Piechotą po Kampinosie i innych lasach Zielonego Pierścienia

Relacje pozagórskie z Polski.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Piechotą po Kampinosie i innych lasach Zielonego Pierścienia

Postautor: Vlado » 2015-09-20, 12:47

Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej

http://matragona.org/
http://www.pttk.com.pl/Pl/index.php?inside=ciekawostki
http://www.kampinoska.waw.pl/maratonpie ... index.html

W dniach 3-4 października 2015 roku odbędzie się już 42 edycja maratonu.
Zapisy trwają do 25 września, jeszcze kilka miejsc jest;)

Kilka słów o Andzeju Zboińskim
http://matragona.org/content/view/14/15/
Ostatnio zmieniony 2016-08-20, 10:13 przez Vlado, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

XLII Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampi

Postautor: Vlado » 2015-11-12, 15:17

XLII Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej
3-4.10.2015

Obrazek

Trasa:
Dziekanów Leśny, Uroczysko Szczukówek – szlak czerwony – Mogilny Mostek – szlak czerwony – Cmentarz Palmiry – szlak czerwony - Karczmisko - szlak czerwony – Wiersze cmentarz – szlak czerwony – Pod Wierszami – szlak żółty, szlak zielony – Roztoka – szlak czerwony - Sosna Powstańców 1863r – szlak zielony - Granica – szlak zielony – Dąb Powstańców 1863 – szlak zielony – Dąb koło Św. Teresy – szlak zielony – Borowa Góra – szlak niebieski – Famułki Brochowskie - szlak niebieski, droga asfaltowa - Lasocin (szkoła - meta 50 km)
Lasocin (szkoła) – droga asfaltowa – Famułki Brochowskie – żółty szlak rowerowy – Famułki Królewskie – szlak czerwony – Leśniczówka Krzywa Góra – szlak żółty – Piaski Królewskie – szlak niebieski – Posada Cisowe – szlak czerwony – Górki (szkoła - meta 75 km)
Górki (szkoła) – szlak czerwony – Sosna Powstańców 1863r – szlak zielony - Roztoka – szlak czerwony – Wiersze cmentarz – szlak czerwony – Ćwikowa Góra – szlak zielony - Pociecha – szlak zielony, droga bez znaków – Sieraków – droga przez Sieraków, szlak czarny - budynek Dyrekcji KPN w Izabelinie (meta 100 km)

Wraz z Markiem wystartowaliśmy w trzeciej turze zawodników o godzinie 20:20
Z naszego „klubu” wystartowali również Krzysztof i Michał. Pierwszy na nocną, drugi na dzienną pięćdziesiątkę.
Lubię startować na końcu stawki, światła przede mną dają mi motywację do podkręcania tempa i ułatwiają poruszanie się nocą w terenie. Po godzinie doszliśmy główny peleton grupy startującej o 20:00. Od początku nie czułem się najlepiej, rewolucjoniści w żołądku nie dawali mi spokoju.
Do szkoły w Lasocinie dotarliśmy w dość przyzwoitym czasie o godzinie 4:57.
Półmetek to najlepszy czas by obejrzeć stopy, zmienić skarpety, wysypać piasek z butów, wszystko by uniknąć bąbli;) Zjadłem jakieś ciastko, wypiłem kawę, herbatę, ostrzegłem lojalnie Marka, że nie czuję się najlepiej.
Na odpoczywaniu zeszło nam grubo ponad godzinę. Wychodząc zdążyłem powiedzieć tylko „dowidzenia” i wybiegłem przed szkołę ubarwiając, jedna za drugą, wszystkie stojące wzdłuż płotu tuje. „To już koniec” – pomyślałem i usiadłem, choć nie na długo, ukwiecając las po drugiej stronie drogi.

Człowiek, niezniszczalna maszyna,
wątła niczym pajęczyna.


Bez balastu poczułem się znacznie lepiej, zanuciłem Orbitę Wiru, będzie co ma być, idziemy dalej.

Pompa, serce maszyny mej,
tłoki gniotą, gniotą z organiczną mocą.

https://www.youtube.com/watch?v=siTgEJl-y4A

Po siedemdziesięciu kilometrach, Marek, dla którego była to pierwsza setka, miał już dość.
Postanowiliśmy się rozstać, a On pomału miał doczłapać do mety na ¾.
Na 75 kilometr dotarłem o 10:38. Ponad godzinę czekałem na Marka z nadzieją, że się w sobie zbierze i dokończymy razem. W końcu musiałem pójść dalej, licząc, że złapiemy się na telefonie, bo w Kampinosie jest krucho z zasięgiem. Ostatnią ćwiartkę dość radykalnie zwolniłem, meldując się na mecie o godzinie 17:45, gdzie czekali już na mnie Michał i Marek.
Krzysztof ukończył swoją pięćdziesiątkę po 12 godzinach bez kilku minut i rano pojechał do domu.
Michał maratończyk dzienną pięćdziesiątkę przebiegł w 5,5 godziny, po czym pojechał po Marka na 75 kilometr i obaj postanowili poczekać na mnie na mecie;)

Na starcie stanęło 455 maratończyków:
3 października o godz. 20:00 – 290 osób,
4 października o godz. 00:00 – 25 osób,
4 października o godz. 08:00 – 140 osób.
Maraton ukończyło idąc lub biegnąc 419 uczestników (36 osób wycofało się na trasie):
- dystans 100 km (Dziekanów Leśny – Lasocin – Górki – Izabelin) - 88 osób,
- dystans 75 km (Dziekanów Leśny – Lasocin – Górki) - 37 osób,
- dystans 50 km - 294 osoby, z czego:
163 osoby trasę nocną (Dziekanów Leśny – Lasocin),
131 osób trasę dzienną (Izabelin – Roztoka – Izabelin).
Najstarszym uczestnikiem maratonu był 80-letni Bogusław Zalewski.

Sosna Powstańców

Obrazek

Takie cuda rosną w Farmułkach przy drodze;)

Obrazek

Świt nad Łasicą

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Globalna susza dopadła kanał Ł-9

Obrazek

Górki

Obrazek
Obrazek

Wiersze

Obrazek

Uprawa kampinoskiej ziemi do łatwych nie należy.

Obrazek

Obrazek

Razem zgarnęliśmy cały komplet medali;)
W Kampinosie wygrywa każdy kto ukończy dystans.

Obrazek

zdjęcia w komplecie
Ostatnio zmieniony 2015-11-13, 20:42 przez Vlado, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-11-13, 17:59

Vlado pisze:W Kampinosie wygrywa każdy kto ukończy dystans.


znaczy jakbym przyszla po tygodniu to tez? :P
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ziaro
Posty: 390
Rejestracja: 2014-12-13, 10:46
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Postautor: ziaro » 2015-11-13, 20:51

100km to robi wrażenie :) Taki dystans to jednak nie dla mnie :)
#ziaronaszlaku
cezaryol
Posty: 341
Rejestracja: 2013-07-15, 18:17

Postautor: cezaryol » 2015-11-13, 20:56

ziaro pisze:100km to robi wrażenie :) Taki dystans to jednak nie dla mnie :)

Najpierw trzeba spróbować ;)
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-13, 21:26

buba pisze:znaczy jakbym przyszla po tygodniu to tez? :P

Tak, dostaniesz medal specjalny "buby kampinoskiej";)

ziaro pisze:Taki dystans to jednak nie dla mnie :)
cezaryol pisze:Najpierw trzeba spróbować ;)

Cezary wie co mówi, jak uwierzysz, że dasz radę, to przejdziesz ;)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-11-13, 21:37

Vlado pisze:Tak, dostaniesz medal specjalny "buby kampinoskiej";)


brzmi zachecajaco!!!!! :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ziaro
Posty: 390
Rejestracja: 2014-12-13, 10:46
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Postautor: ziaro » 2015-11-13, 22:22

Pewnie łatwiej próbować z kimś niż samemu. :)
#ziaronaszlaku
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-13, 23:28

Myślę, że coś na to będzie można zaradzić ;)
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-14, 10:35

Garść wspomnień z lat ubiegłych;)

XLI Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej
4–5.10.2014


Trasa:
Dziekanów Leśny, Uroczysko Szczukówek – szlak czerwony – Mogilny Mostek – szlak czerwony - Karczmisko – Zaborów Leśny - szlak zielony – Wyględy Górne – szlak zielony – Wyględy Górne- szlak zielony - Roztoka – szlak czerwony – Zamczysko – szlak niebieski – Granica – szlak zielony – Dąb Powstańców 1863 – szlak zielony – Dąb koło Św. Teresy – szlak zielony – Borowa Góra – szlak niebieski – Famułki Brochowskie - szlak niebieski, droga asfaltowa - Lasocin (szkoła - meta 50 km)
Lasocin (szkoła) – droga asfaltowa – Famułki Brochowskie – Żółty szlak rowerowy – Famułki Królewskie – Żółty szlak rowerowy, szlak niebieski – Piaski Królewskie – szlak zielony - Denny Las – szlak zielony – Wilków leśniczówka – szlak zielony – Teofile las – szlak zielony, droga bez znaków do wsi Rybitew - Rybitew (dom sołtysa na skraju wsi - meta 75 km)
Rybitew (gospodarstwo sołtysa) – droga bez znaków – Rybitew pomnik – droga bez znaków na południe, zielony szlak rowerowy, szlak niebieski - Cybulice Duże – szlak niebieski - Janówek kapliczka – szlak czarny – Cmentarz Palmiry – szlak niebieski - Pociecha – szlak zielony, droga bez znaków – Sieraków – droga przez Sieraków, szlak czarny - budynek Dyrekcji KPN w Izabelinie (meta 100 km)

Wystartowałem w drugiej turze, szło mi się wyjątkowo dobrze i dość szybko wyprzedziłem większość osób z pierwszej tury. Szedłem sam, czasami ktoś się do mnie przyklejał, czasami ja się przyklejałem do kogoś. Mój kampinoski partner – Krzysztof wybrał się na dzienną pięćdziesiątkę, którą dzielnie ukończył.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mogiła Powstańców Styczniowych w Zaborowie Leśnym, na niektórych zdjęciach można znaleźć ją bez orła.

Obrazek

Ośrodek Dydaktyczno-Muzealny w Granicy koło Kampinosu.

Obrazek

Na półmetku czas miałem dość przyzwoity, no i to był początek mojego końca.
Przy kaplicy Św. Teresy stwierdziłem że jestem idiotą, bo niby co ja tutaj robię???

Obrazek

Poszedłem nie tym asfaltem, którym miałem pójść. Straciłem od groma czasu, a przede wszystkim straciłem motywację. Wszystko zaczęło mi doskwierać, a to bąbel, a to niedoleczona kontuzja ścięgna. We wsi Rybitew postanowiłem zakończyć marsz na imprezie u Sołtysa, tym razem ze srebrnym medalem za przejście 75 kilometrów;)

Obrazek

W maratonie udział wzięło 417 osób.
Maraton ukończyło 391 uczestników:
- 248 osób - dystans 50 km,
- 25 osób - dystans 75 km,
- 118 osób - dystans 100 km.

komplet zdjęć


XL Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej
5–6.10.2013


W jubileuszowym czterdziestym maratonie bardzo chciałem wziąć udział, niestety z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogłem pojawić się na starcie.
Rok 2013 był dla mnie bardzo obfitym w imprezy długodystansowe i trudno było mi przełknąć to, że zabraknie mi tej wisienki na torcie;(

W XL Maratonie im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej rozegranym w dniach 5-6 października wzięły udział 383 osoby. Pomimo pięknej pogody 86 osób z 469 zgłoszonych nie pojawiło się na starcie.

W sobotni wieczór wystartowało 261 osób:
- 222 o godzinie 20.00,
- 39 o godzinie 24.00.
W niedzielę rano o godzinie 8.00 wystartowały 122 osoby.

Maraton ukończyło 357 uczestników:
- 233 - dystans 50 km,
- 37 - dystans 75 km,
- 87 - dystans 100 km.

Mój kolega Krzysiek przeszedł 75km w czasie 15:46;)

Obrazek

Obrazek

Historia Maratonu Pieszego w Puszczy Kampinoskiej (1974 – 2012)


XXXIX Maraton Pieszy im. Andrzeja Zboińskiego w Puszczy Kampinoskiej
6-7.10.2012


Podobnie jak na setkach świętokrzyskich, o których również kiedyś napiszę;) zabiła mnie końcówka. 85km zrobiłem w niecałe 17h a ostatnie 15km w ponad 4,5h :D
Bardzo liczyłem na wynik poniżej 20h. W końcówce ewidentnie siadła mi psycha. Nagle nogi nie chciały już iść, poziom bólu stał się nie do zniesienia, a bolało mnie wszystko co może boleć;)
Na Twardzielu Świętokrzyskim bardzo dbałem o stopy, o to żeby były cały czas suche, tutaj trochę olałem temat i nawet nie wiem kiedy, dorobiłem się 12 ogromnych bąbli;)

Z drugiej strony, gdy już się tak wyżaliłem;) myślę sobie, że przecież to dopiero były moje początki na takich dystansach. Znowu udało mi się ukończyć, frycowe nie było więc aż tak duże. Teraz tylko wyciągnąć wnioski i będzie już tylko lepiej;)

W maratonie wystartowało 327 osób, 73 osoby nie zgłosiły się na starcie (być może wystraszył je zapowiadany długi nocny deszcz, faktycznie mocno nas zlało ;))

Maraton ukończyło 289 osób, z czego:
- dystans 100 km - 78 osób,
- dystans 75 km - 22 osoby,
- dystans 50 km - 189 osób.


Wystartowaliśmy we dwóch. Nocny odcinek przeszliśmy razem, ja starałem się nadawać tempo a Krzysiek (wtedy lat 57) znał na pamięć całą trasę. Po 50 km każdy z nas poszedł już swoim tempem. Krzysiek ze względu na kontuzję zakończył trasę na 62km.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Resztki wąskotorówki:
http://www.kampinoska.waw.pl/wycieczkin ... index.html

Obrazek

Medal Krzyśka;)

Obrazek

komplet zdjęć


Dawniej z Krzyśkiem zdarzało się nam od czasu do czasu treningowo poszwędać nocą po kampinoskich lasach;) Wypadałoby do tego wrócić ;)

Start 24.11.12 godz. 22:40 meta 25.11.12 godz. 9:20
Trasa: Leszno- Zamczysko - Granica - Denny Las - Teofile - Babska Góra - Leszno
Dystans około 50km, czas przejścia dużo ponizej oczekiwań ;-)
Skład: Krzysztof, Michał i ja.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Start 02.03.13 godz. 19:07, meta 03.03.2013 godz. 4:04
Trasa: Truskaw - Wiersze - Stara Dąbrowa - Sosna Powstańców - Łubiec - Leszno
Dystans około 45km. Skład Krzysztof i ja.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

komplet zdjęć
Ostatnio zmieniony 2015-11-21, 14:19 przez Vlado, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-11-14, 23:44

Przy takich dystansach to bym chyba ducha wyzionął :rol A już tym bardziej po płaskim.
Zauważyłem, że chodzenie po górach wcale nie daje "forów" podczas wycieczek na równinnym terenie. Pierwszy raz to poczułem idąc z plecakiem z Łap do Kurowa, Tykocina i dalej. Niby nic wielkiego ale tak mnie napierniczało w okolicach pasa, że trzeciego ledwo się z namiotu wygrzebałem.
Podobnie miałem podczas wypadów właśnie do Kampinoskiego PN. To były dwie jednodniówki ale tak samo odczułem to jakoś w rejonie pasa.
Przypuszczam, że to związane z pracą innych części ciała, mięśni, które inaczej pracują przy chodzeniu w górach a inaczej po płaskim czy nawet pofalowanym terenie.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-15, 22:38

Mimo, że na płaskim człek się nie zasapie i łatwiej trzymać tempo, to mam Piotrku takie same odczucia jak Ty;) Na płaskim wcale nie jest łatwiej, w górach nigdy nie dostałem w tyłek tak jak na płaskich maratonach. Sądzę, że wynika to z monotonii ruchu, w górach zmieniasz płaszczyznę, uruchamiasz różne mięśnie, inne w tym czasie odpoczywają, rozciągają się. Na płaskim przez wiele godzin, krok za krokiem uderzasz w to samo miejsce, jak kropla, która drąży kamień;)

Piotrek pisze:Przy takich dystansach to bym chyba ducha wyzionął

Spróbuj i się przekonaj, ten dystans jest głównie w głowie;)
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-11-16, 18:47

Jak na razie "na płaskim" przechodziłam dystanse do około 40 km. W ciągu dnia, z odpoczynkami, w czasie około 10-12 godz. Najbardziej to mi się dawał we znaki asfalt i spowodowane chodzeniem po asfalcie odciski na stopach, zwłaszcza od spodu.

Dość znacznie ułatwiały marsz kijki trekkingowe ale z gumowymi nakładkami na ostrza, bo szło się tak bardziej "rytmicznie".

Nie wiem czy tam jest marsz głównie po asfalcie, czy leśnymi drogami.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-16, 22:17

Gdy zaczynasz czuć spody, to warto nakleić plastry żelowe, zapobiegają powstawaniu bąbli.
Dużo chodzisz, to pewnie doskonale wyczuwasz, że niedługo Ci się zrobią.

Plastry takie jak te, czy dowolne podobne zawsze przy sobie mam;)
http://www.bangla.pl/zdjecia/compeed-pl ... 9_8712.jpg

Basia Z. pisze:Nie wiem czy tam jest marsz głównie po asfalcie, czy leśnymi drogami.

W Kampinosie przeważają leśne piaskowe drogi, asfaltu na trasie maratonu uzbiera się z 10-15km.
Ostatnio zmieniony 2015-11-16, 23:02 przez Vlado, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-11-17, 13:17

Klub Przyjaciół Puszczy Kampinoskiej "Szwendak"
http://kampinoski-szwendak.pl/
A na stronie m.in. bardzo fajna interaktywna mapa Parku;)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości