Orla, grań i deserek;)
Nie taki był plan
To miała być klasyczna wycieczka z klasycznymi noclegami po drodze;)
O wszystkim zdecydowała pogoda, a raczej okna pogodowe
12-13.09.2013 Orla Perć
Z Pawłem dotarliśmy do Zakopanego około godziny 22:00.
Iść spać czy nie iść spać? Oto jest pytanie!
Dobrą pogodę mieliśmy mieć do pierwszych godzin popołudniowych dnia następnego.
Wyspaliśmy się przecież w autobusie. Szybki przepak w PTSMie, plecaki do przechowalni, 2zł za dobę.
23:00 start. Zakopane – Kuźnice – Murowaniec – Skrajny Granat – Grań.
Widok na Zakopane bez statywu;)
I my;)
Na grań mieliśmy wchodzić Żlebem Kulczyńskiego, jakoś tak niechcący skręciliśmy w pierwszy żółty szlak prosto na Skrajny Granat, po kilku krokach już wiedzieliśmy, że to przecież nie ten żółty, ale widocznie los tak chciał;)
Skrajny Granat - 4:10. Przełęcz Krzyżne - 6:30
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=sqMrXDI5r88&feature=youtu.be[/youtube]
Na przełęczy kwadrans drzemki, śniadanko i spotkanie z pierwszym i jedynym turystą idącym do góry.
Wielki Wołoszyn z wielkim czerwonym znakiem.
I przed siebie, jeden jedyny raz w życiu spojrzeć na świat oczami księdza Gadowskiego
Grań nie jest trudna, przejście skończyliśmy dwie godziny później, po czym przez wiele godzin w deszczu i gradzie próbowaliśmy bezpiecznie ją opuścić.
15-16.09.2013 Grań Tatr Zachodnich czyli najlepszy prezent urodzinowy;)
Z Zakopanego do Zuberca dojechaliśmy z dwoma przesiadkami. Pierwszy bus o 6:30 z Zakopanego do Chochołowa, z buta na drugą stronę granicy do Suchej Hory, kolejna przesiadka w Trstenie i o 10 wylądowaliśmy w Zubercu. Mieliśmy dojechać na 8:45, niestety nasz bus nie podjechał pod granicę w Suchej Horze, mimo iż był na rozkładzie. Jak się później dowiedzieliśmy, czekał na dole przy kościele.
Rozkład słowackich busów i pociągów:
http://cp.atlas.sk/vlakbus/spojenie/
Zuberec - 10:00
Huciańska Przełęcz – 10:50
Zdjęcie początku grani może być dla niektórych osób zaskoczeniem, ale to właśnie w tym miejscu Tatry mają swój początek.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Pgkmncx1AkQ&feature=youtu.be[/youtube]
Huciańska Grapa – 11:04
Pośrednia Huciańska Przełęcz
Huciański Beskid – 11:12
Wyżnia Huciańska Przełęcz – 11:25 - czyli miejsce, w którym większość osób zaczyna swoją przygodę z granią.
Widok na Skoruszyńskie Wierchy
Jaworzyńska Kopa – 12:45
Białe Siodło
Mała Biała Skała - 13:10
Trochę się z siebie uśmiałem gdy na zejściu niespodziewanie okazało się, że wiszę rękami na gałęziach a pod nogami mam kilkanaście metrów luftu;)
Białe Wrótka
Biała Skała – 13:30
Biała Przełęcz
Siwa Kopa – 14:50
Siwy Przechód
Rzędowe Skały
Siwy Wierch (1805m wybitność 232m) – 15:20
Miękki Wierch
Widok na słowackie Czerwone Wierchy
Palenica Jałowiecka – to idealne miejsce na uzupełnienie wody, wystarczy zejść niecałe 10 minut żółtym szlakiem. Po wodę oczywiście biegał Paweł, przecież nie wypada dziadka ganiać;)
Zuberski Wierch – 16:45
Brestowa Kopa
Brestowa – 17:15
Skrajna Salatyńska Przełęcz
Salatyński Wierch (2048m wybitność 163m) – 18:00
Kilka osób spotkaliśmy schodzących z Siwego Wierchu, dwie osoby nocowały w okolicach Salatyna, następnego dnia na szlaku nie widzieliśmy już nikogo;)
Pośrednia Salatyńska Przełęcz
Mały Salatyn
Salatyńska Kopa
Zadnia Salatyńska Przełęcz
Spalona Kopa
Spalona Przełęcz
Pachoł (2167m wybitność 127m) – 19:45
Banikowska Przełęcz
Banówka (2178m wybitność 261m) – 20:40
Przełęcz nad Zawratami
Hruba Kopa (2166m wybitność 106m)
Trzy Kopy
To był zdecydowanie najtrudniejszy odcinek grani. W nocy po mokrej skale idąc przez Trzy Kopy, miałem wrażenie jakbym trzy razy wchodził na Kozi Wierch Orlą Percią.
Smutna Przełęcz – 23:00
Smutny Zwornik
Rohacz Płaczliwy (2125m wybitność 162m) - 0:15
Rohacka Przełęcz
Rohacz Ostry (2088m wybitność 125m) – 1:15
Jamnicka Przełęcz
Wołowiec (2064m wybitność 153m) – 2:25
Dziurawa Przełęcz – 3:00-5:00
Gdzieś na Rohaczach przypomniało się nam, że od śniadania w zasadzie nic nie jedliśmy;)
Pod Łopatą udało znaleźć się bezwietrzne miejsce. Bardzo nas zdziwiła piąta na zegarze, musieliśmy na godzinę przysnąć;)
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=hpc_adhLCqY&feature=youtu.be[/youtube]
Łopata (1957m wybitność 119m)
Niska Przełęcz
Zbocza Jarząbczego Wierchu 6:15
Tego dnia widzieliśmy tylko takich turystów;)
Jarząbcza
Przełęcz
Kończysty Wierch – 7:20
Paweł wykorzystywał każdą chwilę by choć na moment zamknąć oczy;)
Starorobociańska Przełęcz
Starorobociański Wierch (2176m wybitność 222m) – 8:10
Widok na Ornak
Gaborowa Przełęcz
Siwy Zwornik
Paweł
- co ty się tak zataczasz?
Vlado
- a coś mi się przyśniło
Liliowy Karb
Bystry Karb
Błyszcz – 10:00
Pyszniańska z Kamienistą
Pyszniańska Przełęcz – 10:30-11:30
Znowu przysnąłem na pół godziny, Paweł w tym czasie poleciał do źródełka po wodę, na którą tutaj bardzo liczyliśmy. Niestety woda okazała się zieloną zaglonioną zupą.
Musieliśmy zapomnieć o ciepłym posiłku a miałem wielką ochotę na zupkę owocową – kisiel z makaronem;). Na najbliższe 10 godzin zostało nam po pół litra wody. W razie konieczności mogliśmy jeszcze zlecieć z Tomanowej Przełęczy lub poprosić o wodę na Kasprowym Wierchu.
Kamienista (2127m wybitność 335m) – 12:00
Pyszniańska z Błyszczem
Hlińska Przełęcz
Smreczyński Wierch (2068m wybitność 155m) – 13:10
Smreczyńska Przełęcz
Tomanowa Kopa
Tomanowy Wierch Polski (1977m wybitność 178m) – 15:05
nie zawsze młodość szła z przodu;)
Suchy Wierch Tomanowy
Tomanowa Przełęcz – 16:05
Głazista Turnia
Mała Przełączka
Ciemniak - 17:50
Mułowa Przełęcz
Krzesanica (2122m wybitność 323m) – 18:05
Litworowa Przełęcz
Małołączniak – 18:30
Krywań
Małołącka Przełęcz
Kopa Kondracka – 19:10
Przełęcz pod Kopą Kondracką
Sucha Przełęcz Kondracka
Kondrackie Karby
Goryczkowa Czuba (1913m wybitność 112m)
Goryczkowa Przełęcz Świńska
Goryczkowa Przełęcz nad Zakosy
Kasprowy Wierch – 21:15
Sucha Przełęcz
Beskid – 21:35
Wyżnie Liliowe
Liliowa Kopka
Przełęcz Liliowe – 22:03
Zakopane - 2:00
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=eYTVurADk_o&feature=youtu.be[/youtube]
Zejście, które powinno zająć nam góra 2,5h zajęło nam godzin 4, a szliśmy przecież bardzo szybko, tzn. tak nam się wydawało;). Co chwilę przysypiałem na idąco, na szczęście udało mi się nie zderzyć z latarnią. Recepcjonistka z PTSMu była nad wyraz dobrotliwa i pozwoliła wyspać nam się do woli, standardowo pokoje w PTSMie należy opuścić do godziny 10:00.
Zdążyliśmy, kolejny dzień to już zapowiadane załamanie pogody. Bardzo mocny wiatr, deszcz a wyżej śnieg, grań na raz to była dobra decyzja;)
W trakcje przejścia nie pominęliśmy żadnego wybitnego wierzchołka.
W końcowej części grani od Kopy Kondrackiej do Kasprowego Wierchu, ze względu na deszcz, sporą mgłę, noc i duże zmęczenie, poszliśmy już czerwonym szlakiem, pomijając, miejscami ostre jak żyleta, następujące szczyty: Suchy Wierch Kondracki, Suche Czuby i Pośredni Goryczkowy Wierch.
Wbrew obiegowym opiniom;) ani Paweł ani ja nie jesteśmy samobójcami i potrafimy powiedzieć dość…
Poszliśmy zupełnie na lekko, wszystko stawiając na jedną kartę. Grań Tatr Zachodnich ma 42km długości (co w terenie oznacza sporo więcej) i ponad 5000 metrów do góry. Przeszliśmy ją w 35godzin i 13minut, gdyby Paweł szedł sam, spokojnie poszedłby nawet o 5-6 godzin szybciej. Ale nie wierzę w przejścia poniżej 15h, o których nie raz czytałem. Owszem jest to do zrobienia ale obejściami, które pomijają w zasadzie wszystkie trudniejsze momenty.
Paweł okazał się genialnym partnerem. To naprawdę twardy gość. Entuzjazmem przypomina mi bardzo mnie sprzed 20 lat;) Mam wrażenie, że mógłbym w górach zaufać mu niemalże w 100%. Rozumiejący czym jest zespół, dostrzegający potrzeby partnera. Wystarczyłoby jedno słowo i bez oporów, bez niepotrzebnych nacisków, zakończylibyśmy przejście w dowolnym momencie.
20-22.09.2013 Prawdziwny Rajd;)
Ostatni raz na tak licznym rajdzie byłem w szkole średniej, ale rajdy to tak naprawdę czasy podstawówki. Tym bardziej cholernie się ucieszyłem na propozycję jego organizacji.
Nie powiem, miałem sporego stresa czy zapanuję nad 10-osobową grupą i wszystko pójdzie jak należy, ale chyba się udało;)
Dzień1)
Dolina Kościeliska z jaskiniami.
Po kolei zwiedziliśmy wszystkie jaskinie: Mroźną, Wąwóz Kraków ze Smoczą Jamą, Raptowicką, Obłazkową i Mylną. W Mylnej było mnóstwo wody i sporo epitetów poleciało w moją stronę;)
Dzień2)
Najwyższy szczyt Tatr Zachodnich –
Bystra (2248m wybitność 562m)
Mniej więcej od 1900m leżał śnieg, dla niektórych była to pierwsza wycieczka w takich niemal zimowych warunkach. Wyszliśmy zdecydowanie za późno, do 10:00 padał intensywny deszcz. Bez śnieżnej bitwy nie mogło się obejść;)
Na szczyt Bystrej weszło 8 osób. Większą część wycieczki pogoniłem na dół a ja pomału schodziłem z najstarszym Wiesławem (lat 60), wpierw podziwiając nasze wspólne Widmo Brockenu. Dotarliśmy grubo po zmroku ale jakże szczęśliwi;)
Dzień3)
Powrót do Kir zahaczając o Polanę na Stołach.
Jaskinia Bielska, która na długo pozostaje w pamięci i którą wszystkim gorąco polecam.
Na koniec standardowe zakupy w słowackim sklepie: kofola, rum, lentilky i studentska.
Ale najbardziej cieszę się ze słowackiej bryndzy, jeszcze nie znalazłem polskiej, która by mi tak smakowała;)
Zdjęcia w większości nie moje, autorstwa prawie wszystkich uczestników wycieczki;)