Po długim czasie znowu w Tatrach

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Iwona S
Posty: 244
Rejestracja: 2013-08-22, 13:00

Po długim czasie znowu w Tatrach

Postautor: Iwona S » 2013-08-22, 22:00

Wesoły autobus


W środę, 14 sierpnia moja córka zawozi mnie do Norymbergi i o 21.50 wsiadam do autobusu firmy Sindbad, który zawiezie mnie do Myślenic.
Już od początku podróży panuje swojska atmosfera, w powietrzu unosi się mniej lub bardziej dyskretny zapach alkoholu i już 20 km za Norymbergą pierwszy postój aby wysadzić niesfornego pasażera. Uważam karę za nieco surową, no bo jak on będzie się czuł kiedy wytrzeźwieje na jakimś obcym sobie parkingu? na szczęście kończy się na tym że gość posłusznie biegnie z wiaderkiem po wodę i szoruje to co narozrabiał.

Po jakimś, niezadługim czasie zdaję sobie sprawę że na tych 50 cm² będę musiała wytrzymać do 12.00 w południe następnego dnia. Swiadomość tego sprawia że momentalnie drętwieje mi tyłek.
Kierowca sprawnie omija korki na autostradzie w wyniku czego poznaję okolice Krakowa o których istnieniu nie małam zielonego pojęcia. Podziwiam umiejętność prowadzenia olbrzymiego autobusu przez leśne dukty i polne drogi.
Wreszcie, nawet z niezbyt wielkim opóźnieniem dojeżdżam do Myślenic. A w tam święto. 15.08.
Dworzec wymarły i widzę tylko tył odjeżdżającego dalej do Sanoka Sindbada, który przez tyle godzin stał się dla mnie już prawie domem.
Stoję tak w promieniach słonecznych na opuszczonym dworcu, nie śpię już od około 30 godz.
Pojawia się jakiś dziadek. Panie, jak do Zakopanego dojechać?
Aaaaa, pani, tam, przy estakadzie jest przystanek.
Zarzucam moje oba plecaki i zasuwam we wskazanym kierunku. Szukam owego przystanku i jeśli to jest ten słupek z zardzewiałą tablicą i poprzypalanymi resztkami rozkładu jazdy, to znaczy że znalazłam. Mam takie dziwne wrażenie że o tym miejscu to Bóg zapomniał.
Jednak jakże się myliłam. Już po kilku minutach zajeżdża dziarsko busik z napisem Zakopane. Nie wierzę własnemu szczęściu! Ładuję się do niego i nawet te trzy godziny, które spotrzebowaliśmy na dojazd do Z. były dla mnie godzinami radości.

Potem już tylko taxi i ląduję w przytulnym pokoiku nr 10 w pensjonacie Pod piórem. To pokój Andiego, mówi pani Gabrysia.

Obrazek

Od tej pory będę codziennie przez to panoramiczne okno wpatrywać się we wschodzący księżyc.

Pomimo zmęczenia zasuwam jeszcze tego samego dnia na piechotę do miasta, przypominam sobie stare, dobre czasy i umawiam się z Ergajem na następny dzień.



Góry

Następny dzień zaczyna się o 5.00 rano, kiedy Ergaj zajeżdża po mnie pod Pióro. Otwieram drzwi samochodu i lustrujemy się nawzajem z ciekawością. Nie widzieliśmy się kilka lat.
No cóż, tam coś ubyło, tu coś przybyło, ale generalnie jest dobrze. Mam wrażenie że kontynuujemy wczoraj zaczętą rozmowę.

Wybieram Zabiego Konia. Poranek jest fantastyczny, zimne powietrze zapowiadające stabilną pogodę.
Przepraszam że na większości fotek znajduje się moja facjata ale aparat został mi "siłą i przemocą" odebrany więc nie odpowiadam za zawartość zdjęć.


W tle grań Zabiego Konia

Obrazek





Wio koniku!


Obrazek




Obrazek



Obrazek




Morskie Oko i Czarny Staw, dobrze że je w ogóle zobaczyłam, bo sądząc po ilości samochodów na Łysej polanie, to musiało być ostro.


Obrazek




Później jeszcze tylko dwa zjazdy...


Obrazek



Rozwiązujemy się i łatwe choć czujne zejście ścieżką.







Kolejne dni wykorzystywałam na trening przed wyjazdem w Alpy, mam tam takie swoje marzenia ale nie powiem bo nie chcą zapeszyć. Chodziłam więc ( wiem że to głupio brzmi) na czas. Wielkich sukcesów nie zanotowałam ale 3.30 od wyjścia z Kuźnic na Skrajny Granat w nieludzkim upale zadawala mnie.



Obrazek




Obrazek




"Wbiegłam" też na Kopę Kondracką i zbiegłam do Doliny Małej Łąki


Obrazek




Obrazek



Tam też spotkałam to ulotne cudo

Obrazek




Te troszkę czasu na zabawy z wodą muszę jednak znaleźć


Obrazek




Obrazek





Słońce jeszcze nie wzeszło kiedy my już pozostawiamy za sobą Długi Staw.


Obrazek



Na Litworowej Przełęczy

Obrazek




Jeszcze teraz pogoda wygląda zachęcająco ale około południa ma się załamać. Tak więc nolens volens ta wycieczka staje się biegiem na czas. Powtórzę ją kiedyś przy stabilnej pogodzie.

Obrazek




Na grani Gerlacha

Obrazek




Obrazek




Widoki są przepiękne i cisza w powietrzu, jednak perspektywa przeżycia w tym miejscu burzy dodaje mi skrzydeł...







Obrazek




Obrazek




Obrazek






"Mistrz"


Obrazek



...i "Małgorzata"


Obrazek





Obrazek





Obrazek





O godzinie 9.20 jesteśmy pod krzyżem. 4godz. 20 min od wyjścia ze Sląskiego Domu.

Obrazek




Na szczycie rozwiązujemy się i już spokojniej, bardziej wyluzowani zbiegamy przez Wielicką Próbę do schroniska.


Obrazek





Obrazek





Obrazek




Stwierdzam że Martinka to jedna z najpiękniejszych dróg w Tatrach.





Tuż przed Zakopanem zaczyna padać i grzmieć. Hmmmm.



A potem to już tylko deszcz i wesoły autobus do domu.


Pozdrawiam
Iwona
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Iwona S, łącznie zmieniany 3 razy.
Vision

Postautor: Vision » 2013-08-22, 22:32

Pani "Małgorzato" ;) jak dla mnie rewelacja ta relacja. Po pierwsze z miejsc w których jeszcze nie byłem i nie wiadomo czy będę, ale planuję na przyszłość więc może się uda. Po drugie świetny prolog z dojazdem. No i te bieganie czy tam spacerki ;) po górkach, takie połączenie wszystkiego w jednej wycieczce bym powiedział. No i do tego jeszcze zdjęcia rewelacyjne. Eh no i jeszcze ten motyl, chmurki pod górami i widoczek z kwatery też niezły. :-o
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-22, 22:37

Liczyłem na Twój debiut, ale ten przeszedł moje oczekiwania, pojechałaś z tą relacją ładnie. martinka... pierwszy raz ja robiłaś? Pamiętam, że kiedyś o niej pisałaś w sferach planów, a to było lata temu...

Zdjęcia świetne.


3,30 z Kużnic na Skrajny? Uff, to się wydaje do zrobienia tylko, jakby mi aparat zabrali.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2013-08-22, 23:05

Widoki wymiatają ale, i to nie jest częste, pokazałaś kilka ujęć z Tatr bez przepaści i "skały". Tatry takie które szumią też w potokach :-)
laynn

Postautor: laynn » 2013-08-23, 07:46

Ech znów muszę po echować bo co mi pozostaje?? Super relacja, zdjęcia... :)
Iwona S
Posty: 244
Rejestracja: 2013-08-22, 13:00

Postautor: Iwona S » 2013-08-23, 09:03

Vision pisze: Po pierwsze z miejsc w których jeszcze nie byłem i nie wiadomo czy będę, ale planuję na przyszłość więc może się uda.



Na pewno się uda bo snujesz plany. Każda relacja, którą tu czytamy zaczyna się w głowie.


sokół pisze:Liczyłem na Twój debiut, ale ten przeszedł moje oczekiwania, pojechałaś z tą relacją ładnie. martinka... pierwszy raz ja robiłaś? Pamiętam, że kiedyś o niej pisałaś w sferach planów, a to było lata temu...



no nie przesadzaj, fotki takie sobie, nie noszę ze sobą lustrzanki na tury gdzie wiem że nie będzie czasu na spokojne fotografowanie.

Na Martince pierwszy raz, choć po naszym "rozstaniu" na 321 dużo chodziłam z Andrzejem Z, nie wiem czy pamiętasz, ale nigdy w otoczeniu Wielickiej bo Andrzej ignoruje to schronisko ze względu na ceny.


sokół pisze:3,30 z Kużnic na Skrajny? Uff, to się wydaje do zrobienia tylko, jakby mi aparat zabrali.



Dolicz Waćpan różnicę wieku :D


Piotrek pisze: pokazałaś kilka ujęć z Tatr bez przepaści i "skały". Tatry takie które szumią też w potokach





A czy może być coś piękniejszego dla zmęczonych nóg i duszy?


Miło tu u Was. Dzięki za dobre słowo.
Ostatnio zmieniony 2013-08-23, 09:04 przez Iwona S, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-08-23, 09:38

Iwona S pisze:Miło tu u Was.


Noż kurwa ...
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Iwona S
Posty: 244
Rejestracja: 2013-08-22, 13:00

Postautor: Iwona S » 2013-08-23, 09:55

Dobromił pisze:Iwona S napisał/a:
Miło tu u Was.


Noż kurwa ...


A nie mówiłam że miło :D
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-08-23, 15:39

Iwona S pisze:ląduję w przytulnym pokoiku nr 10 w pensjonacie Pod piórem.


Całkiem zacny obiad za oknem :ok5
Iwona S pisze:Później jeszcze tylko dwa zjazdy...

Robią wrażenie....

Iwona S pisze:Wielkich sukcesów nie zanotowałam ale 3.30 od wyjścia z Kuźnic na Skrajny Granat


Ło żesz w mordę. Ja w takim czasie to z biedą mapę Tatr potrafię rozłożyć... :hih
Iwona S pisze:O godzinie 9.20 jesteśmy pod krzyżem. 4godz. 20 min od wyjścia ze Sląskiego Domu.

Spotkaliście jakiś przewodników z klientami ? Niekiedy takie spotkania bardzo różnie wyglądają....

Iwona S pisze:A nie mówiłam że miło

I klimatycznie...

Ps. Nie wiem skąd, ale jakoś Cię kojarzę... Twoje nazwisko nie kończy się przypadkiem na ,,cz" ?
Iwona S
Posty: 244
Rejestracja: 2013-08-22, 13:00

Postautor: Iwona S » 2013-08-23, 16:20

Tępy Dyszel pisze:Spotkaliście jakiś przewodników z klientami ? Niekiedy takie spotkania bardzo różnie wyglądają....



:) Tak się składa że Ergaj jest również przewodnikiem.

Kiedyś chodziłam dużo po Tatrach poza szlakami i nigdy nie spotkałam filanca a raz tylko przewodnika z klientami w drodze na Wysoką. Zapytałam go czy idziemy dobrze, byłam z grupą znajomych, on powiedział że dobrze i na tym się skończyło.

Gerlach to inna sprawa. Ten szczyt to źródło utrzymania, zwłaszcza dla starszych wiekiem przewodników słowackich. I dla niektórych polskich. wystarczy że Słowacy zamkną dla polskich przewodników dojazd do Sląskiego Domu i nikt już z nimi nie pójdzie. A każdy z czegoś musi żyć, no nie?
Awatar użytkownika
jck
Posty: 46
Rejestracja: 2013-07-11, 20:48

Postautor: jck » 2013-09-12, 08:57

Żabi Koń i Martinka to chyba najpiękniejsze drogi w Tatrach na jakich miałem okazję kiedyś być. Jeśli to powrót w Tatry po długim czasie to chyba nie da się lepiej trafić.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości