


Myślę, że wielu z nas ma sporo obcykanych takich cmentarzy - jedne mniej, inne bardziej znane...
Więc na początek kilka ode mnie z G. Śląska, w kolejności odwrotnej od sfotografowania

- cmentarz żydowski w Pyskowicach (pisałem o nim w osobnej relacji) - zaniedbany, brak ogrodzenia, dom przedpogrzebowy w stanie agonalnym:
- Opole, cmentarz choleryczny, a właściwie jego resztki, krótko funkcjonujący i bardzo mało znany:
- Opole, cmentarz żydowski. Dość dobry stan, brak możliwości oficjalnego wejścia (zostaje przez płot, ale dobrze go widać zza muru):
- Gliwice - stary cmentarz żydowski. Wejścia przez dziurę w płocie. Ładny, mocno zalesiony i mocno obsrany przez ptaki. Do tego ruiny domu przedpogrzebowego.
- Gliwice - cmentarz hutniczy. Za polskich czasów mocno zniszczony, od jakiegoś czasu trwają tam jakieś prace, więc może już wyglądać lepiej niż na zdjęciach:
Z Dolnego Śląska to przede wszystkim Wrocław, o którym na wiosnę poświęcałem cały osobny wpis cmentarny.
- stary cmentarz żydowski jest fantastyczny i wart swoich pieniędzy do odwiedzenia!
- nowy żydowski tylko zza płotu, "dzięki" panu opiekunowi:
- wojskowy włoski:
- i znany wielu - radziecki:
- no i polski:
Wziąłem pod uwagę tylko "pełne" cmentarze, bo gdyby dołączyć też te, na których było ciekawych kilka grobów to by miejsca nie starczyło
