Takie ciekawostki ze świata.

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-08-19, 11:19

bluejeans pisze:
Tatraman pisze:wartości, które budowały wielkość i siłę cywilizacji chrześcijańskiej.
Chciałabym dobrze zrozumieć, więc zapytam: czym według Ciebie jest cywilizacja chrześcijańska? I na jakich to wartościach została zbudowana?
Rozumiem, że nie zostanę zaszczycona odpowiedzią.
No dobrze, sama odpowiem na to pytanie.

Przykazanie miłości – według Ewangelii dwa przykazania ustanowione przez Jezusa Chrystusa: miłości do Boga i miłości bliźniego (tj. do każdego człowieka). Zwane są też największym przykazaniem.

Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. (Mt 22,37-40)


Vlado mnie uprzedził, widać rzeczywiście mamy podobną wrażliwość.
Vlado pisze:
Tatraman pisze: Było wiele dyskusji na temat przyjęcia chrześcijan z Syrii. Nie ma dwóch zdań. Nie było w historii takiego czasu prześladowań chrześcijan, jak jest teraz. Trzeba im pomóc, bo inaczej czeka ich śmierć. Nie wahałbym się, ale rządzący nie narażą się UE i zobowiązali się do przyjęcia tysięcy muzułmanów. Z tamtymi przynajmniej na poziomie religii nie bylibyśmy sobie obcy, choć to byli nie katolicy.

Wiem, że to kropla w morzu potrzeb, ale w lipcu wylądował w Polsce jeden samolot z chrześcijańskimi uchodźcami z Syrii.

- Nie wiem, jak zacząć życie w Polsce, mam w głowie mnóstwo pytań. Ale jestem gotów od razu pracować, nie chcę jałmużny. Przyjechałem do Polski w piątek i już zacząłem uczyć się języka. Nie zawiodę Polaków – mówi Adnan Saad, uchodźca z Syrii, będący właśnie w drodze do Tarnowa, który od teraz będzie jego domem.

Cieszmy się więc i radujmy, że mamy możliwość spełnienia naszej chrześcijańskiej powinności nie tylko w gębie.

Taka mnie przy okazji refleksja naszła, że ta nieludzka, zła UE jest w tej kwestii bardziej chrześcijańska, niż sami chrześcijanie...
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-08-19, 11:51

bluejeans pisze:mógłby mieć większy;) dystans do siebie

w łeb? :-o
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-08-19, 11:57

Przyjedź wreszcie po tę swoją rogaciznę, szujo, ile się to będzie jeszcze u mnie byczyć? :DD
Krzyś66

Postautor: Krzyś66 » 2015-08-19, 12:21

Blue .
Gadał dziad do obrazu :rol .
Wyrwałaś z kontekstu fragmenty mych wypowiedzi i szydzisz , oraz błądzisz że coś na Tobie wymuszam :o-o . Nie przedstawiłaś szerzej o co Ci tak na prawdę chodzi ( a mnie akurat taka głębsza argumentacja ciekawi , z resztą dlatego "wywołałem" Vlado aby była szersza paleta poglądów , ale nie miał na to ochoty ) Ani razu nie odniosłaś się wprost do meritum , do powodu dla którego zamieściłem tamten link , który to powód jasno przedstawiłem .
Drwisz sobie ze mnie i naśmiewasz się , mógłbym zrobić to samo tylko po co , zwłaszcza że do tych Twych wypowiedzi o mnie , darzyłem Cię sympatią , choćby za empatię .
Nie chcesz zrozumieć prostego przekazu który zawarłem w postach o plasterkach , Twoja wola . Ja po zobaczeniu że nie przyjmujesz do wiadomości oczywistych faktów odpuściłem sobie dyskusję z Tobą na ten temat , jako bez przedmiotową .
Sugerujesz mi , oczywiście nie wprost , posiadanie bardzo wielu złych cech , wad , to przykre bo mnie w ogóle nie znasz , szkoda .

Jeśli zechcesz przeczytaj sobie jeszcze raz dlaczego poirytował mnie tamten link , nie ma w mym przekazie żadnego rasizmu , dyskryminacji , po prostu śmiech drwina z nieodpowiedniego zachowania (które potem Vlado przedstawił jako nie zaistniałe ) w tamtej sytuacji . Podobnie jak strzał z karabinu do stadka much , śmieszy mnie posądzanie o rasizm sklepu za to ze nie ma plastra w kolorze X , choć ten sklep może w ogóle nie wiedzieć ,że takowe istnieją .

Jeśli chcesz pisz sobie dalej niewybredne opinie na mój temat , jeśli Ci to sprawia radość , proszę bardzo.
Mnie jest trochę przykro , ale przeżyję .
Vision

Postautor: Vision » 2015-08-19, 12:25

bluejeans pisze:Rzeczywiście, musi być jakiś powód Twojego ciągłego upewniania się, że masz prawo do własnego zdania.


Ja się nie upewniam, tylko to podkreślam i nie ciągle, tylko czasami.

bluejeans pisze:Jak sam napisałeś, wystarczy, że ktoś (w tym przypadku ja) prezentuje odmienną, niż Twoja, opinię - dosłownie: to właśnie odbierasz, jako próbę wymuszania czegoś na Tobie.


Nic takiego nie napisałem, podałem Ci konkretne przykłady, czarno na białym. I nie chodziło o odmienną opinię, tylko podałem Ci te przykłady i nie będę się po raz kolejny powtarzał.

bluejeans pisze:Czy to aby nie jest mało subtelna forma wymuszenia na mnie, bym zaprzestała prezentować swoje poglądy?


Nie. Pisz swobodnie dalej. :)

bluejeans pisze:Może po prostu przyjmij do wiadomości, Vis, że prawo do wypowiadania własnych opinii jest takie samo dla każdego i działa w obie strony, wtedy Twój problem zniknie.


Przyjąłem, nikomu nigdy nie zabraniałem tutaj o niczym dyskutować. Bezpodstawna diagnoza. ;) I naprawdę nie mam z tym problemu. I nie będę go miał, nawet jak ten temat przekroczy 1000 stron i już każdemu będzie bokiem wychodził. ;)

bluejeans pisze:A skoro jesteśmy już przy temacie prób wymuszania:


Cytaty Krzysia pominę, bo się mnie nie tyczą. Poza tym napisałem, że to działa w dwie strony i oczywiście wiele jest tu na forum takich zachowań z różnych stron. Choćby to jak ktoś wparowuje do tematu i pisze, czy nie moglibyśmy pogadać o górach, albo, że tu pierdolimy głupoty. ;)

bluejeans pisze:Widzisz, każdy żyje w innym środowisku, w związku z czym każdego otacza inny świat, więc każdy widzi otaczający go świat inaczej. To, w jakich słowach (Ty, czy ktokolwiek inny) go opisujesz, więcej mówi o Tobie niż o rzeczywistym świecie. Prawda "obiektywna", to kreacja ludzkiego mózgu - każdy ma własną (mnie to oczywiście również dotyczy).


Podałem Ci czarno na białym przykłady, nie tylko z tego co mnie otacza, ale poparłem je dowodami, które nawet są przedstawione w tych mediach masowego przekazu. Nie chce mi się już tego powtarzać po raz nie wiem który, ale to są dowody i fakty i one mnie interesują najbardziej. Ty masz problem z podawaniem przykładów, dowodów, argumentów, więc ciężko nam się się dyskutuje. Nie odnosisz się do tych wszystkich argumentów, tego jakie są efekty pewnych działań, tylko powołujesz się na co innego.

bluejeans pisze:Cóż, dla mnie nie wygląd, ale właśnie czyjeś poglądy, czyjaś hierarchia wartości, wrażliwość decydują o tym, czy w ogóle chcę mieć z kimś jakikolwiek kontakt.


Dla mnie też wygląd nie ma żadnego znaczenia, nic takiego nie napisałem. Po prostu rozdzielam, świat wirtualny od realnego i tylko tyle chciałem przez to powiedzieć.

bluejeans pisze:Z Pudlem (na którego "autorytet" się powołałeś;) nie zgadzamy się prawnie w niczym, więc jak się spotykamy, to gęby nam się nie zamykają aż do końcowego "pa" ;> Tyle, że Pudel generalnie nie poniża w swych wypowiedziach innych ludzi, ani grup społecznych i ma wiele naprawdę ciekawych rzeczy do powiedzenia. Ma też spory (mógłby mieć większy;) dystans do siebie i fajne poczucie humoru.


Błądzisz, bo właśnie podałem tu też przykłady jak to Pudel poniża (to Twoje stwierdzenie) pewne grupy społeczne. Trochę mało chyba czytasz forum. Nawet przykłady takie są w jego relacji. ;) Czy chociaż tym, jak wczoraj odesłał pewnych pacjentów do weterynarza. No ale właśnie nic do tego nie mam. Podałem tylko przykład, że generalnie jest to na porządku dziennym i nie robię z tego problemu.
Ostatnio zmieniony 2015-08-19, 12:31 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-08-19, 12:36

Vision pisze:Błądzisz, bo właśnie podałem tu też przykłady jak to Pudel poniża (to Twoje stwierdzenie) pewne grupy społeczne. Trochę mało chyba czytasz forum. Nawet przykłady takie są w jego relacji. Czy chociaż tym, jak wczoraj odesłał pewnych pacjentów do weterynarza.


Vision ma rację. W mojej ostatniej relacji poniżyłem kler katolicki, bo stwierdziłem, że jednak potrafił kiedyś robić coś rozsądnego. Potem poniżyłem crossowców polskich, bo napisałem, że w przeciwieństwie do słowackich, wolą rozjeżdżać turystów niż zamknięty tor. Na koniec poniżyłem wszystkich debili tatrzańskich, którzy wzywają TOPR jak taksówkę (może trochę się zagalopowałem, mogłem zamiast do weterynarza wysłać ich do Visiona albo Dobromiła - pogadali by jak ofiara ze swoim obrońcą ;)). Nie wiem w sumie czy są to grupy społeczne, ale na pewno pewne grupy ludzi.

I jestem z tego dumny :D
Ostatnio zmieniony 2015-08-19, 12:38 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-08-19, 12:42

Vision pisze:.
Kompletny brak łączności, przerwa na łączach, ale spoko.
A'propos:
Vision pisze:Jak dla mnie to są proste zasady wg których zostałem wychowany, jadąc do innego kraju, jestem tam gościem i stosuje się do zasad tam panujących, tak samo jak to w gościach u znajomego ściągam buty po wejściu do jego mieszkania, a nie pakuje mu się z nimi do salonu, czy do lodówki.


Mam dla Ciebie coś fajnego! :D
http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/londync ... 69859.html
Polacy na Wyspach zapowiadają na jutro strajk


My, POLSCY IMIGRANCI, wiemy, jak korzystać z przysługujących nam praw :D :D :D
Nam, POLSKIM IMIGRANTOM się należy!
Ostatnio zmieniony 2015-08-19, 12:44 przez bluejeans, łącznie zmieniany 1 raz.
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-08-19, 12:47

Pudelek pisze:Vision ma rację. W mojej ostatniej relacji poniżyłem
Niegrzeczny chłopczyk... :gla6

Okaż choć trochę skruchy;)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-08-19, 12:52

bluejeans pisze:Okaż choć trochę skruchy;)

przepraszam :( chciałem poniżyć więcej, ale relacja za krótka a i żadnych turystów z Polski nie spotkałem :(
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Vision

Postautor: Vision » 2015-08-19, 12:56

bluejeans pisze:Mam dla Ciebie coś fajnego!
http://tvn24bis.pl/ze-swi...kow,569859.html


Co ma piernik do wiatraka, opinię o naszych emigrantach w innych krajach też wyraziłem. Napisałem Ci też na czym wg mnie polega wolność. Co się tyczy wszystkich imigrantów. Więc to trochę nie do mnie. ;) To co pogrubiłaś to też napisałem o sobie i o tym jak powinno wg mnie być, więc nie wiem co ma do tego link. Skoro jest inaczej, to tylko potwierdza mi to, że jest problem i należy go rozwiązać. Podałem tuż te kiedyś filmik gościa, który wykrzykiwał w euro-parlamencie, że w Anglii, polscy imigranci to też problem, ale powołujesz się jak zwykle na coś innego, diagnozujesz poszczególne słówka, pogrubiasz itp. zamiast skupić się na istocie problemu. No i jeszcze jedno, porównywanie osób, które gdzieś pojechały pracować i w większości respektują prawa tam panujące. Do osób, które walą tu drzwiami i oknami, w większości panujących tu praw akceptować nie będą i jasno to deklarują, tylko będą próbować narzucić swoje własne przywiezione z południa, do osób które wiedzą, że dostaną tu coś za darmo i do przemycanych w ten sposób terrorystów i innych osób deklarujących, że będą ścinać nam głowy, ma się właśnie jak piernik do wiatraka. A to co zacytowałaś, też ma się średnio do tego linku, bo właśnie przecież oni chcą być traktowani wg panujących tam praw, czyli jak pozostali Anglicy, więc nie domagają się żadnych nowych czy swoich idei, postanowienia nowego meczetu, którego tam wcześniej nie było, czy zalegalizowania małżeństw osób tej samej płci. Więc gdzie tu logika?

No ale po tym poście zaczynam coraz bardziej podzielać opinię Krzysia, gdzie pisze, jak to z niego drwisz i naśmiewasz się, skoro to dla Ciebie jest takie śmieszne. Jakoś jak Ci imigranci chcą o coś walczyć, to już wtedy to dla Ciebie śmieszne nie jest.

Też, mam dla Ciebie fajny komentarz i interpretacje czegoś z linku Tatramana wczorajszego:

Słowo "fobia", od greckiego "phobos" (strach), oznacza jedno z zaburzeń nerwicowych, którego główną cechą jest odczuwanie silnego lęku za każdym razem, gdy występuje jakiś szczególny wyzwalacz, np. pająk, zamknięta przestrzeń (klaustrofobia), otwarta przestrzeń (agorafobia) itd. Lobby homoseksualne oraz poplecznicy i ideolodzy tego środowiska dopuszczają się nadużycia, posługując się słowem, które oznacza zaburzenie, robiąc to w odniesieniu do ludzi najzupełniej zdrowych, ale kierujących się poglądami i wartościami niezgodnymi z pro-homoseksualną poprawnością polityczną. Wg "biedronkowej" definicji wystarczy nie lubić homoseksualizmu, żeby zostać nazwanym "homofobem". Zauważmy, jak perfidny jest to zabieg. Oto okazuje się, że w takim ujęciu homoseksualiści są zdrowi i normalni, a ci, którzy nie żywią do nich sympatii, z samej definicji są nienormalni (cierpią na zaburzenie zwane "homofobią", którego samo brzmienie jest groźne i kojarzy się z medycyną). Jest to całkowite odwrócenie pojęć, postawienie na głowie porządku naturalnego i społecznego, i promowanie takiej spaczonej wizji rzeczywistości.

Zgodnie z podejściem medycznym i psychologicznym, homofobią można by nazywać tylko przypadki, w których ktoś reaguje paniką np. na słowo "homoseksualizm", albo na widok obejmujących się homoseksualistów. Tymczasem takie wąskie pojęcie medyczne zostało niezwykle rozszerzone i nabrało charakteru raczej socjologicznego. Nie odnosi się już tylko do pacjentów, ale do wszystkich jednostek a nawet całych grup społecznych, które myślą i czują inaczej, niż homoseksualne grupy nacisku by sobie życzyły. Jednak po tych wszystkich społecznych i kulturowych przemianach, jakie przeszło słowo "homo-fobia", nadal jest ono nieświadomie kojarzone z patologią. Dlatego przypięcie komuś łatki "homofoba" budzi niechęć do takiej osoby, a nawet wrogość i pogardę. I o to chodzi specom od homo-prania mózgów. Trzeba przyznać, że ten trick pojęciowy (nie jedyny zresztą) wykonali bardzo sprytnie i skutecznie.


Ten w sumie też mi się spodobał, chociaż nie do końca się z nim zgadzam:

Od dzisiaj gejów nazywamy waginofobami a lesbijki penisofobkami.


Bo w sumie w wikipedi jest takie określenie:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Heterofobia

No ale mało używane, ale w sumie powinno też być w ówczesnych czasach coraz bardziej nagłaśnianie przez media, a nie jest.
Ostatnio zmieniony 2015-08-19, 16:09 przez Vision, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
telefon 110
Posty: 2046
Rejestracja: 2014-09-20, 22:32

Postautor: telefon 110 » 2015-08-19, 13:37

Vision pisze:Słowo "fobia", od greckiego "phobos" (strach)


Właśnie.
Strach- choć precyzyjniej byłoby napisać obawę, czasem wstręt czy niesmak.
W żadnym razie wściekłość jak to w przypadku pana z biedronkowej książeczki.

Zresztą lekkie przejawy fobii mają czasem głębokie uzasadnienie w biologii.
Jest naturalnym, że oddalamy się od koprofila po akcie- zwyczajnie smród sygnalizuje obecność bakterii Escherichia coli.
Jest to rozsądne zachowanie, aczkolwiek narażamy się na opinie koprofoba.
Tatraman
Posty: 355
Rejestracja: 2015-06-05, 22:16

Postautor: Tatraman » 2015-08-19, 23:59

Bluejeans, tak tylko króciutko do Ciebie :)

W ostatnim poście napisałem: Pisałbym jeszcze dalej (chciałbym odnieść się do pytania Bluejeans, i innych kwestii), ale też muszę poświęcić trochę czasu na przepakowanie worka na kolejny wypad w Tatry

Nie jest to kwestia "zaszczycenia odpowiedzią", ale naprawdę liczę każdą minutę przed wyjazdem w Tatry. A że jest to specyficzny pobyt, jak to u mnie, więc i przygotowania absorbujące nieco.
A nie chciałem krótko i na odczep się. W każdym razie przepraszam, jeśli odniosłaś takie wrażenie. Tak myślałem, powiem Ci szczerze, że pytanie Twoje zaczepnym jest, a tu sama dajesz odpowiedź celną. Ja dodałbym jeszcze, że istotą jest generalnie Dekalog, jako zbiór praw uniwersalnych, najdoskonalsza konstytucja, na której zasadzać powinny się prawa szczegółowe. Ale to dłuższa dyskusja, a mnie zostało 4 godz. snu i długie kierowanie do Zakopanego. Po powrocie postaram się napisać jeszcze co nieco w temacie.

Owocnych dyskusji we wzajemnym szacunku życzę wszystkim.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-08-20, 00:04

Internet to jednak bardzo destrukcyjne narzędzie komunikacyjne. W pewnych tematach oczywiście.
Coś się źle zrozumie, coś źle zaakcentuje, sprostowania jeszcze bardziej pogrążają i już robi się niesmak.
Tak sobie przypomniałem sytuację z innego forum, z dawnych lat, gdy podczas takiej właśnie "dyskusyji" zakończyła się ona tym, że dostałem tekst który mnie już wk...wił, więc odpowiedziałem podobnie dając link do YT z fragmentem "Psów"-Nie chce mi się z Tobą gadać.
A przecież osoba z którą "wymieniałem poglądy" to był człowiek, którego darzyłem jakąś tam sympatia. A tu zonk, brak bezpośredniej komunikacji, o jedno słowo za dużo z każdej ze stron i po ptokach.
Ostatnio zmieniony 2015-08-20, 00:07 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krzyś66

Postautor: Krzyś66 » 2015-08-20, 10:01

Masz wiele racji w tym co piszesz , ale tego nie zmienimy . Można w ogóle nie zabierać głosu w kwestiach mogących budzić jakieś kontrowersje . Jednak zawsze możemy na trafić na jakiś wtręt w wątku ściśle górskim , jakiś podtekst , żart uśmieszek . Można i to ignorować w obawie przed możliwym brakiem porozumienia i zapewne wielu internautów tak robi .Ale nie wszyscy jesteśmy tacy sami .
Ja po sparzeniu się na forum niebieskim staram się kierować zasadą : zero pozytywnych oczekiwań w stosunku do rozmówców , bo tylko gdy ci na kimś zaczyna zależeć może spowodować rozczarowanie w przypadku jakiegoś słownego nie porozumienia .
Są oczywiście osoby , pary , grupy osób , nadające na tej samej fali i im żadne nieporozumienia słowne nie są groźne .
Są też osoby lubiące dyskusję które z założenia się nie obrażają . Z jedną z takich bardzo lubię dyskutować , choć czasem ręce opadają - bo tak różne mamy poglądy , ale w innych sprawach są one zbieżne i nigdy ani ona ani ja na siebie wzajem się nie obrażamy . A tylko rozmawiając z ludźmi na wszystkie tematy poznajemy ich , ich motywacje , ich poglądy , ich priorytety , a dzięki temu możemy unikać błędów w komunikacji między nimi . Odnoszę wrażenie że wielu osobom kompletnie obca jest tzw " dyskusja akademicka " i to też rodzi problemy . Dla mnie rozmowa zawsze była ważna i dlatego też w góry jeździmy w grupie , teraz w Tatrach było nas dorosłych 8 osób i wieczory dzięki temu były fantastyczne a i na szlaku można było pogadać raz z tym innym razem z innym.
A na pewne reakcje nie mamy wpływu , stajemy bezsilnie , wtedy tekst z Psów jest bardzo na miejscu.
:-)
Ostatnio zmieniony 2015-08-20, 10:17 przez Krzyś66, łącznie zmieniany 1 raz.
bluejeans

Postautor: bluejeans » 2015-08-20, 10:09

Ja tam lubię internetową komunikację. Ludzie w sieci mniej się krygują. A że czasem brak merytorycznych argumentów próbują zastąpić histerią, to już nic na to człek nie poradzi.
Dyskusja ma sens, kiedy wszyscy biorący w niej udział skupiają się na samym temacie i jeśli prezentują jakąś przemyślaną opinię, to też potrafią ją obronić.
Jak mi ktoś wyskakuje w rozmowie ze stwierdzeniami: jesteś taka, czy owaka, och, jak mnie zraniłaś i zamiast argumentów, co rusz przypisuje mi jakieś absurdalne cechy, albo nie potrafi odczytać treści moich słów, a nawet nie umie wyłowić sensu własnych stwierdzeń, to rozmowa zamienia się w bełkot.

Bardzo lubię poznawać czyjeś opinie w różnych tematach. Jak mam jakieś wątpliwości, to dopytuję licząc na czytelne, logiczne i merytoryczne wyjaśnienia. Lubienie, czy nielubienie nie ma dla mnie w dyskusji znaczenia. Histeria i próba szantażu (zwłaszcza emocjonalnego) nie robi na mnie wrażenia i przede wszystkim nie jest żadnym argumentem w rozmowie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości