Pudelek pisze:Trafiłiliśmy na niego przypadek, przy drodze. Pokoje jak to w czeskiej ubytovni, kible na korytarzu z popielniczkami (w ogóle wszędzie waliło fajkami), na dole spelunka. Tylko cena nie najniższa jak na takie miejsce, bo z 280 koron.
Jak klimat fajny to i cene mozna łyknac! Ja na hotel z myszami i speluna kasy bym nie zalowala nawet wiekszej niz na jakis odpicowany! (acz na szczescie zwykle klimat idzie w parze z dogodnymi cenami