Machnąłem się, to było w 2008 r.
Gdzieś w Górach Opawskich
No to rzeczywiscie sie posypalo przez te pare lat.... Zwlaszcza ta drewniana czesc...
zawsze mnie intryguja takie dzialania- tzn drzwi powiedzmy ukradli i wstawili sobie w domu- ale pruc sciany? co ta gabke chcieli sobie przywlaszczyc? albo mysleli ze tam jakie skarby znajda?
Robert J pisze:Powyrywali wszystkie okna i drzwi, porozpruwali ściany...
zawsze mnie intryguja takie dzialania- tzn drzwi powiedzmy ukradli i wstawili sobie w domu- ale pruc sciany? co ta gabke chcieli sobie przywlaszczyc? albo mysleli ze tam jakie skarby znajda?
Ostatnio zmieniony 2015-04-12, 19:40 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
buba pisze:Robert J pisze:Powyrywali wszystkie okna i drzwi, porozpruwali ściany...
zawsze mnie intryguja takie dzialania- tzn drzwi powiedzmy ukradli i wstawili sobie w domu- ale pruc sciany? co ta gabke chcieli sobie przywlaszczyc? albo mysleli ze tam jakie skarby znajda?
Myślę, że to dla zabawy. Tak to jest jak upije się dzisiejsza młodzież i później kretyńskie pomysły przychodzą im do głowy. Do tego dochodzi rywalizacja w grupie i mamy tego efekty. I tak jest dobrze, że jeszcze tego nie spalili jak poprzedniego obiektu.
A to nie jest gąbka tylko wełna mineralna
Skuszeni opowiesciami i relacjami roznych ludzi postanowilismy zawitac w tym roku na festiwal piosenki turystycznej "Kropka" w Głucholazach. Wprawdzie byli i tacy co nas ostrzegali ze klimat sie tam popsul a te fajne opowiesci pochodza sprzed dobrych kilku lat. Ale postanowilismy sprobowac.
Głuchołazy witaja nas jak zwykle mila architektura i motoryzacja
A sama impreza okazuje sie byc niezbyt ciekawa... Na scenie upiorne wycie, maksymalnie tylko podkrecone glosniki łupiace niskimi chyba gorzej niz na wiejskiej dyskotece, smetnie przechadzajacy sie kuracjusze i rodziny z dziecmi, robiacy wrazenie ze trafili tu z przypadku nudzac sie w sobotnie upalne popoludnie na niezbyt udanych wczasach. Probujemy uciac sobie drzemke na trawie liczac ze potem moze bedzie cos lepiej, ale ostatecznie przegania nas deszcz. Nawet koszulek z imprezy nie ma juz od kilku lat w sprzedazy. Zadnych znajomych twarzy rowniez nie spotkalismy. Zwinelismy sie po trzech godzinach
Dawno nie bylam na tak smetnej imprezie. Wiejskie festyny dozynkowe to zwykle przy tym szal radosci, ciekawych pomyslow, orginalnosci i dobrej muzyki!
Aha! Byly tez plusy- jedno stoisko z pysznymi yerba mate. Trzy rodzaje napoju ze sloikow z kranikiem. Do wyboru z ogorkiem, arbuzem, cytryna, pomarancza, mieta, mniszkiem i roznym innym sianem.
Za tydzien planujemy dac druga szanse piosence turystycznej i poezji spiewanej- jest impreza "Polana" w Rudawach Janowickich. Nie tracimy nadziei ze klimat bedzie ciekawszy!
Głuchołazy witaja nas jak zwykle mila architektura i motoryzacja
A sama impreza okazuje sie byc niezbyt ciekawa... Na scenie upiorne wycie, maksymalnie tylko podkrecone glosniki łupiace niskimi chyba gorzej niz na wiejskiej dyskotece, smetnie przechadzajacy sie kuracjusze i rodziny z dziecmi, robiacy wrazenie ze trafili tu z przypadku nudzac sie w sobotnie upalne popoludnie na niezbyt udanych wczasach. Probujemy uciac sobie drzemke na trawie liczac ze potem moze bedzie cos lepiej, ale ostatecznie przegania nas deszcz. Nawet koszulek z imprezy nie ma juz od kilku lat w sprzedazy. Zadnych znajomych twarzy rowniez nie spotkalismy. Zwinelismy sie po trzech godzinach
Dawno nie bylam na tak smetnej imprezie. Wiejskie festyny dozynkowe to zwykle przy tym szal radosci, ciekawych pomyslow, orginalnosci i dobrej muzyki!
Aha! Byly tez plusy- jedno stoisko z pysznymi yerba mate. Trzy rodzaje napoju ze sloikow z kranikiem. Do wyboru z ogorkiem, arbuzem, cytryna, pomarancza, mieta, mniszkiem i roznym innym sianem.
Za tydzien planujemy dac druga szanse piosence turystycznej i poezji spiewanej- jest impreza "Polana" w Rudawach Janowickich. Nie tracimy nadziei ze klimat bedzie ciekawszy!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Pudelek pisze:dobrze, że nie pojechałem na Kropkę, co prawda nasze wyobrażenia o "fajnym klimacie" dość mocno się różnią, ale ze zdjęć rzeczywiście tchnie nudą
Trzeba bylo posluchac madrego eco- mowil ze bedzie do dupy i bylo!
Pudelek pisze: ciekawa jak wypadnie przy tym Polana
wybierasz sie?
Ostatnio zmieniony 2015-07-20, 16:32 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 110 gości