A co powiesz, Zdziczały Piotrze, na koncert Slayer na Kozim Wierchu ? Dwie "stopy" w Angel of Deatch "odbijające się" pd Miedzianego ?
Wracajmy na szlak.
Przełęcz ładna ale okolica jeszcze ładniejsza. I żeby ją lepiej zobaczyć udaliśmy się w lewo, w górę. Znaczy się na Wyżnią Przełęcz pod Kopa. Czy jak to się po naszemu nazywa. Tam to dopiero pięknie wiało

Szron, śnieg, lekki lód. Jesień w pełni. I tak tam sobie szalenie pochodziliśmy. W chmurze na ten przykład

. Następnie wróciliśmy na Przełęcz pod Kopą i ruszylismy ku Białym Stawom. A tam co ? Ano lato

Z pięknym widokiem na ścianę Małego, z pojawiającą się Jastrzębia Turnią i innymi przyjemniaczkami docieramy do schroniska. Pełnego ludzi i zwierzów. Np psów i yorków. Znajdujemy miejsce przy stole i posilamy się miejscową kuchnią. A potem marsz do Białej Wody. Szybki bo autobus mógł uciec. Nie uciekł i dojechalismy do Jaworzyny, w której auta potulnie czekały.
Tego dnia wyszło, że przeszlismy 27 kilometrów. To prawie tyle ile mam lat

. Albo miałem
