01/02.11.15 O tym jak uciekłam przed zachodem słońca...

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

01/02.11.15 O tym jak uciekłam przed zachodem słońca...

Postautor: nes_ska » 2015-11-03, 17:13

Plan na ubiegły weekend był zupełnie inny, ale świat strzelał do mnie z każdej strony piorunami w postaci zapalenia zatok, rotawirusa i terminu oddania pracy magisterskiej w piątek, więc plan musiał się zmienić. W sobotę jeszcze odsapnęłam po męczącym tygodniu i kuracji antybiotykowej, aby w niedzielę ruszyć w góry. W góry bliskie, bo czasu było niewiele.

01.11.2015 (NIEDZIELA)

W niedzielę déjà vu. Znów ląduję na rynku w Piwnicznej-Zdroju. Tyle z "taksamości". Tym razem skręcam w stronę przeciwną do zeszłego tygodnia i ruszam wolnym krokiem w kierunku Radziejowej.

Jeszcze jakieś ochłapki jesieni świat mi serwuje, chociaż jest coraz więcej łysych drzew! ;)

Obrazek
Obrazek

Standardowo przyciągam świrów i dziadków, którzy uważają, że największą przyjemnością dla mnie jest rozmowa z nimi. "A to pani tak sama po górach?" "To ja bym z chęcią dołączył." "A panienka?" "A męża nie szuka?" "A bo u nas jest tylu kawalerów!" i hit - "Wszyscy bezrobotni. Robić im się nie chce."

Cholera! Biorę całe stado! Zawsze marzyłam o stadzie utrzymanków :P

No nic, po krótkiej pogawędce z panem przy kociarni, psiarni, "koguciarni" i "krowiarni" ruszam dalej w stronę celu.

Obrazek

Piękne, kolorowe korony powoli zamieniają się w żółto-brązowo-złote dywany. A ja po tych dywanach stąpam. W buciorach! :-o

Obrazek
Obrazek

Na tej wycieczce towarzyszą mi mniej więcej takie kolory:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na Polanie Wyżnej zatrzymuję się na dłużej. Tutaj wygrzewam się na słońcu i zjadam drugie śniadanie. Wcale mi się nie spieszy, bo przecież idę na zachód słońca na Radziejowej...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Stąd krótkim odcinkiem leśnym docieram na Niemcową, ale pod chatkę nie idę ;)

Obrazek
Obrazek

Idę natomiast dalej w kierunku Wielkiego Rogacza, dokąd prowadzi monotonna droga przez las.

Obrazek

W końcu w pobliżu Wielkiego Rogacza pojawiają się pierwsze widoki.

Obrazek

Najpierw schodzę na chwilę niebieskim szlakiem w kierunku Obidzy i tutaj lokuję się w krzaczorach z widokiem na Tatry, znów się objadając (cholerka, wychodzi na to, że teraz co przystanek jadłam! ;P)

Obrazek
Obrazek

Później idę w kierunku Przełęczy Żłobki. Po drodze jest jeszcze ławeczka na Wielkim Rogaczu, więc korzystam z okazji i znów opalam się z widokiem na góry - niestety trochę zamglone ;)

Obrazek
Obrazek

Po jakimś czasie ruszam dalej w kierunku Przełęczy Żłobki, co chwilę przystając i spoglądając na lewo.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na moment się zagapiam i odbijam na przełęczy w stronę Przełęczy Długiej zamiast w kierunku Radziejowej. Na chwilę - na bite 15 minut w jedną stronę i kolejne 15 minut z powrotem ;)

Obrazek
Obrazek

Wracam jednak na Żłobki i skręcam już na właściwy szlak.

Obrazek
Obrazek

Po drodze mam wątpliwą przyjemność mijać się z crossowcami, ale na szczęście jadą na tyle ostrożnie, że tę przeprawę kończę żywa. Słyszę jeszcze z ich strony krzyk "Niech się pani nie boi." :P Ha, ha.

Obrazek

W końcu docieram na Radziejową. Patrzę na tabliczkę, na której jest napisane, że do Przehyby 2 godziny. Hm... Co innego zapamiętałam, idąc tam już dwa razy, ale być może?

Wychodzę jednak na wieżę, żeby podziwiać widoki i czekać na zbliżający się zachód słońca.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Moje oczy uciekają we wszystkie strony, jednak głównym punktem, na które się kierują, są oczywiście Tatry :D Tatry, nad którymi jest słońce!

Obrazek

Zakładam wszystko, co możliwe - opaskę, czapkę, polar, kurtkę, komin, rękawiczki. Wieje jak cholera! ;) Nagle doznaję olśnienia - co widać na moim czole (:P) - Ja nie chcę przez dwie godziny iść po ciemku sama przez las!!! ;)

Obrazek

Czasem tak bywa, że jak sobie coś wkręcę do głowy, to nie ma uproś! Zobaczyłam na tabliczce informacyjnej te straszne niedźwiedzie!, zobaczyłam na tabliczce dwie godziny do Przehyby! (co z tego, że moja mapa i moja intuicja mówiły, co innego). Miejscowi, którzy wpadli na 10 minut na szczyt (na quadzie!!!) powiedzieli mi, że wprawdzie ta wieża wydaje się blisko, ale proszę się nastawić raczej na dwie godziny niż na jedną. To wszystko powoduje, że stwierdzam, iż do zachodu słońca nie zostaję. Ale przeciągam, ile mogę! Na tyle, na ile strach mi pozwala ;)

Obrazek
Obrazek

Nawet robię sobie pamiątkowe selfie ;)

Obrazek


...a później już tylko Tatry...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ostatni raz zerkam w stronę Tatr...

Obrazek

...i uciekam! Po drodze jeszcze takie straszne rzeczy!

Obrazek

...i przez krzaki widzę, jaki wspaniały byłby zachód słońca, gdybym została te 20 minut dłużej.

Tymczasem i tak idę przez jakiś czas po ciemku. W oddali widać resztki światła, ale w lesie czarno ;)

Obrazek

Na Przehybę docieram już po zmroku, ze śpiewem antyniedźwiadkowym na ustach ;) Dostaję przypalone naleśniki. Brakuje mi kominka. Ale jest pusto, cicho i spokojnie ;)...

Ucieczka przez zachodem słońca

CDN.
Ostatnio zmieniony 2015-11-03, 18:52 przez nes_ska, łącznie zmieniany 5 razy.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-11-03, 19:36

nes_ska pisze:Cholera! Biorę całe stado! Zawsze marzyłam o stadzie utrzymanków :P
Obecnie można przebierać w byczkach o śniadej lub ciemnej skórze...
nes_ska pisze:Na moment się zagapiam i odbijam na przełęczy w stronę Przełęczy Długiej...
Myślałem, że BS już nie ma tajemnic, a tu można zawsze liczyć na przygodę :)
nes_ska pisze:na ile strach mi pozwala
Nie ma się czego obawiać. Idąc solo zimą z Prehyby na Bereśnik też myślałem, że może pomogę jakiej zbłąkanej owieczce się odnaleźć w ciemnościach - nie za nic oczywiście :)
Miewam wrażenie, że idąc solo po ciemku trasę pokonuje się szybciej niż za dnia (może brak postojów na rozglądanie się przez drzewa jest tego główną przyczyną). Brawo za ładne fotki, które dodatkowo są w normalnym rozmiarze (co najmniej 2Mpx) :brawo
Ostatnio zmieniony 2015-11-03, 19:37 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-11-04, 13:53

ceper pisze:Brawo za ładne fotki, które dodatkowo są w normalnym rozmiarze (co najmniej 2Mpx)

...i w normalnych kolorach, a nie podkręcone na maksa ;) Tutaj podkręcano umiarkowanie dość :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-11-04, 14:22

Auto to zostawiam w garażu, zaś zdrowszy jest rower - lubię żyć kolorowo niż prozą życia :)
Na aparacie wybieram pokrętłem tylko dwa kółeczka i jadę z koksem :)
Niedawno odkryłem nawet opcję gotowego "śladu gwiazd" (RobertJ robi fajne ujęcia, ale musi je składać), więc tylko statyw i polować na gwieździste niebo + jakiś fajny obiekt...

Edit: chciałem prosty kompakt, to mi wcisnęli...
Ostatnio zmieniony 2015-11-04, 14:46 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/

Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
laynn

Postautor: laynn » 2015-11-04, 20:08

Jak latem narzekałem na mglistą widoczność, to teraz narzekam na chorobę, co mnie w domu zatrzymała.
Fajne foty.
Jednak Neska nie jeździj w Sudety!
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-11-04, 21:20

A ciągu dalszego jak nie było tak nie ma...
Czyżby same mroczne, nocne zdjęcia? :-)
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-11-04, 22:09

Dobra! ;) Wprawdzie robię właśnie gazetkę harcerską, ale co mi tam!

Ciąg dalszy to już niedziela, mroczną noc pozostawię dla siebie. W schronisku spokój i cisza. Tylko ja i jeszcze jeden nocujący - zjawa - nie spotkaliśmy się podczas pobytu.

02.11.2015 (PONIEDZIAŁEK)

Trasę, którą obrałam na niedzielę, polecała mi kiedyś Wiolcia - szlak z Tylmanowej do Dzwonkówki - ja robię go w odwrotnym kierunku, aby się bardzo nie zasapać, choć okazuje się, że te 500 m podejścia, które muszę zrobić tego dnia, też mnie chwilami męczy (to dlatego, że nastawiłam się wyłącznie na schodzenie ;))

Wstaję o 7:00 wyspana, więc postanawiam dłużej już nie leżeć w łóżku (planuję zdążyć do mojej szkoły przed zamknięciem, żeby odebrać zadania domowe dzieci do sprawdzenia).

Poranek wita mnie bardzo sympatycznie. Wynagradza mi fakt, że nie zostałam na zachodzie słońca. Tatry są dobrze widoczne, więc kręcę się w okolicach schroniska, robiąc zdjęcia z różnych miejsc ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu jednak nadchodzi pora by opuścić to miejsce i udać się dalej.

Obrazek

Odcinek prowadzący z Przehyby aż do odbicia niebieskiego szlaku do Obidzy jest mało ciekawy. Prowadzi głównie przez las - bardzo rzadko - przebijają się Tatry, ale żeby je zobaczyć w pełnej krasie, muszę zejść ze szlaku i wejść w borowinę, trochę pod górę. Czego się nie robi.... ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Las też nie wygląda najgorzej, chociaż tutaj przeważają iglaki, a drzewa liściaste najczęściej są już łyse ;)

Obrazek
Obrazek

Pierwszy punkt widokowy pojawia się przy odbiciu na Obidzę, jednak jest to tylko przedsmak późniejszych widoków ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kolejnym widokowym miejscem jest Przełęcz Przysłop tuż przed Dzwonkówką.

Obrazek
Obrazek

I tutejsze psy nie chcą mnie gryźć po nogach, co też jest dużą zaletą tego miejsca :-o

Podchodząc pod górę mam widok na stronę, z której przyszłam, czyli na Przehybę.

Obrazek
Obrazek

Widok Dzwonkówki jednak bardzo cieszy po tym podejściu ;)

Obrazek

Z oddali widzę wieżę na Suchym Groniu.

Obrazek

...i śnieżne Tatry otulone jesienną kołderką ;)

Obrazek

Czasem jednak zazdroszczę ludziom, którzy mieszkają w tych przysiółkach! (Choć mam świadomość, że na dłuższą metę nie wytrzymałabym w takim miejscu, jak to)

Obrazek
Obrazek

Pomarzyć i podumać jednak zawsze można... ;)

Obrazek

Po drodze widzę jeszcze to! To wcale nie jest chmura!

Obrazek

To samolot!

Obrazek

Nie bardzo orientuję się, przez jakie osiedla teraz idę, ale jest pięknie!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Regularnie po drodze wyłaniają się Tatry! :-o (w których w tym roku nie postawiłam stopy! Cóż te Beskidy ze mną zrobiły :dev )

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kroczę jednak dalej, bo Domowniczki czekają w szkole! ;)

Obrazek
Obrazek

Wieża na Suchym Groniu jest coraz bliżej, ale decyduję się na nią nie iść. Trochę z lenistwa, trochę w związku z planami na popołudnie... Może bardziej z lenistwa ;)

Obrazek

Ale po co iść na wieżę, skoro niedaleko od niej są takie widoki?!

Obrazek
Obrazek

Zamiast na wieżę, odbijam na zielony szlak w kierunku Tylmanowej.

Obrazek
Obrazek

Ten również karmi mnie Tatrami :-o

Obrazek

Jest przy nim też taka przyjemna, malutka chatka z huśtawką przed nią!

Obrazek

Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Przede mną już tylko Gorce, na które dzisiaj na pewno nie wystarczy czasu.

Obrazek
Obrazek

Aby tradycji stało się zadość pod sam koniec wycieczki gubię szlak, ale jest to o tyle nieszkodliwe, że i tak jestem w Tylmanowej, tylko drepczę asfaltem do głównej drogi, mijając okoliczne gospodarstwa.

Obrazek

W końcu docieram na przystanek...

Obrazek

...ale do pracy tego dnia i tak nie zdążam, gdyż w Nowym Sączu jest szturm studentów na Kraków. Wszyscy wracają. Kupuję bilet w kasie i spokojnie czekam na swoją kolej. Wracam na tyle późno do domu, że moja szkoła jest już zamknięta... ;) W związku z tym włączam pełen luz i odpoczywam.

Z Tatrami w tle do Tylmanowej
Ostatnio zmieniony 2015-11-04, 22:10 przez nes_ska, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-11-04, 22:12

Jednak Neska nie jeździj w Sudety!


Obiecuję, że na razie nie będę! Daleko są, cholery, a pogodę serwują mi średnią :-o

Piotrek pisze:A ciągu dalszego jak nie było tak nie ma...


Poczułam się wywołana do tablicy. Relację napisałam szybko. Jutro będę czytać i zastanawiać się, czy nie powinnam jej poprawić :dev
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2015-11-05, 10:45

Kolory przepiękne. Aż dziw, że nie startujesz w konkursie na banner forumowy. Co najmniej dziesięć zdjęc sie na ten cel świetnie nadaje. Z samej tej relacji, a co dopiero z innych,,,

W ogóle ban, dożywotni,za wkur***nie ludzi. Takie coś pokazywać publicznie, gdy trzeba iść do dziury kopać wungiel...
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-11-05, 12:06

Ten szlak z Dzwonkówki w kierunku Łącka jest jesienią po prostu obłędny, resztą podobnie jak cały Beskid Sądecki.
Awatar użytkownika
ziaro
Posty: 390
Rejestracja: 2014-12-13, 10:46
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Postautor: ziaro » 2015-11-05, 15:12

Piękna ta jesień w górach tego roku. Zdjęcia jak zawsze u Neski bardzo fajne. Trasa także bardzo widokowa.


Aż pozazdrościć tych widoków.
#ziaronaszlaku
Awatar użytkownika
BesKid
Posty: 246
Rejestracja: 2013-07-10, 22:58

Postautor: BesKid » 2015-11-05, 22:52

Piękny kawałek szlaku po moim ulubionym paśmie. Wieki nie byłem na Radziejowej, ale za to na Dzwonkówce tydzień temu :)
Miło sobie odświeżyć pewne widoki, choćby na zdjęciach (szczególnie, że ładnych :lol )
--------------
***///***
--------------
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-11-06, 08:16

Dziękuje Ci Nesko za Twe chojne dary.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-11-06, 16:32

Żeby o zadaniach domowych dzieci myśleć w tak pięknych okolicznościach przyrody, to nie rozumiem. :lol
Foty cudne, jak zawsze. Odważną kobietą jesteś. Po zmroku sama jednak bałabym się łazić lasem. :lol
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2015-11-06, 20:15

sokół pisze: gdy trzeba iść do dziury kopać wungiel...


Ooo.....to Ty nie zmieniłeś branży jednak? Byłam przekonana, że coś było na rzeczy.

BesKid pisze:Piękny kawałek szlaku po moim ulubionym paśmie.


Ba! ;) Ja tę część Beskidów traktuję jako "moją" część, bo mam do niej mniej niż 2 godziny drogi ;D.

Dobromił pisze:Dziękuje Ci Nesko za Twe chojne dary.


Ależ proszę :)

ziaro pisze:Aż pozazdrościć tych widoków.


Wybierać się, wybierać!! Zastanawiam się teraz, które góry wybrać na jesień późno-listopadową i wczesno-grudniową ;)

Żeby o zadaniach domowych dzieci myśleć w tak pięknych okolicznościach przyrody, to nie rozumiem. :lol


:-o Standard. W dodatku najczęściej w weekendy śni mi się praca. :D Ostatnio koleżanki się śmiały, jak przyszłam i oglądałam "Zeszyt uwag", bo najwyraźniej przyśniło mi się, że źle w nim wpisałam imię jednego ucznia. Okazało się, że wszystko jest dobrze wpisane :-o

Majka pisze:Odważną kobietą jesteś. Po zmroku sama jednak bałabym się łazić lasem. :lol


Ja właśnie zazwyczaj się nie boję, chyba że sobie coś wkręcę w głowę, to wtedy idę niespokojna ;) Ale... przy moim śpiewie antyniedźwiadkowym, żaden stwór nie odważyłby się do mnie podejść :-o
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości