympusa, poszukując wciąż czegoś nowego.
Interesują mnie tylko aparaty, które zmieszczą mi się w kieszeni.
Na ten moment najbardziej jestem przekonany do TZ-60/70 tylko po co mi w kompakcie rawy, wi-fi i gps?;)
A miał ktoś do czynienia z Sony DSC-HX90?

[ceper]

tylko po co mi te rawy, wi-fi i gps?;)
A miał ktoś do czynienia z Sony DSC-HX90?

RAW - mi też niepotrzebny, bo szkoda czasu na obróbkę,
WiFi - myślałem, że bez problemu ze smartfona przekażę dane GPS, ale strasznie zżera baterię smartfona i aparatu; jedyny plus: ze smartfona można obsługiwać aparat (zoom i spust migawki, podgląd zdjęć) - zastępuje kijek do selfie
GPS - wielki plus: od razu "na zdjęciu" masz dane GPS (w tym wysokość i kierunek wykonania zdjęcia), czyli wiesz, gdzie i w jakim kierunku zrobiono zdjęcie; dodatkowo masz kompas
Miałem słabszy/wcześniejszy/ model HX5V z GPS, plusem są też panoramy z aparatu

[Dobromił]

wi-fi

Nigdy tego nie użyłem

[laynn]

Precz z programami do obróbki zdjęć, precz z aparatami cyfrowymi. Róbmy analogami zdjęcia. Precz ze zdjęciami dobrej jakości, róbmy zamazane.
Panowie, komu się podoba zwykłe zdjęcie z jpga to niech takie ogląda, na takie głosuje. Komu podciągnięte w rawach to niech na nie głosuje i takie ogląda.
Ja tam odkąd zacząłem robić w rawach, to moim zdaniem te zdjęcia lepiej oddają rzeczywistość, niż robione przeze mnie w jpgach.
Lubie oglądać też galerie kilku osób, których zdjęcia są podciągane i mnie nie to nie przeszkadza.

[Basia Z.]

Ja tam odkąd zacząłem robić w rawach, to moim zdaniem te zdjęcia lepiej oddają rzeczywistość, niż robione przeze mnie w jpgach.

To jest oczywiste, gdyż w RAW-ach pamiętany jest każdy pixel osobno, zaś w JPG-ach następuje kompresja, i kiedy masz niebieskie niebo, lub inny duży obszar w jednym kolorze - to pamiętany jest tylko kolor i ilość pixeli w tym kolorze. Stąd zwłaszcza przy pomniejszeniu zdjęcia sporo się traci.

Ale RAW-y to są zabawy dla hobbystów i to takich, którzy mają dużo czasu.

[laynn]

RAW-y to są zabawy dla hobbystów i to takich, którzy mają dużo czasu.

Ja właśnie jako hobby traktuję fotografię.

[Pudelek]

ja w konkursach kilka razy JPG-ami pokonałem RAW-y więc można

[laynn]

pytanie czy wygrałeś kadrem, tematem czy właśnie techniką zrobienia/obrobienia zdjęcia.
Rozumiem, że zdjęcia z aparatu nic a nic nie ruszasz, tylko takie wrzucasz na picase?

[Pudelek]

raczej kadrami.

Oczywiście, że zdjęcia ruszam przed wrzuceniem (choć te na picasie są wcale lub mniej obrobione niż które daję np. na Wikimedia Commons), natomiast staram się nigdy nie dojechać do granicy, że na zdjęciu widać głównie działania programu. Jeżeli widzę kolor drzewa tak zielony, jak mają sztuczne choinki na Boże Narodzenie, jak ostatnio w pewnej relacji, to pozostaje tylko się uśmiechnąć

Wydaje mi się, że tutaj jest mowa nie o tym, żeby nic nie poprawiać, ale o tym, że często zdjęcie nie jest już zdjęciem, ale impresją nad nim...

[laynn]

Kiedyś jak robiłem zdjęcia zenitem, to miałem zdanie o cyfrowych aparat bardzo złe. Wtedy nie miałem problemu czy podciągnąć cień, czy je rozjaśnić. Może gdybym się brał za wywoływanie, to wtedy stosował bym różne techniki. Ale no właśnie, co z takim wywoływaniem zdjęć? Czy to też przestępstwo?

[laynn]

Wydaje mi się, że tutaj jest mowa nie o tym, żeby nic nie poprawiać, ale o tym, że często zdjęcie nie jest już zdjęciem, ale impresją nad nim...

To fakt.

Ja staram się nie dociągać aż tak, jak tą wspomnianą choinkę. Generalnie ruszam suwaki od cieni i rozjaśnienia, choć raz mi się zdarzyło, że musiałem zdjąć, nie wiem jak to nazwać, tonów? Bo z polara pomarańczowego w naturze, na obróbce wychodził mi czerwony i to mocno.

Z innej beczki. Mnie wkurza, jak ktoś staruje w jakimś konkursie i prosi np na forum o głosowanie na jego zdjęcie. W bardziej niszowych konkursach widać, że zdjęcia dobre mają np zero głosów, a inne słabe kadrami mają ich sporo.

[Pudelek]

rozjaśnianie, cienie, kontrast - to jest normalne. Bo często a właściwie zawsze aparat, nawet w RAW-ach, nie oddaje pełni tego co widzieliśmy. Tak samo filtr polaryzacyjny, choć z tym często łatwo przesadzić, ale raczej wtedy mało kto udaje, że to naturalny kolor nieba

Każdy ma prawo robić takie zdjęcia jak chce, mnie się przekręcone nie podobają i już, a argument, że po to są suwaki do mnie nie trafia. Ale nie udawajmy, że to prawdziwe kolory jesieni czy innej pory roku, bo to robienie z ludzi debili Tak samo jak widać, że zdjęcie jest po mocnej obróbce, a ktoś twierdzi, że tylko lekko poprawił cień czy cuś...

Niedawno pojawiła się taka galeria:
http://podroze.gazeta.pl/podroze/7,1141 ... kazal.html

Prawda, że ładne? Tyle, że mocno nieprawdziwe

[Dobromił]

Prawda, że ładne?

Nie. Kadry zostały zabite przez kolorowanki jak z wiejskiego odpustu.

P.s. I można tam też przyczepić się do co niektórych opisów

[Pudelek]

no przecież Vision napisał, że fotografia to malowanie, więc kolorowanki są jak najbardziej na miejscu

Ale to takimi obrazkami wygrywa się konkursy, zwłaszcza te mniejsze...