Muszę pokazać bratu, podejrzewam, że ze względu na pasję, będzie nawet bardziej zachwycony niż ja Ja właśnie wróciłam z Niskiego. Dzisiejszy dzień był dla mnie katorgą.
Czwartek późnym popołudniem:
Oprócz goniącej mnie krowy, były też spokojne konie - pewnie dlatego, że otoczone pastuchami
...a wyjazd upłynął pod znakiem krzyży przydrożnych, kapliczek, cerkwi i nielicznych szczytów





