Słowacy liberalizują przepisy poruszania się po TANAP
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Bądźmy poważni.
Kto będzie chciał nielegalnie chodzić po Tatrach, ten chodzi i pewnie nadal będzie chodził.
Jeden ten fakt zostawi dla siebie, ewentualnie dla siebie i filanca albo dla siebie, filanca i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Ten kto ,,zszedł" szlakowe Tatry w całości lub prawie w całości, tego będzie ,,ciągnąć" na ,,lewo".
Jak dla mnie nic dziwnego, bo można być np. na Świnicy 10 razy - za każdym razem fajnie ale z każdym razem jakby coraz mniej, bo bardziej ciekawią miejsca, gdzie nas jeszcze nie było.
Jeden powyższe okoliczności opisze w publicznym internecie z zachowaniem walorów edukacyjnych, inny w tępy sposób pochwali się swoją ,,zajebistością" bo jest ,,kozak" gdyż ma ,,w dupie" przepisy"
No cóż - moc internetu.
Ale z tego co widzę, to forum jest na tyle poważne, że nie widzę tu próżnego zachwytu komentujących nad publicznym opisywaniem/pokazywaniem łamania prawa turystycznego.....
Z innych aspektów, tzw. ochrony przyrody w Tatrach - w Polsce to jeszcze nie wygląda najgorzej. Do tego przykłada się dużą wagę, no może oprócz Doliny Chochołowskiej ale tam , ze względu na Wspólnotę Ośmiu Wsi, jest jak jest.
Co innego Tatry Słowackie - tam zakaz wstępu dla turystów pod pretekstem ochrony przyrody (np. ochrona ,,cennych biotopów" - jak dla mnie ,,majstersztyk"), jest zwykłym bełkotem. Szczególnie Tatry Bielskie czy otoczenie Doliny Cichej i Koprowej gdzie działalność myśliwska ,,kwitnie" z widocznymi śladami, nawet przez tych osobników, specjalnie nie ukrywanych.
A zakaz pewnie jest po to, aby zwykły.....turysta nie mógł tego zobaczyć....
Nawet Nyka w swym przewodniku wspominał opisując rejon Osobitej, że ambony myśliwskie są albo do celów obserwacyjnych albo....dla ,,uprzywilejowanych myśliwych".
Czyli podsumowując - prywata.
Kto będzie chciał nielegalnie chodzić po Tatrach, ten chodzi i pewnie nadal będzie chodził.
Jeden ten fakt zostawi dla siebie, ewentualnie dla siebie i filanca albo dla siebie, filanca i Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.
Ten kto ,,zszedł" szlakowe Tatry w całości lub prawie w całości, tego będzie ,,ciągnąć" na ,,lewo".
Jak dla mnie nic dziwnego, bo można być np. na Świnicy 10 razy - za każdym razem fajnie ale z każdym razem jakby coraz mniej, bo bardziej ciekawią miejsca, gdzie nas jeszcze nie było.
Jeden powyższe okoliczności opisze w publicznym internecie z zachowaniem walorów edukacyjnych, inny w tępy sposób pochwali się swoją ,,zajebistością" bo jest ,,kozak" gdyż ma ,,w dupie" przepisy"
No cóż - moc internetu.
Ale z tego co widzę, to forum jest na tyle poważne, że nie widzę tu próżnego zachwytu komentujących nad publicznym opisywaniem/pokazywaniem łamania prawa turystycznego.....
Z innych aspektów, tzw. ochrony przyrody w Tatrach - w Polsce to jeszcze nie wygląda najgorzej. Do tego przykłada się dużą wagę, no może oprócz Doliny Chochołowskiej ale tam , ze względu na Wspólnotę Ośmiu Wsi, jest jak jest.
Co innego Tatry Słowackie - tam zakaz wstępu dla turystów pod pretekstem ochrony przyrody (np. ochrona ,,cennych biotopów" - jak dla mnie ,,majstersztyk"), jest zwykłym bełkotem. Szczególnie Tatry Bielskie czy otoczenie Doliny Cichej i Koprowej gdzie działalność myśliwska ,,kwitnie" z widocznymi śladami, nawet przez tych osobników, specjalnie nie ukrywanych.
A zakaz pewnie jest po to, aby zwykły.....turysta nie mógł tego zobaczyć....
Nawet Nyka w swym przewodniku wspominał opisując rejon Osobitej, że ambony myśliwskie są albo do celów obserwacyjnych albo....dla ,,uprzywilejowanych myśliwych".
Czyli podsumowując - prywata.
Ostatnio zmieniony 2015-04-13, 16:40 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Basiu, da się, oczywiście, ani tego nie kwestionuję, ani nie potępiam, po prostu postępuję czasami inaczej, potrafię to uzasadnić i nie wiąże się to ani ze zmniejszeniem bezpieczeństwa na drodze, ani broń Boże popisywaniem się przed kimkolwiek.
Sokratesie, patrz wyżej, nie robię z tego cnoty, nie oceniam ani swojego, ani innych postępowania, zastrzegam sobie jedynie prawo do niechowania się z tym po kątach
Bo skoro tak robię, to biorę za to odpowiedzialność, nie ukrywam, staram się uzasadnić, ale nikogo do naśladownictwa nie namawiam, nie twierdzę, że robię coś lepiej, a jedynie inaczej, niż niektórzy.
Myślę, że naprawdę można już dać spokój tej dyskusji. Nie sądzę, by można i by była w ogóle potrzeba przekonywania okgokolwiek do czegokolwiek
Sokratesie, patrz wyżej, nie robię z tego cnoty, nie oceniam ani swojego, ani innych postępowania, zastrzegam sobie jedynie prawo do niechowania się z tym po kątach
Bo skoro tak robię, to biorę za to odpowiedzialność, nie ukrywam, staram się uzasadnić, ale nikogo do naśladownictwa nie namawiam, nie twierdzę, że robię coś lepiej, a jedynie inaczej, niż niektórzy.
Myślę, że naprawdę można już dać spokój tej dyskusji. Nie sądzę, by można i by była w ogóle potrzeba przekonywania okgokolwiek do czegokolwiek
luknij na moje panoramy i galerie
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
dagomar pisze:Sokratesie, patrz wyżej, nie robię z tego cnoty, nie oceniam ani swojego, ani innych postępowania, zastrzegam sobie jedynie prawo do niechowania się z tym po kątach
Bo skoro tak robię, to biorę za to odpowiedzialność, nie ukrywam, staram się uzasadnić, ale nikogo do naśladownictwa nie namawiam, nie twierdzę, że robię coś lepiej, a jedynie inaczej, niż niektórzy.
Ja tam osobiście nic do Ciebie nie mam. Zresztą nie ukrywam, że sam korzystam z Twoich zdjęć.
Jednak to co pogrubiłem w Twoim poście moim zdaniem po prostu nawzajem się wyklucza.
Ja osobiście pewnie nigdy w życiu nawet bym nie pomyślał o tym by ruszyć tyłek poza szlak gdyby nie to co znalazłem w sieci.
Wiem, że nic nie wiem.
ha, ale to nie wina piszącego, tylko niezdrowej ciekawości czytelnika
Osobiście najpierw podjąłem decyzję nie wiedząc kompletnie nic na ten temat, owszem ktoś coś pisał itd, a dopiero potem szukałem sposobów. Przyznam Ci się zresztą, że nie opisy w necie były mą nauką, a solidne chodzenie i wspinanie z bardziej doświadczonymi, na które się specjalnie wprosiłem. I tej nauki mam nadzieję zakosztować w tym roku znów, bo znów trafił się ktoś o wiele lepszy, kto zechciał mieć mnie za towarzysza. ja nie próbuję niczego tylko dlatego, że komuś się udało i się pochwalił. To, co robię jest w granicach mych mozliwości i wiem, że jest, a nie podejrzewam, a jeśli trafi się wariant niespodziewany, to również nie robię niczego, co do czego nie jestem pewien, że potrafię.
Idąc za tropem twego rozumowania, powino się zabronić publikacji Chmielowskiego, Paryskiego, Cywińskiego, Puskasa, a nawet Eliasza. Przecież ci ludzie nie zawracają sobie drogi szlakami, więc namawiają do złego ?
Osobiście najpierw podjąłem decyzję nie wiedząc kompletnie nic na ten temat, owszem ktoś coś pisał itd, a dopiero potem szukałem sposobów. Przyznam Ci się zresztą, że nie opisy w necie były mą nauką, a solidne chodzenie i wspinanie z bardziej doświadczonymi, na które się specjalnie wprosiłem. I tej nauki mam nadzieję zakosztować w tym roku znów, bo znów trafił się ktoś o wiele lepszy, kto zechciał mieć mnie za towarzysza. ja nie próbuję niczego tylko dlatego, że komuś się udało i się pochwalił. To, co robię jest w granicach mych mozliwości i wiem, że jest, a nie podejrzewam, a jeśli trafi się wariant niespodziewany, to również nie robię niczego, co do czego nie jestem pewien, że potrafię.
Idąc za tropem twego rozumowania, powino się zabronić publikacji Chmielowskiego, Paryskiego, Cywińskiego, Puskasa, a nawet Eliasza. Przecież ci ludzie nie zawracają sobie drogi szlakami, więc namawiają do złego ?
luknij na moje panoramy i galerie
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
- Leszek Tatry
- Posty: 226
- Rejestracja: 2014-11-17, 19:46
Nawet Nyka w przewodniku Tatry Słowackie opisuje pozaszlakowe trasy, w tym jeden w ścisłym rezerwacie Ja uważam, że jak ktoś chodzi z głową i stara się nie szkodzić przyrodzie to nie ma w tym nic złego. Skoro przewodnik z klientami może chodzić to chyba z tą ochroną przyrody jest nie do końca tak, że jak np. ja tamtędy przejdę to zrobię większą szkodę przyrodzie. Ochrona przyrody na SK jest tylko pretekstem a tak naprawde chodzi o interes przewodników
"... Wspinanie kojarzy mi się nie tyle ze stawaniem na szczycie, co ze spoglądaniem na drugą stronę. Bo zawsze masz przed sobą nowe horyzonty, ku którym zmierzasz..." (Chris Bonington)
https://www.facebook.com/leszek.tatry
https://www.facebook.com/leszek.tatry
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Leszek Tatry pisze:Nawet Nyka w przewodniku Tatry Słowackie opisuje pozaszlakowe trasy, w tym jeden w ścisłym rezerwacie
Nawet trzy.
Osobita i Bobrowiec na 2 sposoby (wydanie z 2008r.-autor już wiedział o zamiarze zamknięcia Bobrowca).
Zamknięto Bobrowiec i zrobiono rezerwat ścisły z powodu jakoby jakiegoś kwiatka ale jakiego, tego nigdzie nie znalazłem.
A w praktyce - czysty ,,deal". Słowacy poprosili nas o zamknięcie Tomanowej Przełęczy a oni na nasz wniosek zamknęli Bobrowiec.
P.S. Już w paru miejscach przeczytałem, że szlak z Doliny Kościeliskiej na Polanę Stoły, ma być już zamknięty na stałe (pretekst jest). Wie ktoś więcej na ten temat ?
Ludzie w Tatrach byli, są i będą. Żadne zakazy tego nie zmienią.
Wolałbym się zastanowić, co zrobić, jak edukować, żeby nie było takich sytuacji, jak ta, gdy grupa "grotołazów" wypłoszyła zimą niedźwiedzia z gawry, bo oni szli eksplorować!
Władysław Cywiński nie po to poświęcił większość życia, na napisanie dziewiętnastu tomów swojego dzieła, żeby zdobiło biblioteki.
I ja z Jego dzieła korzystam i będę korzystał. I to chyba tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.
Wolałbym się zastanowić, co zrobić, jak edukować, żeby nie było takich sytuacji, jak ta, gdy grupa "grotołazów" wypłoszyła zimą niedźwiedzia z gawry, bo oni szli eksplorować!
Władysław Cywiński nie po to poświęcił większość życia, na napisanie dziewiętnastu tomów swojego dzieła, żeby zdobiło biblioteki.
I ja z Jego dzieła korzystam i będę korzystał. I to chyba tyle co mam do powiedzenia w tym temacie.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Leszek Tatry pisze: Skoro przewodnik z klientami może chodzić to chyba z tą ochroną przyrody jest nie do końca tak, że jak np. ja tamtędy przejdę to zrobię większą szkodę przyrodzie. Ochrona przyrody na SK jest tylko pretekstem a tak naprawde chodzi o interes przewodników
Przewodnicy wysokogórscy z klientami też mogą chodzić tylko na pewne wyznaczone szczyty. Np. w Tatry Bielskie nie mogą. Tych wyznaczonych szczytów jest jednak całkiem sporo i na pewno należą do nich wszystkie z "Korony Tatr" - piszę o tatrach Wysokich.
Natomiast niektóre rejony Zachodnich i praktycznie całe Bielskie są zamknięte również dla przewodników (chyba że robią coś na nielegalu).
Ponadto obowiązują limity ilościowe, dajmy na to na Gerlach w danym dniu może wejść maksymalnie 40 osób, zaś na Jaworowy - 20 (nie pamiętam dokładnie ale są to liczby tego rzędu, kiedyś były dostępne w Internecie na stronie TANAP teraz nie umiem znaleźć).
Dotyczy przewodników i klientów łącznie, ale nie dotyczy tras stricte wspinaczkowych.
Każdy przewodnik "rezerwuje sobie" wejście danego dnia i kiedy limit jest przekroczony to kolejny przewodnik z klientami nie może już wejść w danym dniu. A przewodników wysokogórskich w Polsce i na Słowacji jest na tyle niewielu, że wiedzą kto kiedy gdzie idzie.
Zresztą problem mógłby być jedynie z Gerlachem inne szczyty nigdy nie są tak oblężone.
Co do Bielskich - było kilka wypadków z udziałem przewodników (bez klientów, szli samodzielnie, w jednym wypadku samotnie). No niestety jeden mój znajomy był kilka dni poszukiwany, wiadomo było tylko tyle, ze poszedł w Bielskie i w końcu znaleźli ciało, a że był na "nielegalu" to nie działało ubezpieczenie i teraz rodzina musi spłacać ogromną kwotę za poszukiwania.
Nie wiem jak się to w końcu skończyło, nie mam bieżących informacji, może im to umorzono, ale chodząc nielegalnie trzeba brać pod uwagę również i to.
Ostatnio zmieniony 2015-04-13, 19:32 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Vlado pisze:W Bielskich na starych szlakach wciąż są oznaczenia w kluczowych miejscach?
Przecież tam masz ścieżki jak autostrady. Farba na kamieniu to w tym wypadku najmniejszy problem.
Vlado pisze:A jak wytłumaczysz zakaz np na Kominiarskim?
Na Kominiarskim gnieździ się orzeł i nie jest to żaden wałek.
Wiem, że nic nie wiem.
Z tego co mi wiadomo, to może i próbował, ale od dawna nikt go tam nie widział.
A nawet jeśli znowu by spróbował, to ci od 8 wsi, skutecznie go przepłoszą swoimi spalinówkami.
Jeden szlak, choćby limitowany, nic by tu nie zmienił.
W wielu krajach nie ma takich ograniczeń, a ruch turystyczny i tak jest skanalizowany w 99% na kilku najwyższych i dobrze zareklamowanych w przewodnikach szczytach.
A nawet jeśli znowu by spróbował, to ci od 8 wsi, skutecznie go przepłoszą swoimi spalinówkami.
Jeden szlak, choćby limitowany, nic by tu nie zmienił.
W wielu krajach nie ma takich ograniczeń, a ruch turystyczny i tak jest skanalizowany w 99% na kilku najwyższych i dobrze zareklamowanych w przewodnikach szczytach.
Ostatnio zmieniony 2015-04-13, 19:52 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Vlado pisze:Z tego co mi wiadomo, to może i próbował, ale od dawna nikt go tam nie widział.
Jakiś czas temu na innym forum były wrzucane zdjęcia tego orła.
Tak więc nie wiem jaką perspektywę czasową masz na myśli pisząc "od dawna".
Vlado pisze:ci od 8 wsi, skutecznie go przepłoszą swoimi spalinówkami.
To co się wyprawia w okolicach Chochołowskiej to temat na zupełnie inną dyskusję.
Wiem, że nic nie wiem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości