Co ciekawego usłyszałeś/dowiedziałeś się na szlaku?
Nasza historyjka z Tatr jest taka: gdy kiedyś schodziliśmy już ciemną porą Roztoką w dół z Pięciu Stawów, natknęliśmy się na parkę bez latarek. Wracali z jednodniowej wycieczki na Krzyżne i właśnie schodzili, ale zdecydowali się wrócić i przenocować w schronisku, bo ktoś ich nastraszył niedźwiedziami. W końcu przyłączyli się do nas, tym bardziej, że z Palenicy niczym o 22 nie wydostaliby się do Zakopanego, tylko na stopa z nami. Gdy zeszliśmy już na drogę koło Wodogrzmotów, dziewczyna mówi do chłopaka: "Wiesz, ta droga podobna jest do tej na Morskie Oko."
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
Ech Panie, przeca chodzi o to, że patrząc na przykłady tu wymieniane, to najwięcej śmiesznych sytuacji jest wymienianych właśnie z Tatr. A więc o tym mówię , a nie że wszyscy co w Tatry jeżdżą to głupole.
(to tak na marginesie tłumaczę, co bym strzała nie dostał przy najbliższym spotkaniu )
(to tak na marginesie tłumaczę, co bym strzała nie dostał przy najbliższym spotkaniu )
Ostatnio zmieniony 2013-08-30, 07:27 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nocujemy kiedyś między Dżembronia a Popem Iwanem na Ukrainie. Na 2 namioty, Ulewa jak cholera, wichura,środek nocy...Coś mruczy, słucham niedźwiedź...lekko cierpnę , włos mi dęba staje tu i ówdzie Wsłuchuję się mocniej - jeden mocniejszy drugi słabszy- pewnikiem matka z małym Idą w stronę namiotu. Budzę Robaka (kumpla) i jednym tchem przedstawiam mu sytuację. Decyzja zapada błyskawicznie - wyrzucamy za namiot plecaki z żarciem , a szczególnie daleko dużą porcje pieczonego z czosnkiem karczku. Rozsuwamy zamek, ucichły pomruki...nasłuchujemy obydwaj...a to Staszek chrapie w sąsiednim namiocie
Nie pytajcie czemu zamiast spierdzielać postanowiliśmy wywalić żarełko
Nie pytajcie czemu zamiast spierdzielać postanowiliśmy wywalić żarełko
in omnia paratus...
TNT'omek pisze:Nie pytajcie czemu zamiast spierdzielać postanowiliśmy wywalić żarełko
Pewnie dlatego zeby mis zająl sie zarełkiem a wy byscie mieli wiecej czasu na ucieczke. Albo mis najedzony= mis nieagresywny wiec wogole ucieczka niepotrzebna?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
We wtorek schodzę z Wysokiej na Wagę, gość jakiś pyta, a pan skąd ?, z Wysokiej, ooo,to ja z najwyższej, z Rysów, i wskazując na Ciężki Staw dodał: aż od Morskiego Oka idę
luknij na moje panoramy i galerie
Jedno z wydawnictw ma mapę B.Śląskiego gdzie w zasięgu jest też Worek Raczański. Pewnie dlatego byli przekonani o swej słuszności
Swoją drogą kiedyś częste były zdania, że Babia Góra to Makowski dlatego, że mapy PPWK, jedyne w tamtym czasie, tak dzieliło arkusze, że Żywicki był w zasięgu do Pilska i kawałeczek dalej a Babia już na mapie B.Makowskiego.
Swoją drogą kiedyś częste były zdania, że Babia Góra to Makowski dlatego, że mapy PPWK, jedyne w tamtym czasie, tak dzieliło arkusze, że Żywicki był w zasięgu do Pilska i kawałeczek dalej a Babia już na mapie B.Makowskiego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości