dagomar pisze:A wracając do dyskusji, czemu wytyczanie ceprostrad, budowa chodników widocznycn z samolotu, przeciąganie kilometrów łańcuchów, budowa schronisk i dojazdów do nich ma być dla przyrody tatrzańskiej dobra, bo w miejscach wyznaczonych przez człowieka, a jedynie spacer, bo cóz więcej, w tych miejscach, które nie zostały wyznaczone dla tej samej przyrody ma być zabójcze ?
Abstrahuję od leśników, drwali, myśliwych, budowniczych wyciągów, cyganów zabierających misiom borówki za pomocą grabi, budowniczych willi i dacz oraz uczestników narodowych spędów.
Zwróć uwagę że to zwykle inne osoby i organizacje chronią a inne budują.
Również niektóre szlaki (jak np. "ceprostrada") powstały w czasie kiedy na ochronę unikalnych wartości przyrodniczych nie zwracano takiej uwagi jak obecnie.
Ja generalnie jestem po stronie ochroniarzy ale nie jestem fundamentalistką.
Miałam okazję wielokrotnie uczestniczyć w szkoleniach prowadzonych przez pracowników TPN - zwykle bardzo ciekawych. Tam się słuchaczom tłumaczy dlaczego dla przykładu "pojemność" Kotła Gąsienicowego jest już do maksimum wykorzystana, zaś po stronie Kotla Goryczkowego dałoby się jeszcze bez szkody dla przyrody tatrzańskiej postawić nowszy wyciąg. Natomiast wszelkie sztuczne naśnieżanie jest absolutnie niedopuszczalne - też właśnie byłoby zabójcze dla niektórych roślin i zwierząt a poza tym pozbawiłoby wody całe Zakopane.
Były po prostu robione odpowiednie badania.
Czasem wystarczy przeczytać "od deski do deski" magazyn "Tatry", tam tez jest wiele wyjaśnione.
Czasem ochronie podlega jeden unikatowy kwiatek lub zwierz, który nie występuje nigdzie indziej i nadepnąwszy go pozbawisz świat tego kwiatka
Teraz żartuję, ale dla przykładu skrzelopływka bagienna już w Dwoiśniaku nie występuje, a jeszcze 30 lat temu - była.
Szkolenia są zasadniczo dla przewodników tatrzańskich, ale w miarę wolnych miejsc może brać udział każdy. 11 maja wybieramy się na Molkówkę na szkolenie dotyczące biologii i ekologii płazów.