Tydzień w Górach Stołowych
Tydzień w Górach Stołowych
Bajkowych, magicznych, dla mnie najpiękniejszych-od czasu gdy trafiłem w Stołowe dawno temu, bo jeszcze w podstawówce. Teraz, przez ostatnie cztery lata, jeżdżę tam z swoją rodzinką.
Ten wyjazd był po części uzupełniający, tak by zobaczyć kilka miejsc na które wcześniej nie było już czasu ale przy okazji wpaść też na szlaki już znane.
Plan wyjazdu jak zawsze zakładał wycieczkę właściwą z rana i jakieś inne różności popołudniu. W tym trzepanie portfela przy straganach z duperelami
Dzień 1
Głupie 300km pokonujemy w...7h Objazdy, liczne korki oraz wypadki losowe (płonący samochód na rondzie za Prudnikiem) powodują, że człowiek ma czas poznać swoją ojczyznę z za szyby samochodu jadąc tempem żółwim.
Ale w końcu są, majaczą na horyzoncie charakterystyczne szczyty i serducho zaczyna się cieszyć.
Resztka dnia jaka została pozwala na przyjemną wycieczkę z Karłowa na Łężyckie Skałki. Jest to taka rozległa łaka na której porozrzucane są pojedyncze skałki, bardzo ładna i sielankowa. Syn z córką dostają bzika i zaczynają gonitwy a ja za nimi zadyszki
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013a
Dzień 2
Miało być z pogodą smętnie więc coś bez widoków, coś leśnego czyli Skalne Grzyby z Batorówka. Pętelka nie zobowiązująca ale prowadząca przez całe skupisko "grzybków"
I tu pojawił się pewien problem. O ile córka chodziła po skałkach i głazach stanowczo ale ostrożnie to Stasiek lata gdzie popadnie . Normalnie nie idzie chłopa przypilnować to też dość często musi być pacyfikowany i ląduje w nosidle. Co prawda jeszcze na tym szlaku przepaści i szczelin, jak na innych, nie ma ale bardzo łatwo zaryc nosem w ziemię gdy się ma charakterek mojego syna-coś jak uparty husky . Swoje jednak wychodził, nogi wymęczył, spał po tym dniu jak zabity.
Późnym popołudniem, gdy Słoneczko się pojawiło, poszliśmy z Zuzią na pobliski Fort Karola poszukać skarbów ukrytych wśród skał.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013b
Dzień3
Broumovskie Skały i wyjście z Boźanova na Korunę. Wyjście dodam strome i mozolne. Zuzia kwenka że jest nudno, Stasiek lata gdzie popadnie, żona zbiera maliny. Ale w końcu osiągamy wysokość i pojawia się to co powinno czyli skały wszelakie i piękne i odbicie na szczyt -czyli jeszcze kilometr. Na Korunie mały punkt widokowy z barierkami i całkiem niezła panorama
To już w sumie nasza czwarta wycieczka w to pasmo. Tak sobie dawkujemy po kawałeczku co roku, żeby w tym zamknąć to pasmo prawie definitywnie w dniu następnym.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013c
A wieczorkiem robimy z Zuzią hop na Szczeliniec na zachód Słońca. Nie był jednak specjalny, w zeszłym trafił nam się ładniejszy. I cieplejszy. Ogólnie pogoda przez te kilka dni choć całkiem ładna i przeważnie Słoneczna to jednak wietrzna i dość chłodna.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013d
CDN
Ten wyjazd był po części uzupełniający, tak by zobaczyć kilka miejsc na które wcześniej nie było już czasu ale przy okazji wpaść też na szlaki już znane.
Plan wyjazdu jak zawsze zakładał wycieczkę właściwą z rana i jakieś inne różności popołudniu. W tym trzepanie portfela przy straganach z duperelami
Dzień 1
Głupie 300km pokonujemy w...7h Objazdy, liczne korki oraz wypadki losowe (płonący samochód na rondzie za Prudnikiem) powodują, że człowiek ma czas poznać swoją ojczyznę z za szyby samochodu jadąc tempem żółwim.
Ale w końcu są, majaczą na horyzoncie charakterystyczne szczyty i serducho zaczyna się cieszyć.
Resztka dnia jaka została pozwala na przyjemną wycieczkę z Karłowa na Łężyckie Skałki. Jest to taka rozległa łaka na której porozrzucane są pojedyncze skałki, bardzo ładna i sielankowa. Syn z córką dostają bzika i zaczynają gonitwy a ja za nimi zadyszki
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013a
Dzień 2
Miało być z pogodą smętnie więc coś bez widoków, coś leśnego czyli Skalne Grzyby z Batorówka. Pętelka nie zobowiązująca ale prowadząca przez całe skupisko "grzybków"
I tu pojawił się pewien problem. O ile córka chodziła po skałkach i głazach stanowczo ale ostrożnie to Stasiek lata gdzie popadnie . Normalnie nie idzie chłopa przypilnować to też dość często musi być pacyfikowany i ląduje w nosidle. Co prawda jeszcze na tym szlaku przepaści i szczelin, jak na innych, nie ma ale bardzo łatwo zaryc nosem w ziemię gdy się ma charakterek mojego syna-coś jak uparty husky . Swoje jednak wychodził, nogi wymęczył, spał po tym dniu jak zabity.
Późnym popołudniem, gdy Słoneczko się pojawiło, poszliśmy z Zuzią na pobliski Fort Karola poszukać skarbów ukrytych wśród skał.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013b
Dzień3
Broumovskie Skały i wyjście z Boźanova na Korunę. Wyjście dodam strome i mozolne. Zuzia kwenka że jest nudno, Stasiek lata gdzie popadnie, żona zbiera maliny. Ale w końcu osiągamy wysokość i pojawia się to co powinno czyli skały wszelakie i piękne i odbicie na szczyt -czyli jeszcze kilometr. Na Korunie mały punkt widokowy z barierkami i całkiem niezła panorama
To już w sumie nasza czwarta wycieczka w to pasmo. Tak sobie dawkujemy po kawałeczku co roku, żeby w tym zamknąć to pasmo prawie definitywnie w dniu następnym.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013c
A wieczorkiem robimy z Zuzią hop na Szczeliniec na zachód Słońca. Nie był jednak specjalny, w zeszłym trafił nam się ładniejszy. I cieplejszy. Ogólnie pogoda przez te kilka dni choć całkiem ładna i przeważnie Słoneczna to jednak wietrzna i dość chłodna.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013d
CDN
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Piotrek, łącznie zmieniany 3 razy.
Piotrek pisze:Głupie 300km pokonujemy w...7h
Kto kierował ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Piotrek pisze:Głupie 300km pokonujemy w...7h
Kto kierował ?
Gdybym ja to obawiam się, że na i wieczór byśmy nie dojechali
Sokół pisze:Te walce siana wymiatają. Super sielanka. A zachód wcale nie był taki kiepski, bardzo ładne światło padało na pola.
Walce robią wrażenie, będzie ich jeszcze więcej
A zachód, cóż liczyłem na bardziej barwny. Był dwa dni później właśnie taki w kolorach ładniejszy ale mówi sie trudno, ten w końcu też nie był taki zły.
Wiola, przypuszczam, że chodzi Ci o zdjęcia te z 2009r., były z jakoś przełomu lipca/sierpnia. A odwiedzić warto, miejsce jest interesujące, przebiega też tam szlak (zielony) więc można przy okazji jakiejś wycieczki się przejść.
Vision, generalnie ludzi bywało sporo w okolicy Szczelińca, tam się wszystko kumuluje. Na pozostałych szlakach to sporadycznie ktoś się trafiał, jedynie na Hveździe był mały tłumek ale on się pojawił gdy my już wracaliśmy . W sumie to dziwnie to wyglądało wszystko, bo w centrum Karłowa ciągle sporo sporo ludzi ale na szlakach tego nie było widać. Ale możliwe, że my za wcześnie wychodziliśmy (8-9 rano) i potem się ruch zaczynał.
Reszta relacji już za chwilę
Laynn, do schroniska wjeżdża z dołu wagonik, taka mała kolejka linowa. W albumie z zachodu na Szcselińcu jest jego fotka
Vision, generalnie ludzi bywało sporo w okolicy Szczelińca, tam się wszystko kumuluje. Na pozostałych szlakach to sporadycznie ktoś się trafiał, jedynie na Hveździe był mały tłumek ale on się pojawił gdy my już wracaliśmy . W sumie to dziwnie to wyglądało wszystko, bo w centrum Karłowa ciągle sporo sporo ludzi ale na szlakach tego nie było widać. Ale możliwe, że my za wcześnie wychodziliśmy (8-9 rano) i potem się ruch zaczynał.
Reszta relacji już za chwilę
Laynn, do schroniska wjeżdża z dołu wagonik, taka mała kolejka linowa. W albumie z zachodu na Szcselińcu jest jego fotka
No, to w końcu jadę dalej
Dzień 4.
Kolejna wycieczka w Broumovskie Skały, tym razem o charakterze poznawczo-wspominkowym. Pogoda świetna choć początkowo wietrznie jest i chłodno a schronisko (lub raczej restauracja) jeszcze nieczynne.
A więc najpierw część poznawcza czyli z Hvezdy na Straźną horę. Już na początku trochę niepokoi mnie informacja na drzewie, że wejście na własną odpowiedzialność -ale co tam może być, zjazdy na linach? Idziemy więc na próbę i okazuje się, że szlak biegnie dość pokręconą ścieżką, nie żeby jakoś ciężko było ale córka musi już dość często używać rąk by przejść, ustalamy więc, że jak będzie za ciężko to odwrót. Doszliśmy jednak do celu z tym, że jako „bagażowy” musiałem ograniczyć swoje pykanie zdjęć, a kilku ujęć szkoda.
Tak wiec kolejna i ostatnia część Broumovskich poznana w pięciu ratach. Hurra . Dodając do tego Adrspassko-Teplickie Skalne Miasto i Ostaś z lat poprzednich mogę uznać, że Czeska strona G.Stołowych jest poznana przyzwoicie-oczywiście jest jeszcze kilka miejsc do zobaczenia ale to już przyszłość, jak mi „młode dziki” podrosną.
Po powrocie na Hvezdę jazda w drugą stronę czyli w rejon już nam znany z poprzednich lat. A jest tu przede wszystkim jedno z najciekawszych miejsc widokowych tego pasma-Skalne divadlo, czyli Skalny Teatr- widok powalający. Cała wycieczka kończy się w Chacie Hvezda która w końcu została otwarta dla rzeczy przybyłych właśnie turystów
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013e
Dzień Staśka czyli 5.
Posiedział trochę chłopina na moim garbie przy poprzednich wycieczkach, więc teraz coś specjalnie dla niego. Chyba jeden z ładniejszych polnych szlaków, taka mała pętelka Karłów-Pasterka-Karłów w niezwykle malowniczym otoczeniu. Ledwo weszliśmy na szlak a mały piernik poszedł w długą - przestrzeni dużo więc mógł się wybiegać do woli. Lubię ten odcinek, jest taki sielski, łagodny w krajobrazie z wyrastającym z łąk Szczelińcem.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013f
A po południu, gdy tłumek zaczął opuszczać Karłów ruszyliśmy z Zuzią w labirynt Szczelińca szukać skarbów wszelakich oraz pobawić się kompasem i mapą. Niech dziewczyna wie, że przed erą GPSsów taki sprzęt bywał na Świecie
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013g
Dzień 6.
Pomysł był by dzień przed powrotem do domu podleczyć się trochę w jednym z lokalnych kurortów, tak na luzie, przejść po parku zdrojowym, łyknąć paskudnej wody. Padło na Duszniki Zdrój.
Pojechaliśmy więc do Zieleńca celem wspięcia się do Masarykovej chaty. Przyznam, że miejsce robi wrażenie, widoki z okolicy schroniska są rewelacyjne (choć kawa w schronisku równie paskudna jak na Słowacji). Siedząc na trawce i robiąc wizualne rozeznanie terenu trochę zawiodłem się na Wielkiej Destnie-szlak biegnący drogą w dodatku lasem to mało zachęcająca opcja dalszej wędrówki. Od jakiegoś Czecha dowiedziałem się, że w stronę Śerlicha jest bardziej widokowo, wiec tam poszliśmy i trochę niby było, ale nie jestem pewien czy abym na pewno dobrze go zrozumiał.
A w Dusznikach jak to w uzdrowisku: mineralizowana woda leje się litrami, tryskają fontanny, kuracjusze błądzą bez celu. W pijalni Stasiek zrobił małą rozróbę, w knajpie poderwał jakąś panienkę w swoim wieku, ogólnie czad . Zuzia jak to dziewczynka potrafiła jednak odnaleźć romantyzm uzdrowiska
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013h
I to by było na tyle, w sensie wycieczek. Ogólnie mogę powiedzieć, żem zadowolony z tego wyjazdu, pogoda trafiła się świetna, już po upałach ale nadal Słonecznie. Do tego mimo że sezon ludzi nie było jakoś zbyt wielu na szlakach, jedynie w weekend i święto trochę się zakotłowało pod Szczelińcem i na Hveździe a poza tym spokój.
Wieczorne piwko z fajeczką przy leśniczówce na obrzeżu Karłowa bezcenne.
Dzień 4.
Kolejna wycieczka w Broumovskie Skały, tym razem o charakterze poznawczo-wspominkowym. Pogoda świetna choć początkowo wietrznie jest i chłodno a schronisko (lub raczej restauracja) jeszcze nieczynne.
A więc najpierw część poznawcza czyli z Hvezdy na Straźną horę. Już na początku trochę niepokoi mnie informacja na drzewie, że wejście na własną odpowiedzialność -ale co tam może być, zjazdy na linach? Idziemy więc na próbę i okazuje się, że szlak biegnie dość pokręconą ścieżką, nie żeby jakoś ciężko było ale córka musi już dość często używać rąk by przejść, ustalamy więc, że jak będzie za ciężko to odwrót. Doszliśmy jednak do celu z tym, że jako „bagażowy” musiałem ograniczyć swoje pykanie zdjęć, a kilku ujęć szkoda.
Tak wiec kolejna i ostatnia część Broumovskich poznana w pięciu ratach. Hurra . Dodając do tego Adrspassko-Teplickie Skalne Miasto i Ostaś z lat poprzednich mogę uznać, że Czeska strona G.Stołowych jest poznana przyzwoicie-oczywiście jest jeszcze kilka miejsc do zobaczenia ale to już przyszłość, jak mi „młode dziki” podrosną.
Po powrocie na Hvezdę jazda w drugą stronę czyli w rejon już nam znany z poprzednich lat. A jest tu przede wszystkim jedno z najciekawszych miejsc widokowych tego pasma-Skalne divadlo, czyli Skalny Teatr- widok powalający. Cała wycieczka kończy się w Chacie Hvezda która w końcu została otwarta dla rzeczy przybyłych właśnie turystów
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013e
Dzień Staśka czyli 5.
Posiedział trochę chłopina na moim garbie przy poprzednich wycieczkach, więc teraz coś specjalnie dla niego. Chyba jeden z ładniejszych polnych szlaków, taka mała pętelka Karłów-Pasterka-Karłów w niezwykle malowniczym otoczeniu. Ledwo weszliśmy na szlak a mały piernik poszedł w długą - przestrzeni dużo więc mógł się wybiegać do woli. Lubię ten odcinek, jest taki sielski, łagodny w krajobrazie z wyrastającym z łąk Szczelińcem.
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013f
A po południu, gdy tłumek zaczął opuszczać Karłów ruszyliśmy z Zuzią w labirynt Szczelińca szukać skarbów wszelakich oraz pobawić się kompasem i mapą. Niech dziewczyna wie, że przed erą GPSsów taki sprzęt bywał na Świecie
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013g
Dzień 6.
Pomysł był by dzień przed powrotem do domu podleczyć się trochę w jednym z lokalnych kurortów, tak na luzie, przejść po parku zdrojowym, łyknąć paskudnej wody. Padło na Duszniki Zdrój.
Pojechaliśmy więc do Zieleńca celem wspięcia się do Masarykovej chaty. Przyznam, że miejsce robi wrażenie, widoki z okolicy schroniska są rewelacyjne (choć kawa w schronisku równie paskudna jak na Słowacji). Siedząc na trawce i robiąc wizualne rozeznanie terenu trochę zawiodłem się na Wielkiej Destnie-szlak biegnący drogą w dodatku lasem to mało zachęcająca opcja dalszej wędrówki. Od jakiegoś Czecha dowiedziałem się, że w stronę Śerlicha jest bardziej widokowo, wiec tam poszliśmy i trochę niby było, ale nie jestem pewien czy abym na pewno dobrze go zrozumiał.
A w Dusznikach jak to w uzdrowisku: mineralizowana woda leje się litrami, tryskają fontanny, kuracjusze błądzą bez celu. W pijalni Stasiek zrobił małą rozróbę, w knajpie poderwał jakąś panienkę w swoim wieku, ogólnie czad . Zuzia jak to dziewczynka potrafiła jednak odnaleźć romantyzm uzdrowiska
Zdjęcia-> http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/stolowe2013h
I to by było na tyle, w sensie wycieczek. Ogólnie mogę powiedzieć, żem zadowolony z tego wyjazdu, pogoda trafiła się świetna, już po upałach ale nadal Słonecznie. Do tego mimo że sezon ludzi nie było jakoś zbyt wielu na szlakach, jedynie w weekend i święto trochę się zakotłowało pod Szczelińcem i na Hveździe a poza tym spokój.
Wieczorne piwko z fajeczką przy leśniczówce na obrzeżu Karłowa bezcenne.
Ostatnio zmieniony 2013-09-14, 23:06 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Teraz sporo Czechów na rowerach w stronę Destny sunęło. Z resztą rowerzystów w ogóle było zdecydowanie więcej niż pieszych, Czesi to jednak pod tym względem są bardziej rozwinięci od nas-specjalne autobusy z miejscami na rower to normalka. Nawet z Nachodu do Karłowa taki kursuje.
Jarzębina...korciło by zerwać kilka gałązek, zabrać do domu i zasuszyć
Jarzębina...korciło by zerwać kilka gałązek, zabrać do domu i zasuszyć
sokół pisze:U, to nawet dinozaury tam wystepują?
Lechu R jest jednym z nich.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości