Tym razem zamiast pojechać w góry postanowiliśmy spędzić przedłużony weekend w Kazimierzu Dolnym. Miasteczko to słynie głównie z malowniczego Rynku. Ma jednak do zaoferowania więcej atrakcji.
Do Kazimierza dotarliśmy w piątek popołudniu. Po zakwatrowaniu się udaliśmy się do centrum. Nasza droga wiodła wzdłuż Wisły. Mogliśmy podziwiać piękne i szerokie koryto rzeki. Z drogi pięknie też się prezentowały na wzgórzu ruiny zamku.
Po dotarciu do centrum udaliśmy się na Rynek. Postanowiliśmy tutaj trochę posiedzieć, napić się piwa i coś zjeść.
Następnie udaliśmy się na Gorę Trzech Krxyży. Jest to wznoszące się nad centrum Kazimierza wzgórze, na którym w 1708 roku ustawiono 3 drewniane krzyże mające upamiętnić ofiary zarazy morowej.
Ze wzgórza możemy podziwiać koryto Wisły, panoramę Kazimierza oraz ciekawie się prezentujący z tego miejsca Rynek.
Podczas zejścia zrobiliśmy małą pętlę dzięki czemu mogliśmy zobaczyć ruiny zamku z innej perspektywy.
W drodze powrotnej na katerę naszą uwagę przykuł jeszcze jeden z dawnych spichlerzy.
Następnego dnia rano znów wyruszyliśmy w kierunku centrum. Tradycyjne już nasza droga wiodła wzdłuż Wisły. Po dotarciu do centrum udaliśmy się w kierunku ruin zamku. Czekało nas teraz niezbyt długie podejscie na wzgórze na ktorym znajduje się kompleks zamkowy. Na wzgórzu znajdują się dwa obiekty. Pierwszym są ruiny zamku. Drugim jest oddalona od niego o kilka minut Baszta. Zwiedzanie zaczęliśmy od zwiedzenia zamku.
Z zamku pięknie prezentuje się Baszta.
Po zwiedzeniu ruin zamku. Poszliśmy w kierunku Baszty. Drewnianymi krętymi schodami weszliśmy na górę. Z Baszty roztaczał się piękny widok na wszystkie strony. Można było zobaczyć panoramę Kazimierza, ciągnące się u stóp Kazimierza koryto Wisły a w oddali można było nawet dostrzec Puławy.
Po zwiedzeniu kompleksu zamkowego udaliśmy się w kierunku Wąwozu Korzeniowego. Zanim jednak tam dotarliśmy czekała nas około 4 km wędrówka drogą asfaltową wśród pól i sadów. Niestety droga ta jest fatalnie oznaczona a oznaczenia szlaków mylące. Gdy byliśmy już blisko rezygnacji i zawrócenia z powrotem do Kazimierza spotkaliśmy jedną z nielicznych osób wędrujących tą drogą od której dowiedzieliśmy się, że od wąwozu dzieli nas jeszcze tylko kilka minut drogi. Gdy w końcu dotarliśmy na miejsce stwierdziliśmy zgodnie, że warto było przemęczyć tą uciążliwą drogę. Wąwóz Korzeniowy Dół okazał się jednym z najciekawszych miejsc podczas tego weekendu. Jego przejście było czymś niezwykłym. Po obu stronach mieliśmy pionowe skarpy, często przyozdobione wzisającymi korzeniami drzew rosnących ponad wąwozem.
Po przejściu wąwozu czekała nas znów wędrówka droga asfaltową. Tym razem do Kazimierza mieliśmy do pokonania około 3 km. Po powrocie do Kazimierza znów zrobiliśmy sobie krótką przerwę przesiadując na Rynku. Oczywiście nie obyło się bez piwa oraz sytego posiłku. Następnie udaliśmy się nad Wisłę aby tam delektować się pięknymi okolicznościami przyrody.
Pod wieczór znów udaliśmy się pod mury zamku by stamtąd podziwiać zachód słońca.
Ostatni dzień był już niestety krótki ponieważ po 14 musieliśmy wracać do Puław. Postanowiliśmy jednak wykorzystać ten dzień. Ograniczyliśmy się jednak do śniadania na Rynku i wylegiwania się najpierw w słoncu nad Wisłą a poźniej w cieniu ruin zamku.
Podsumowując był to bardzo udany wyjazd. Każdemu, kto jeszcze w tym miasteczku nie był plecam wizytę. Każdy znajdzie tam coś dla siebie
P.S Relację zrobiłem na tablecie i niestety niektóre pionowe zdjęcia mi się położyły. Niestety nie wiem jak je z powrotem postawić do pionu Jeżeli ktoś wie jak to zrobić to chętnie skorzystam z porady
...
Kazimierz Dolny 3-5.07.2015
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Kazimierz Dolny 3-5.07.2015
Ostatnio zmieniony 2015-10-02, 18:56 przez Leszek Tatry, łącznie zmieniany 3 razy.
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
Kurczę ... mam wrażenie, że ten zamek młodnieje
Wąwóz rewelacyjny. W sam raz na plener do filmu grozy.
Wąwóz rewelacyjny. W sam raz na plener do filmu grozy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Dobromił pisze:Kurczę ... mam wrażenie, że ten zamek młodnieje
Rzeczywiście sprawia wrażenie jakby niedawno wybudowano
Dobromił pisze: Wąwóz rewelacyjny. W sam raz na plener do filmu grozy.
Zgadza się. To miejsce bardzo przypadło nam do gustu. Z wszystkich miejsc w Kazimierzu mnie się właśnie tam najbardziej podobało
Ostatnio zmieniony 2015-07-06, 15:24 przez Leszek Tatry, łącznie zmieniany 1 raz.
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
Leszek Tatry pisze:Dobromił pisze:Kurczę ... mam wrażenie, że ten zamek młodnieje
Rzeczywiście sprawia wrażenie jakby niedawno wybudowano
Rok temu zamek był jeszcze restaurowany i zamknięty dla zwiedzających. Skoro teraz był otwarty, widocznie restauracja juz sie skończyła (przynajmniej w pewnym zakresie)
Ostatnio zmieniony 2015-07-06, 16:32 przez creamcheese, łącznie zmieniany 1 raz.
Leszek Tatry pisze:Każdy znajdzie tam coś dla siebie
No mi sie niestety nie udalo.... Wszystko jakby wczoraj zbudowane i potworne tlumy. Moze trafilam tam w zlym czasie albo mam nietypowe wymagania
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
A mnie się w Kazimierzu i okolicach bardzo podobało. Może byłam tam dawniej i jeszcze takich tłumów nie było? Ale to jedno z nielicznych miejsc, o których słyszałam, że są warte odwiedzenia i rzeczywiście tak było. Często po takiej rekomendacji łatwo o zawód, bo człowiek spodziewa się nie wiadomo czego. A w przypadku Kazimierza rozczarowania nie było. Choć nie wiem, jak teraz odebrałabym to miejsce.
Wąwóz bardzo ciekawy! Trochę przypomina mi ten w Sandomierzu.
Wąwóz bardzo ciekawy! Trochę przypomina mi ten w Sandomierzu.
Ja niestety byłam tam w majowy weekend, a ponownie w kolejnym roku w czerwcowy weekend. Takich tłumów nie widziałam nawet nad Morskim Okiem.
No ale trudno, akurat wtedy to był pilotaż i "klient" tak widać lubi.
Chętnie pojechałabym teraz sama ze znajomymi np. w październiku, w dzień powszedni, wtedy musi być tam pięknie.
A w wąwozach (byłam w dwóch) mało mnie nie zeżarły komary, wielkie jak wróble
Też mi się to nie podobało.
No ale trudno, akurat wtedy to był pilotaż i "klient" tak widać lubi.
Chętnie pojechałabym teraz sama ze znajomymi np. w październiku, w dzień powszedni, wtedy musi być tam pięknie.
A w wąwozach (byłam w dwóch) mało mnie nie zeżarły komary, wielkie jak wróble
Też mi się to nie podobało.
Basia Z. pisze:Chętnie pojechałabym teraz sama ze znajomymi np. w październiku, w dzień powszedni, wtedy musi być tam pięknie.
Taaaaa... mysmy tak kombinowali z Pieninami- pazdziernik, sroda, brzydka pogoda... I zadeptaly nas wycieczki szkolne
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Buba, nie koniecznie jest tam tłumnie. Też swego czasu spędziłem majówke w Kazimierzu (nocując na obrzeżach) i fakt, w miasteczku dziki tłum ale jak się człowiek ruszył po najbliższej okolicy to sporadycznie ktoś się trafiał. Wszyscy jakby się uparli na ten ryneczek a zupełnie olali okolice. No może poza Mięcmierzem bo tam jeszcze spotkałem dość sporo ludzi ale poza tym luz . Wąwozów kilka złaziłem i była cisza i spokój
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Właśnie jutro jadę do Sandomierza, a w niedzielę mam w planie Puławy i Kazimierz.
Z wycieczką, więc mam obowiązki i nie będę mieć czasu na luz.
A ponadto pilnie się uczę i przypominam sobie co opowiadać.
Ale i tak się cieszę
Na wąwóz Korzeniowy nie będzie niestety czasu, bo na cały Kazimierz mam 2,5 godz. ale wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu mam w planie.
Z wycieczką, więc mam obowiązki i nie będę mieć czasu na luz.
A ponadto pilnie się uczę i przypominam sobie co opowiadać.
Ale i tak się cieszę
Na wąwóz Korzeniowy nie będzie niestety czasu, bo na cały Kazimierz mam 2,5 godz. ale wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu mam w planie.
Ostatnio zmieniony 2015-10-02, 19:53 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości